Jarosław Kaczyński pyta Polaków: "Czy po sześciu latach rządów PO żyje się Wam lepiej?"
Prezentujemy treść przemówienia Jarosława Kaczyńskiego na kongresie programowym Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS mówił o tym, co chce przekazać w programie swojej partii:
Chcemy przedłożyć te propozycje społeczeństwu, chcemy, by rozpoczęła się dyskusja nad przyszłością naszej ojczyzny. Są elementy kontynuacji - to naturalne, bo nasz system wartości się nie zmienił - zawsze w centrum naszego myślenia jest człowiek. Człowiek, jego niezbywalna godność i niezbywalne prawa
- mówił Kaczyński.
Prezes PiS podkreślał rolę wolności w życiu człowieka i obywatela:
Jednostka jest wolna, ale żyje we wspólnotach, różnych wspólnotach - jesteśmy głęboko przekonani, że dwie z tych wspólnot są najważniejsze. To rodzina oparta o monogamiczny związek mężczyzny i kobiety, o małżeństwo i to jest naród. Jeśli spojrzymy na nasze dzieje, na dzieje naszego narodu, na ten system wartości, który w trakcie tych dziejów powstał, umocnił się, na nasze przywiązanie do wolności, równości i sprawiedliwości, to z łatwością ujrzymy zbieżność tego programu i sposobu myślenia z tym, co niesie chrześcijaństwo. I to właśnie nadaje polskiemu systemowi wartości, polskiej tożsamości szczególne znaczenie - znaczenie uniwersalne
- podkreślał.
Kaczyński zwracał uwagę na rolę polskiej historii w tym, co przedstawiają politycy PiS:
Nasza trudna historia wpisuje się w dzieje światowej wolności. I to jest, powtarzam, podstawa naszej tożsamości, ale i podstawa także naszego narodowego poczucia godności i dumy. Wolność jest u podstaw naszego myślenia.Ale kiedy myślimy o narodzie, to myślimy także o państwie. My, Polacy rozumiemy szczególnie dobrze, jak wielką wartością jest państwo - przez 123 lata nie mieliśmy państwa w ogóle. Ale to uznanie wartości państwa nie oznacza, że nie stawiamy temu państwu wymogów - musi być demokratyczne, zapewniać prawa i wolności obywatelskie, musi być skuteczne. Musi zapewniać bezpieczeństwo narodowe, osobiste, socjalne i to w sferze gospodarczej. Tylko takie państwo - obok legitymacji demokratycznej - ma też tę inną legitymację. Aby tak było, władze muszą kierować się dobrem publicznym, zasadą pro publico bono - to jest warunek naszego uznania
- mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński tłumaczył też o tym, jak widzi funkcjonowanie Polski w UE:
Nie możemy abstrahować od tego, co tworzy kontekst naszego funkcjonowania. My zdecydowanie odrzucamy pogląd, że istnienie narodów i państw musi prowadzić do ciężkich konfliktów, choć konkurencja między narodami jest faktem, ale można ją ująć w odpowiednie ramy. Tymi ramami jest to wszystko, co zrodziło się w procesie jednoczenia Europy. My akceptujemy te wartości, które legły u podstaw tego zjednoczenia.
Jednocześnie zdecydowanie odrzucamy hegemonizm, odrzucamy różnego rodzaju tendencję do unifikacji, tendencje federalistyczne. Odrzucamy także absurdy. Bogactwem Europy jest jej różnorodność kultur, rozwiązań instytucjonalnych w różnych państwach. Bogactwem jest to wszystko, co łącznie składa się na europejską kulturę, a przez różnorodność jest ogromnie bogate. To siła Europy i tę siłę chcemy wspierać. Chcemy wielkiej Europy, ale wielkiej swoim bogactwem
- stwierdził.
