Informacje

Jarosław Kaczyński  / autor: PAP/Tomasz Wiktor
Jarosław Kaczyński / autor: PAP/Tomasz Wiktor

Prezes PiS: Rządy PO-PSL zajmowały się osłabianiem naszej armii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 listopada 2022, 20:00

  • 3
  • Powiększ tekst

Rządy PO-PSL bardzo intensywnie zajmowały się nie wzmacnianiem, ale osłabianiem naszej armii, jej redukcją - ocenił podczas spotkania z mieszkańcami w Gliwicach prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Podczas spotkania prezes PiS mówił o tym, jak rządzili ci, którzy - jak zaznaczył Kaczyński - „dzisiaj tak bardzo energicznie domagają się swojego powrotu do władzy”.

Rządy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego miały to do siebie, że bardzo intensywnie zajmowały się nie wzmacnianiem, ale osłabianiem naszej armii, jej redukcją” - powiedział Kaczyński. „Zajmowały się w szczególności redukcją tego wszystkiego, co jest na wschodzie, co było na wschodzie i co dziś na wschód wraca, ale tam te cięcia były największe” - podkreślał. „Oni w ogóle cięli wydatki, ale siły zbrojne były tutaj na pierwszym miejscu, albo w każdym razie jednym z pierwszych miejsc” - dodał.

Prezes PiS ocenił także, że rząd PO-PSL uważały, że jest i będzie bezpiecznie. „Że wszelkiego rodzaju zagrożenia, a w szczególności te ze wschodu, nie istnieją, że to są bajki, że to jest rusofobia, że to jest nasza taktyka polityczna - nasza, czyli ówczesnej opozycji, Prawa i Sprawiedliwości” - wskazał.

Wszelkiego rodzaju ostrzeżenia, nawet tak poważne jak agresja (Rosji) na Gruzję, tutaj nie działały, nie działały ostrzeżenia prezydenta (Lecha Kaczyńskiego), a ostrzegał póki żył, do 2010 roku, do pamiętnego 10 kwietnia” - podkreślał Kaczyński. „Nie zwrócili uwagi na to, że ta katastrofa miała wszelkie cechy, które skłaniały ku temu, żeby sądzić, że to jest zamach, oddali śledztwo. To też był zamach, można powiedzieć na polską suwerenność i zamach na polskie bezpieczeństwo” - mówił.

Prezes PiS mówił ponadto, że bezpieczeństwo to pojęcie szersze, które odnosi się też do kwestii gospodarczych, a w szczególności energetycznej. „Zrezygnowali z rurociągu bałtyckiego - tego, który już dzisiaj sprowadza gaz do Polski z Norwegii przez Danię, a budowa gazoportu bardzo się rozwlekała i została dokończona dopiero przez nas” - podkreślał.

Intencje były takie, żeby nas uwiązać bardzo daleko idącymi i bardzo drogimi zobowiązaniami na naprawdę długie lata” - mówił Kaczyński.

Czytaj też: Służby zakończyły prace na miejscu eksplozji w Przewodowie

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze