Biały nalot na czekoladzie. Czy jest szkodliwy?
Kiedy rozpakujemy tabliczkę czekolady i przechowujemy ją na kuchennej półce, po pewnym czasie zauważamy, że na jej powierzchni pojawia się białawy nalot. Dla niejednej osoby jest to bezsprzeczny sygnał, iż taki produkt nie nadaje się już do spożycia. A jak jest w rzeczywistości?
Wbrew pozorom biały nalot wcale nie świadczy o zepsuciu czekolady czy rozwoju na jej powierzchni pleśni. Jest to - jak się fachowo określa - wykwit.
Dlaczego się pojawia?
Jego pojawienie się oznacza, że popełniono błąd podczas produkcji lub składowania czekolady. Najczęściej dotyczy on przechowywania przysmaku w niewłaściwych warunkach, studzenia go w nieprawidłowej temperaturze lub zastosowania przez producenta surowców niskiej jakości.
Do tego zjawiska dochodzi w sytuacji, kiedy zawarty w czekoladzie cukier zareaguje z wilgocią obecną w powietrzu. Proces ten znacznie przyspieszają duże wahania temperatur, najczęściej powyżej 10 stopni Celsjusza.
Sprawdź to sam
Prosty test na potwierdzenie owej teorii można wykonać samodzielnie. Wystarczy włożyć tabliczkę czekolady do lodówki na około minutę i po tym czasie szybko przenieść ją do temperatury pokojowej. Różnica w wyglądzie powinna być szybko zauważalna.
Wytworzona na powierzchni czekolady rosa szybko wyparuje, pozostawiając po sobie charakterystyczny biały nalot.
Spożycie takiej czekolady nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia ani zdrowia.
Woń i plamy
A czy czekolada może się zepsuć? Tak, podobnie jak każdy produkt spożywczy.
Pierwszym sygnałem świadczącym o zepsuciu się czekolady jest wydobywająca się nieprzyjemna i odrzucająca woń, a także zielono-niebiesko-czarne dziwne plamy widoczne na jej powierzchni.
Filip Siódmiak