I dodawał:
Wielokrotnie formułowaliśmy konkluzję tego wszystkiego, co przedstawiłem tu w olbrzymim skrócie. Ta konkluzja już niejeden raz powtarzana brzmi następująco: Warto być Polakiem, warto by Polska trwała! Jeśli warto, to musimy uchylić dwa wielkie niebezpieczeństwa, które zagrażają dziś Polsce i naszemu narodowi. Pierwszym z nich jest katastrofa demograficzna - w Polsce rodzi się zdecydowanie zbyt mało dzieci, Polska się zwija. Drugą jest pułapka średnich dochodów, pułapka średniego rozwoju. Chodzi o niebezpieczeństwo długiego okresu stagnacji albo bardzo powolnego wzrostu. Pułapka ta prowadzi do tego, że nie zbliżamy się do rozwiniętych państw. A doścignięcie tych państw jest naszą racją stanu. W tej części Europy dla państwa słabego nie ma miejsca
- przekonywał prezes PiS.
Kaczyński podkreślał również kwestię płac Polaków:
Jest także inna przesłanka - Polacy nie mają średnich dochodów - w ogromnej większości mają niskie dochody. Polacy nie chcą być tanią siłą roboczą, Polacy mają tego dość. Powiem więcej - Polacy mają dość systemu Tuska - opartego na egoizmie, odrzuceniu tego co wspólnotowe. na zasadzie wszystko dla swoich. Mają dość niebywałej arogancji władzy, lekceważenia społeczeństwa i deptania tej zasady, która jest u podstaw naszego polskiego myślenia o polityce - nic o nas bez nas. Tylko w ramach takiego systemu można lekceważyć nawet tych, którzy obecnie rządzącą partię poparli
- ocenił.
Kaczyński wielokrotnie punktował system stworzony przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską:
Spójrzmy na obietnicę obniżenia podatków - rośnie fiskalizm. Tylko w ramach tego systemu jest możliwy zupełny upadek systemu służby zdrowia, rozbicie systemu emerytalnego i pozostawienie ludzi w niepewności. Tylko w tym systemie jest możliwa zupełna obojętność na nieszczęście, które spotyka młodych i tę cześć społeczeństwa, która jest w szczególnie trudnej sytuacji. Tylko w tym egoistycznym, pozbawionym empatii systemie jest to możliwe. Warto dzisiaj zadać Polakom pytanie: czy po przeszło sześciu latach rządów PO żyje się wam lepiej? Ci, którzy rządzą zasłaniają się kryzysem, a jednocześnie mówią, że kryzysu nie ma. Jaka jest prawda? Kryzysu można było uniknąć: Polska miała znakomite warunki. Złotówka świetnie ochrania polską gospodarkę - chciano ją zniszczyć, ale się nie udało. Mieliśmy zasilenia zewnętrzne, mamy niewielki sektor finansowy, który był wolny od toksycznych problemów. Mamy odważnych przedsiębiorców, którzy się potrafią bronić! Mamy odważne, nieulegające panice społeczeństwo!
- mówił Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił też:
Chciałem powiedzieć kilka słów o jego celach - to nie jest program dla przecinania wstęg, wskaźników i chwały władzy. To program dla Polaków i polskich rodzin! To program, który doprowadzi do tego, że będzie praca, wyższe płace, mieszkania, służba zdrowia i godziwe emerytury. To program dla Polaków na tu i teraz. Nie zmienimy wszystkiego z dnia na dzień, ale to jest program skierowany do zwykłych Polaków - nie dla chwały rządzących! Żeby go realizować, musimy zerwać z bylejakością, będziemy musieli po przejęciu władzy pójść szerokim frontem. Spójrzmy na ten program z perspektywy przyczyn i skutków - na początku stoi to, co jest narzędziem realizacji programu - a tym jest państwo
- stwierdził Kaczyński.
