Informacje

Grzegorz Buczkowski, członek zarządu marki SALTUS Ubezpieczenia / autor: materiały prasowe
Grzegorz Buczkowski, członek zarządu marki SALTUS Ubezpieczenia / autor: materiały prasowe

TYLKO U NAS

Potrzeba bezpieczeństwa i stabilności

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 8 grudnia 2022, 10:30

  • Powiększ tekst

Dbajmy o branże strategiczne, a za ich pośrednictwem, niewielkimi tylko impulsami stymulujmy gospodarkę. Bo przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe – w Polsce i na świecie – pokazały już, że potrafią poradzić sobie z tym, co niesie przyszłość - stwierdza Grzegorz Buczkowski, członek zarządu marki SALTUS Ubezpieczenia na łamach rocznika „Polski Kompas 2022”

Europa zmienia się na naszych oczach. Dotknięty pandemią, wojną i kryzysem energetycznym Stary Kontynent stanął – na początku XXI wieku – przed wyzwaniami, jakie znaliśmy tylko z lekcji historii. Pandemia, która na chwilę zatrzymała całą światową gospodarkę, wojna na Ukrainie, kryzysy migracyjne i unoszący się nad całym światem cień kryzysów energetycznych stały się źródłem wielu zmartwień nie tylko dla rządów poszczególnych państw, ale również dla ich obywateli. Mierzymy się dziś z poważną redefinicją wartości, jakim świat hołdował i kierunków w jakich zmierzał. Dostrzegamy zagrożenia, widzimy popełnione błędy, ale z pewnością widzimy również szanse, które możemy wykorzystać nie tyle odbudowując gospodarkę, ile dostarczając jej nowych impulsów mających sprawić, że przyszła fala wzrostu przewyższy dotychczasowe zarówno swoim rozmachem, jak i stabilnością.

Europa w procesie zmian

Mówiąc o globalnych zawirowaniach celowo wyodrębniam i podkreślam sytuację Europy. To właśnie tutaj, jak w soczewce, skupiają się konsekwencje zachodzących zmian. Konserwatywna Europa, która chce zmierzać ku przyszłości, ale jednocześnie chce kształtować postęp na własnych zasadach. Dawny lider, którego głos wciąż jest silny, ale musi dziś ustępować miejsca potężnym gospodarkom azjatyckim czy amerykańskim. Kontynent dysponujący ekonomicznym potencjałem budowanym przez lata, a jednocześnie tak bardzo zależny od obcych surowców i obcej siły roboczej. Europa zjednoczona i podzielona zarazem, ze wszystkimi tego następstwami.

Takie skrajności musiały zaprowadzić Europę na rozdroża. Musiały sprawić, że zabrnęła w wiele ślepych zaułków w kwestiach gospodarczych i społecznych, w kwestiach relacji międzynarodowych i wewnętrznych.

Europa – rozpatrywana przede wszystkim przez pryzmat Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii – uzależniła się od płynących ze wschodu surowców i towarów. Tym samym boleśnie odczuła skutki problemów logistycznych będących jednym z następstw pandemii i chwilowej acz znaczącej blokady Kanału Sueskiego. Zapatrzona w kwestie klimatyczne Unia Europejska usiłowała reformować i regulować świat, nie dostrzegając, że ma zbyt mało do powiedzenia, aby na ten świat wpływać. Reformowała zatem samą siebie narzucając państwom członkowskim kolejne ograniczenia i restrykcje, tracąc najwyraźniej z oczu to, co racjonalne i to, na co w rzeczywistości jest już gotowa.

Wojna na Ukrainie obnażyła te błędy. Pokazała też, że poszczególne państwa, chroniąc własne gospodarki, nie były i nie są do dziś wystarczająco zdecydowane w kwestiach bezpieczeństwa Starego Kontynentu, jako całości.

Jednocześnie Europa jest i zawsze była pełna szans i nadziei. Europa reformuje się, wzmacnia swój system finansowy, a ucząc się na własnych błędach poszukuje rozwiązań – choćby z zakresu energetyki, które zaspokajają bieżące potrzeby i dają nadzieję na zachowanie stabilności w perspektywie długoterminowej. Unia Europejska aktywnie włącza się w odbudowę poszczególnych krajów dotkniętych pandemią. Trwają programy mające zaktywizować przemysł, a tym samym przywrócić gospodarkę do czasów znanych sprzed pandemii. Europa stara się mówić jednym głosem w sprawach dla niej kluczowych. Rozpoczęte zmiany są zatem ewolucją, którą należy tylko delikatnie ukierunkować i – to szczególnie ważne – nie doprowadzić do ich radykalizacji. Nie otworzymy dziś wszystkich zamkniętych przed laty kopalni, ale pozwólmy na dłuższe wykorzystanie węgla w energetyce. Nie zbudujemy w ciągu roku tysięcy kilometrów nowych rurociągów, ale dywersyfikujmy dostawy surowców naturalnych. Nie ograniczymy z dnia na dzień zużycia energii elektrycznej przez przemysł i gospodarstwa domowe, ale edukujmy, jak stopniowo to zużycie redukować. To wszystko dzieje się na naszych oczach i wymaga tylko pewnego wsparcia.

