Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Kuriozalne argumenty Kremla

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 7 września 2022, 15:50

  • Powiększ tekst

Kryzys energetyczny i brak gazu w Unii Europejskiej to wina Amerykanów – tak uważa Kreml.

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych ocenia, że to Stany Zjednoczone wywołały kryzys gazowy w Europie – tak wynika z cytowanej przez agencję Reuters wypowiedzi rzeczniczki MSZ. Zdaniem Marii Zacharowej Stany Zjednoczone od dawna starały się zerwać więzi energetyczne między Rosją a głównymi europejskimi potęgami, takimi jak Niemcy, mimo że Moskwa była niezawodnym dostawcą energii od czasów sowieckich.

Dominacja Waszyngtonu zwyciężyła – powiedziała w kuluarach Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku.

Według niej, do władzy w Unii Europejskiej „doszły siły polityczne, które odgrywają rolę owiec - prowokatorów”.

To absolutne samobójstwo - dodała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Wiceprezes Instytutu Staszica Dawid Piekarz uważa, że słynąca z propagandowych wypowiedzi rzeczniczka rosyjskiego MSZ przytacza argumenty „rodem z ery Związku Radzieckiego, kiedy to zawsze wszystkiemu był winny amerykański imperializm”.

Niestety nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością, zwłaszcza że pomija ona fakt napaści Rosji na Ukrainę. Poza tym dla nikogo nie jest tajemnicą, że w zeszłym roku mieliśmy początek kryzysu energetycznego w Europie, gdy Rosjanie najpierw ograniczyli zapełnianie gazowych magazynów w Europie, a w tym – zakręcili kurek wielu krajom, także tym z którymi mieli zawarte kontrakty – mówi Dawid Piekarz.

W kwietniu rosyjski Gazprom wstrzymał najpierw dostawy dla Polski i Bułgarii, wkrótce potem do tej listy dołączyły inne kraje – m.in. Finlandia i Holandia. Poza tym ograniczył dostawy rurociągiem bałtyckim (Nord Stream 1) do Niemiec, by ostatecznie zatrzymać je całkowicie pod pozorem napraw technicznych.

Zdaniem Dawida Piekarza wypowiedzi rzeczniczki MSZ o wiarygodności Rosji nawiązują do opinii wygłaszanych przez ostatnie lata przez wielu polityków i przywódców państw Europy Zachodniej , które zarabiały na bliskiej współpracy gospodarczej z Rosją.

Dopiero w kilka tygodni po agresji Rosji na Ukrainę zaczęli oni wyzbywać się złudzeń, choć już 19 lat temu w swojej strategii energetycznej Kreml wskazał surowce jako jedno z narzędzi do uprawiania polityki i osiągnięcia celów politycznych – dodał wiceprezes Instytutu Staszica.

Na pytanie dziennikarza Reutersa, co musi się stać, aby gazociąg Nord Stream 1 ponownie zaczął dostarczać gaz, Maria Zacharowa powiedziała: „Słuchaj, zadajesz mi pytania, na które nawet dzieci znają odpowiedź; ci, którzy to rozpoczęli, muszą to zakończyć”.

Wcześniej podczas telekonferencji rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił, że „problemy z dostawami gazu powstały z powodu sankcji nałożonych przez państwa zachodnie, w tym Niemcy i Wielką Brytanię”.

Widzimy nieustanne próby zrzucania odpowiedzialności i winy na nas. Kategorycznie odrzucamy to – dodał.

Unia Europejska a także USA, Kanada i Wielka Brytania nałożyły sankcje gospodarcze na Rosję po jej agresji na Ukrainę.

Agnieszka Łakoma (Reuters)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.