Dużo miejsca poświęcił roli państwa:
My po prostu chcemy tak naprawić i skonstruować polskie państwo, by było w stanie ten program realizować. A państwo nie może wszystkiego, ale państwo może wiele. Państwo demokratyczne, chciałem to mocno podkreślić. Odrzucamy wizję, że państwo to koalicja różnych korporacji - nie, państwo jest jednością, narzędziem narodu i obywateli. Musimy o tym pamiętać.Państwo musi być przygotowane do prowadzenia polityki rozwoju - musi być przebudowane jego centrum. Taka przebudowa została zaplanowana. Muszą być wprowadzone daleko idące zmiany, jeśli chodzi o administrację ogólną - ona pod rządami obecnej ekipy niebywale się rozbuchała - powstała administracja równoległa. Musimy to wszystko okiełznać i zmniejszyć do właściwych rozmiarów.
Musimy przełamać kryzys samorządów, które dostają wiele zadań bez pieniędzy. To fatalna praktyka - musi tu być przeprowadzona zdecydowana zmiana. Musimy uporządkować służby mundurowe i specjalne. Trzeba będzie powtórzyć do programów modernizacyjnych i umocnić specsłużby, by służyły państwu, a nie komuś innemu. W szczególności musi być umocnione CBA, dlatego że walka z korupcją pozostaje ważnym zadaniem. Korupcja jest prawdziwym nieszczęściem, tragedią Polski. Musimy z nią walczyć.Musi być zreformowany wymiar sprawiedliwości - prokuratura musi wrócić do rządu. Musimy przeprowadzić reformy sądownictwa - każda korporacja, która funkcjonuje poza jakąkolwiek kontrolą, ma w sobie wielki potencjał degeneracji. Dziś sądy są oceniane nisko - wszyscy chcielibyśmy, by sądy były szanowane i budziły respekt. By ludzie byli przekonani, żę są gwarancją sprawiedliwości Rzeczypospolitej. Ale to wymaga wprowadzenia elementu społecznego, przynajmniej jeśli chodzi o odwoływanie się od skandalicznych wyroków. Chodzi nie tylko o wyroki, ale też umorzenia i postępowania dyscyplinarne
- mówił prezes PiS.
Kaczyński tłumaczył też, że należy wzmocnić kontrolę władzy.
Chcemy umocnić system kontroli, który został przez Donalda Tuska osłabiony. NIK musi wrócić do dawnych uprawnień, chcemy wzmocnić pozycję RPO, chcemy uniezależnić GUS, powrócić do dawnych funkcji IPN, bo to też swojego rodzaju instytucja kontroli. Nie boimy się tej innej, niezwykle ważnej formy kontroli - kontroli przez opozycję. Niedawno odrzucono w Sejmie pakiet demokratyczny, który umacniał pozycję opozycji. My ten pakiet uchwalimy - my nie obawiamy się kontroli przez opozycję! I musimy pamiętać o jednym - pańtwo jest gwarantem wolności. Polska musi pozostać wyspą wolności, wbrew wszystkim naciskom zewnętrznym i wewnętrznym. Żadne poprawności nie mogą ograniczać wolności słowa i badań naukowych. Tu granicą jest bariera życia. To nasza historyczna misja - musimy być państwem wolności. A z wolnością dzisiaj w różnych krajach coraz gorzej.... My pozostaniemy tą wyspą. Pod władzą PiS będziemy wyspą wolności
- przekonywał.
I dodawał:
Chciałem dodać tu jeszcze jedno - wszystkie zmiany, które proponujemy są w ramach obecnej konstytucji. To nie oznacza, że rezygnujemy z perspektywy uchwalenia nowej konstytucji. W stosownym czasie ją przedstawimy i będziemy zabiegać o jej uchwalenie. Nie zrealizujemy naszych ambitnych planów, jeżeli nie będziemy potrafili przeprowadzić skutecznej polityki rozwoju, jeżeli nie wykorzystamy naszego potencjału. Polityka rozwoju przewiduje pewne ramy - reforma centrum, utrzymanie euro, reforma finansów publicznych i polityka zrównoważonego rozwoju. Polska jest jedna - taką politykę prowadziliśmy i tutaj powtarzamy. Centrum naszej polityki rozwoju to nic innego, tylko gromadzenie zasobów. Tych bezpośrednich, po prostu finansowych, i tych pośrednich, instytucjonalnych. Chcemy zdobywać środki z dokapitalizowania BGK, to środki z firm państwowych - tych wielkich, które miały zysk netto 25 mld złotych. Można tworzyć fundusze inwestycyjne. To środki z tych przedsięwzięć, które zostały już podjęte - na przykład Inwestycje Polskie, źle prowadzone. Chcemy zmienić jej nazwę i możliwości
- zadeklarował.
Kaczyński podkreślił też, jakie wyzwania dla polskiej gospodarki chce realizować PiS po dojściu władzy:
To jest ten przeszło bilion złotych. To całkowicie realne - niczego nadzwyczajnego nie wymyślamy. Te środki mają być kierowane w różnych kierunkach, ale wśród nich jest taki, który dla nas jest i zasobem, i kierunkiem właśnie. To odblokowanie małych i średnich przedsiębiorstw; tej ogromnej energii, która tkwi w polskiej przedsiębiorczości. Pośrednie rezerwy to także właściwy nadzór nad przedsiębiorstwami, dyplomacja ekonomiczna, udomowienie banków. Czemu to ma służyć? Otóż wsparciu i odbudowie polskiej gospodarki. To są proszę pasśtwa główne kierunki, ale jaki będzie tego skutek? Ten skutek ma nazwę - to jest reindustrializacja Polski. Bez niej nie uzyskamy sukcesu. Kiedy mówimy o industrializacji w przemyśle, to muszę podkreślić, że wśród naszych celów jest polska wieś.
Uważamy, że to ogromnie ważna sfera Polski i polskości. Będziemy bronić polskiej ziemi. Doprowadzimy do wyrównania dopłat, do tego, że znaczna część inwestycji pójdzie na wieś - i wreszcie będziemy bronili polskich rolników przed oszustami. To podstawowe punkty, jest ich o wiele więcej.Postawiłbym tu sprawę wiatraków, które zaczynają być przekleństwem polskiej wsi. Program gospodarczy ma nas wyprowadzać z tej pułapki i jest ściśle związany z programem społecznym. Program społecznym to przede wszystkim program rodziny - brakowało nam go przez 25 lat. Podstawowe punkty to 500 złotych na drugie i dalsze dziecko, bezpłatne przedszkola, powolne i przedłużanie urlopu macierzyńskiego, gabinety lekarskie i stomatologiczne w polskich szkołach. Punktów jest o wiele więcej. To powinno mocno wesprzeć polską rodzinę.Nie będzie także wzrostu ilości rodzących się dzieci, jeśli nie będzie mieszkań. My przedstawimy ofertę mieszkań pod wynajem, ale taki wynajem, który przechodzi we własność. To doświadczenie austriackie - mieszkania tanie, na długi kredyt, który będzie spłacany w ramach czynszu i z czasem będziemy dochodzili do własności. Dlaczego tak? W Polsce są ludzie, którzy mają po 80 mieszkań - gdyby to była od razu własność, to od razu te tanie mieszkania byłyby wykupywane jako lokata kapitału
- mówił.
Prezes PiS zwracał też uwagę na kolejne płaszczyzny rządzenia, które należy przeorganizować:
Kolejna sprawa to kwestia podniesienia płac. W Polsce ten udział jest zaniżony - to element, który wiąże się z programem gospodarczym. Chcemy paktu dla zwiększenia płac, chcemy stosować metody administracyjne. Całe nasze przedsięwzięcie będzie naciskało ku wzrostowi płac - Polacy muszą więcej zarabiać i nie mogą być tanią siłą roboczą. Kolejny punkt naszego programu społecznego - emerytury. Gigantyczne zamieszanie, niepewność. Chcemy, by decyzję podejmowali obywatele dobrze poinformowani. Musi być przeprowadzona wielka kampania informacyjna, która pokaże to, co stało się w roku 1998 i 1999 - to wielkie oszustwo, jakie wówczas się dopuszczono. Dopiero obywatele dobrze poinformowani mogą podejmować decyzję, nie mam wątpliwości, jakie to będą. Jeśli ktoś chce grać z własnym życiem w ruletkę, to ma do tego prawo, ale musi pamiętać wówczas, że państwo nie ma wtedy zobowiązań. To bezpieczna metoda z punktu widzenia ewentualnych roszczeń ze strony OFE. Jest jeszcze jeden wielki problem - polska służba zdrowia. Ten system się po prostu nie sprawdził.
Chcemy zlikwidować NFZ, powrócić do finansowania budżetowego. Musimy też zdecydowanie umocnić pozycję lekarza pierwszego kontaktu, skrócimy też kolejki do specjalistów. I oczywiście sieć szpitali - niełatwa sprawa, ale do przeprowadzenia w ramach tych zasad, o których mówimy. Te pięć punktów to nasz program społeczny, program dla ludzi, program pronatalistyczny. Będziemy zwiększać ten program wraz z rozwojem Polski. Jesteśmy przekonani, że nas na to stać i będzie nas stać bardziej. Inaczej Polska będzie ginąć i będzie się zwijać. Potrzebujemy także nowego podejścia do polskiej oświaty, odejścia od nieudanych eksperymentów. Chcemy wrócić do systemu 8+4, przywrócić szkoły zawodowe, zrezygnować z systemu testowego. Chcemy bardzo mocno podkreślić, że szkoła poprzez pełne nauczanie historii, języka polskiego i innych przedmiotów ma budować patriotyzm Polaków, ich tożsamośc i zrozumienie sensu naszej kultury i historii.
Chcemy tanich podręczników - to można zrobić: zamówienia państwowe i druk na zamówienie państwa. Wówczas ceny spadną. Istotne zmiany chcemy wprowadzić w dziedzinie szkolnictwa wyższego - powrót do 5-letnich studiów, bezpłatny drugi kierunek studiów, odejście od monstrualnej biurokracji, która tłamsi życie naukowe i naukowców. Powrót do normalnej habilitacji, kontrola, by jakość tych przedsięwzięć nie była coraz niższa. To bardzo ważny program, bo stawiamy na naukę, jeśli chodzi o badania podstawowe, ale w ramach systemu gospodarczego stawiamy także na tych wszystkich, którzy będą się chcieli angażować w badania o charakterze użytecznym
- mówił Kaczyński.
Tłumaczył również o tym, co chce zrobić PiS w sferze kultury i nauki:
Niezwykle ważną dziedziną jest polska kultura i to nie z powodu naturalnych, ale z powodu polityki obecnych władz. Będziemy stawiać na ochronę dziedzictwa narodowego, patriotyzm i to wszystko, co buduje polską postawę. Nie mamy zamiaru popierać projektów o wyraźnie antypolskim charakterze. Wewnętrzny antypolonizm jest czymś niezmiernie groźnym. Nie mamy zamiaru popierać różnego rodzaju "beztaleńć", które mają zastępować prawdziwą sztukę. Nikt nie będzie doznawał ograniczeń wolności, chyba że przekracza prawo i powszechne poczucie przyzwoitości. Chciałem mocno podkreślić, że środowiska twórcze doznają z naszej strony mocnego, także finansowego poparcia. Państwo ma wpływ na media publiczne. Dotychczasowy model nigdy nie był dobry, stał się superpolityczny, trzeba go zmienić. TVP, radio - to muszą być fundacje służby publicznej, misji publicznej. Muszą zapewniać pluralizm polityczny i kulturowy - tak to rozwiążemy. To musi być potężna instytucja - Polskie Radio, Polska Telewizja - instytucja wspierająca także polską sztukę i artystów także poza Warszawą. Jednym z mankamentów naszego życia publicznego jest słabość tego, co nazywamy obywatelskim społeczeństwem. To element, który jesty zdecydowanie zbyt słaby. Gdzie szukać przyczyn? Przez te 25 lat nieustannie osłabiano w tym głównym nurcie to, co stanowiło w dziejach Polski podstawową motywację i angażowania się do życia publicznego: motywację patriotyczną, religijną, społecznikowską. To było niemal zakazywane na poziomie przekazu medialnego. Musimy tę motywację odbudować i dowartościować - tylko wtedy społeczeństwo obywatelskie będzie się odbudowało
- przekonywał.