Całokształt zachodzących zmian sprawia, że żyjemy w świecie innym, niż jeszcze przed trzema laty, w którym musimy godzić się na niedobory zaopatrzenia, na wzrosty cen i wymuszone oszczędności. Doświadczone przez pandemię i wojnę społeczeństwo zwraca większą uwagę na wszelkie zagrożenia, które pojawiają się w jego otoczeniu i nierzadko reaguje na nie nerwowo. Jednocześnie jest to społeczeństwo bogatsze o wiedzę wyniesioną z trudnych czasów. Umiejące myśleć z wyprzedzeniem.

Polska ścieżka

W konglomeracie sprzeczności, jakim stała się Europa, swoje miejsca ma również Polska – ceniona i krytykowana, słuchana i zmuszana do posłuchu. Jesteśmy częścią europejskiej wspólnoty. Jesteśmy też ważnym ogniwem Unii Europejskiej, którego głos jest słyszany i z którym liczą się nasi partnerzy międzynarodowi. Równocześnie, jako państwo, usiłujemy realizować interesy nadrzędne – wypełniać zobowiązania wobec polskich rodzin. Chronić krajowy przemysł, chronić energetykę, wzmacniać sektor finansowy i ubezpieczeniowy, a za pośrednictwem tych elementów tłumić inflację i nadal rozwijać programy socjalne. Jako państwo również pilnujemy wschodniej flanki NATO i monitorujemy sytuację na Ukrainie wspierając naszych sąsiadów w czasie panującego tam kryzysu. Należy stwierdzić, że w swoich działaniach jesteśmy wyjątkowo konsekwentni i skuteczni.

Patrząc z perspektywy Polski na arenę europejską, a nawet światową, jesteśmy swego rodzaju oazą spokoju. Udało nam się zapanować nad kryzysami migracyjnymi. Potrafiliśmy zdywersyfikować dostawy surowców. Zahamowaliśmy galopujące ceny (także paliw, bo wystarczy wyjechać za polską granicę, aby przekonać się, jak wysokie są w innych krajach). To właśnie polskie władze wyraźnie rozumieją, czego potrzebuje współczesny świat. A potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Widać to choćby – patrząc na rzecz branżowo – po wzroście liczby zawieranych przez Polaków umów ubezpieczenia zdrowotnego. Na koniec 2021 r. ponad 3,8 mln Polaków miało wykupione ubezpieczenie zdrowotne. To wzrost o 17 proc. w stosunku do roku 2020. Na zakup tych polis wydaliśmy około 1 mld zł, czyli blisko 15 proc. więcej niż rok wcześniej. To wyraźnie pokazuje, czego poszukujemy i czego oczekujemy od światowych liderów.

Ale poczucie bezpieczeństwa nie przyjdzie samo – musimy o nie zadbać. Wyjście z kryzysu wymaga rozsądku i elastyczności. Ważne jest, abyśmy przestali wyważać otwarte drzwi i regulować to, czego regulować nie powinniśmy. Podpowiada nam to również katolicka nauka społeczna i jedna z jej najważniejszych zasad: zasada pomocniczości.

Dbajmy zatem o branże strategiczne, a za ich pośrednictwem, niewielkimi tylko impulsami stymulujmy gospodarkę. Bo przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe – w Polsce i na świecie – pokazały już, że potrafią poradzić sobie z tym, co niesie przyszłość. W ludziach drzemie ogromny potencjał. Jeżeli będziemy na tyle rozsądni, aby wyzwalać go, a nie tłumić, poradzimy sobie z trudnościami.

Grzegorz Buczkowski, członek zarządu marki SALTUS Ubezpieczenia

Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2022” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2022”:

GB.PL - KLIKNIJ TUTAJ

Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria
Okładka rocznika Polski Kompas 2022 / autor: Fratria

GOOGLE PLAY - KLIKNIJ TUTAJ

APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych