Chaos w przestrzeni? Rząd mówi: Dość!
Reforma planowania przestrzennego da samorządom realne narzędzia do kształtowania ładu przestrzennego - powiedział wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. Projekt został skierowany na posiedzenie rządu; mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostanie rozpatrzony - dodał.
Prekonsultacje ws. reformy planowania przestrzennego Ministerstwo Rozwoju i Technologii rozpoczęło pod koniec 2020 r. W kwietniu ub.r. projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji i skierowany do konsultacji.
Projekt wprowadza nowe narzędzie planistyczne - plan ogólny, który ma być uchwalany obligatoryjnie dla całej gminy w randze aktu prawa miejscowego. Plan ogólny nie będzie określał przeznaczenia terenu, a będzie jedynie wskazywał na katalog przeznaczeń terenu możliwych do wyznaczenia w planach miejscowych. Ma zastąpić studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
Wiceminister rozwoju przekazał PAP, że projekt nowelizacji został skierowany na posiedzenie rządu. „Myślę, że w najbliższym czasie zostanie rozpatrzony” - powiedział.
Podkreślił, że planowana reforma pomoże samorządom sprawnie realizować swoją kompetencję, jaką jest planowanie przestrzenne. „Dajemy samorządom narzędzia, by mogły sprawnie przyjmować plany miejscowe. Teraz trwa to często latami. Chcemy uprościć i skrócić ten proces, by można było zakończyć prace nad planem miejscowym w 8 miesięcy czy mniej niż rok” - wskazał Uściński.
Jak przekonywał, reforma planowania przestrzennego przyniesie korzyści nie tylko gminom, ale przede wszystkim mieszkańcom. „Dobrze zaplanowana przestrzeń to lepiej realizowane inwestycje, przyjaźniejsze otoczenie dla mieszkańców, mniej zjawisk, które nazywamy patodeweloperskimi” - zaznaczył wiceminister rozwoju.
Poinformował, że plan ogólny zastąpi studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. „Plan ogólny będzie dużo prostszym dokumentem, mniej w nim będzie ustaleń, to będzie część planistyczna ze studium. W planie ogólnym będą określone strefy planistyczne, w których gmina przewiduje np. rozwój zabudowy mieszkaniowej, rolnictwo czy strefy chronione przed zabudową ze względów środowiskowych. Potem w planach miejscowych będą ustalane konkretne przeznaczenia terenów czy przebieg dróg gminnych” - wyjaśnił Uściński.
W oparciu o plany ogólne gminy będą przygotowywać miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego; plan ogólny będzie również wiążący dla decyzji o warunkach zabudowy. Wiceminister zapewnił, że dotychczasowe plany zagospodarowania przestrzennego zachowają ważność. „Pamiętamy sytuację sprzed 20 lat, kiedy to miały być przygotowane plany miejscowe dla całej Polski. Wiele gmin tego nie zrobiło. Poprzednie plany wygasły i powstała luka planistyczna. Obecne plany miejscowe zachowają ważność bezterminowo” - zaznaczył Uściński.
Projekt nowelizacji wprowadza też nową formę planu miejscowego – zintegrowany plan inwestycyjny. ZPI ma być przeznaczone do realizacji dużych inwestycji. Będzie uchwalane przez radę gminy na wniosek inwestora, po przeprowadzeniu negocjacji i zawarciu umowy urbanistycznej, określającej zasady i warunki realizacji inwestycji oraz zobowiązania stron.
Reforma planowania przestrzennego jest jednym z kamieni milowych przewidzianych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jak przekazał Uściński, w KPO zaplanowano ponad 243 mln zł na dofinansowanie kosztów opracowania przez gminy planów ogólnych. Dodał, że ze względu na finansowanie z KPO gminy będą miały obowiązek sporządzenia planów ogólnych do końca 2025 r.
PAP/ as/