Sporo miejsca poświęcił też polityce zagranicznej:
Problemem jest także brak zasobów - problemem są monopole, dzięki którym środki docierają tylko do niektórych środowisk. Trzeba to zmienić, bo tylko wtedy społeczeństwo obywatelskie się radykalnie umocni. Będziemy też szanować dążenie wielu Polaków do demokracji obywatelskiej - sami będziemy organizować referenda i nie będziemy odrzucać społecznych propozycji.Jest jeszcze jedna ważna dziedzina, o której muszę tutaj powiedzieć. To polska polityka zagraniczna i bezpieczeńśtwa. Pod rządami PiS Polska wróci na arenę, bo można powiedzieć, że z niej zbiegła. Nie będziemy szukali nigdzie zaczepek, ale jednocześnie nie będziemy składali nikomu hołdów. Będziemy działali w UE i NATO - to nasze naturalne pola działania, ale będziemy też działać na wschodzie. Nie zapominając o naszych południowych i północnych sąsiadów - trzeba korzystać z każej zmiany, sięgajac aż po Bałkany. Ma powrócić polityka Lecha Kaczyńskiego! Wielkim polskim zasobem są Polacy za granicą - trzeba z nimi współpracować, ale w wielu miejscach na świecie - choćby na Litwie czy w Niemczech - trzeba ich bronić i będziemy to robili z całym zdecydowaniem. Dotychczasowe próby załatwiania tych kwestii w sposób, którym dążenie do kompromisu było rozstrzygające, całkowicei zawiódł. To nasz święty obowiązek
- mówił.
I dodawał:
Mamy jeszcze inny święty obowiązek - jest nim walka z szerzącym się antypolonizmem. On jest tu w Polsce w niektórych środowiskach i jest na świecie. Musimy podjąć zorganizowane działania i finansować je, by polskiej historii Polaków bronić. To nasz święty obowiązek. I ten obowiązek wypełnimy. Przypadnie nam też zadanie odbudowy polskich sił zbrojnych. Pamiętajcie, sojuszników mają tylko silni - ci, którzy nie mają siły, nie mają sojuszników. Sojusze wtedy są fikcją. Trzeba to odważnie powiedzieć i to jest nasze zadanie. Krótko mówiąc, tych zadań jest wiele. Możemy je wykonać, możemy przeprowadzić nasz wielki program pod jednym warunkiem - musimy nieustannie odwoływać się do Polaków i społeczeńśtwa, musimy być w trakcie stałego dialogu i korzystać z demokracji bezpośredniej, spotykać się z Polakami. Choćby tak jak robi to premier Orban - musimy to robić i będziemy to robili
- ocenił Kaczyński.
Zakończył apelem o poparcie PiS. Kaczyński stwierdził, że to właśnie jego partia jest jedyną szansą na poprawę sytuacji naszego kraju:
Przedstawiłem tutaj nasz program w ogromnym zarysie - sądzę, że to bardzo poważna propozycja. I choć wiem, jak będzie przez niektórych przyjęta - brońmy jej, bo nie ma innej dobrej propozycji i nadziei dla Polski niż Prawo i Sprawiedliwość
- zakończył prezes PiS.
lw
-----------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------
Kup książkę wSklepiku.pl!
"Walka o fabrykę gwoździ"Stanisław Michalkiewicz