„Inflacja” najczęściej używanym słowem ekonomicznym
Słowo „inflacja” było najczęściej używanym słowem ekonomicznym przez bankowe zespoły makroekonomiczne. Publikacje 4 zespołów makroekonomicznych przeanalizował Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), a wynika z nich, że słowo to pojawiało się średnio 11 razy w publikacji.
„Oznacza to, że ubiegły rok ponownie minął pod hasłem wzrostu cen, podobnie jak było to w 2022 r. Obok inflacji najczęściej pojawiał się temat stóp procentowych – słowo „stopy” padało średnio 9,8 razy w publikacji. Podium zamyka słowo „rynek” – analitycy używali go średnio 8 razy w każdym artykule, z czego w 41 proc. występował jako „rynek pracy” – piszą analitycy PIE.
Instytut przeanalizował cykliczne publikacje 4 zespołów makroekonomicznych: ING, mBank, Millenium i PKO BP. Sprawdzeniu poddano ponad 1 200 publikacji.
Polityka pieniężna
„Temat polityki pieniężnej zdominował koniec 2023 r. Popularność pisania o stopach procentowych była największa bezpośrednio po nieoczekiwanej skali obniżek stóp przez Radę Polityki Pieniężnej. We wrześniu „stopy” pojawiały się równie często jak „inflacja”. Październik natomiast był jedynym miesiącem, w którym lider wśród popularności słów ekonomicznych nie dotyczył bezpośrednio wzrostu cen – w tym miesiącu „stopy procentowe” pojawiały się 7 proc. częściej niż „inflacja” – czytamy w raporcie.
Jeśli chodzi o politykę pieniężną, to temat ten pojawiał się w przypadku dyskusji o jej luzowaniu. W 2023 r. ekonomiści o 66 proc. częściej używali słów nawiązujących do luźniejszej polityki pieniężnej („obniżka”, „obniżyć”, „luzować”) niż do jej ponownego zacieśniania („podwyżka”, „podnieść”, „zacieśniać”).
„W I kwartale ekonomiści średnio 4,6 razy w publikacji używali słów kojarzących się z luzowaniem polityki pieniężnej, podczas gdy „zacieśnianie” padało 3,6 razy na publikację. W ostatnim kwartale „obniżki stóp” pojawiały się już 3 razy częściej niż dyskusja o podwyżkach” – wynika z analizy Instytutu.
Poprawa nastrojów
W tekstach ekonomicznych pojawia się także poprawa nastrojów gospodarczych. W minionym roku częstotliwość występowania sformułowań związanych z poprawą aktywności rosła systematycznie.
„Ekonomiści coraz częściej pisali o odbiciu gospodarczym – częstotliwość występowania słowa „odbicie” wzrosła w II połowie 2023 r. o 68 proc. w porównaniu z I połową. Równocześnie rzadziej pojawiały się słowa kojarzące się z gorszą koniunkturą. W II połowie roku „recesja” padała średnio 0,5 razy na publikację, podczas gdy w I połowie – 0,7 razy. Częstotliwość pisania o spowolnieniu również nieco spadła – średnio z 0,7 do 0,6 razy w każdej publikacji” – czytamy w analizie PIE.
Czytaj także: Stopy procentowe nie zmienią się przez dwa lata
rb