Rzecznik rządu: nie ma ekonomicznych przesłanek dla obniżenia ratingu Polski
Nie dopatrywałbym się żadnych ekonomicznych przesłanek, które mogłyby wpłynąć na obniżenie ratingu Polski - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek. Polska jest stabilnie, dobrze rozwijającym się krajem - uważa.
W piątek spodziewana jest decyzja agencji Moody's w sprawie ratingu wiarygodności kredytowej Polski. Za najbardziej prawdopodobną uznawana jest obniżka ratingu, co sama agencja zasugerowała na początku kwietnia.
Czytaj więcej: Rating Polski. "Jeśli nie doświadczymy dodatkowych turbulencji, niezależnie od decyzji Moody's, damy sobie radę"
Rzecznik rządu był pytany na piątkowym briefingu w Sejmie m.in. o komentarze polityków opozycji, którzy spodziewają się obniżki ratingu. "Opozycja mówi bardzo często różne, dziwne rzeczy. Poczekałbym na rating. Mam nadzieję, że ten dokument, ta klasyfikacja gospodarcza Polski, będzie oparta o twarde czynniki i aspekty makroekonomiczne, które dotyczą naszego kraju" - powiedział Bochenek.
"Polska jest stabilnie, dobrze rozwijającym się krajem na ścieżce wzrostu gospodarczego, o czym świadczy ostatnia opinia Komisji Europejskiej. Również inwestuje u nas wiele zagranicznych firm, czego przykładem jest chociażby firma Mercedes, która zlokalizuje swoją fabrykę na południu Polski. Nie dopatrywałbym się żadnych przesłanek, ekonomicznych, gospodarczych, które mogłyby wpłynąć na obniżenie albo zmianę tego ratingu" - powiedział rzecznik rządu.
Komisja Europejska w wiosennych prognozach gospodarczych oceniła, że Polski produkt krajowy brutto wzrośnie o 3,7 proc. w tym roku, a w przyszłym o 3,6 proc. W lutym KE szacowała, że tempo wzrostu polskiego PKB wyniesie 3,5 proc. zarówno w 2016, jak i w 2017 r.
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek w tzw. szybkim szacunku PKB, że PKB liczony w cenach stałych roku poprzedniego wzrósł realnie w I kw. 2016 r. o 3,0 proc. Ekonomiści w tzw. konsensusie rynkowym oceniali, że w I kw. PKB wzrośnie o 3,5 proc.
Rzecznik rządu był też pytany o prognozy KE, zgodnie z którymi deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w Polsce, przy założeniu, że polityka się nie zmieni, powinien się zwiększyć w 2017 r. do 3,1 proc. PKB.
"Ale wzrost jest stabilny i cały czas poprawia się sytuacja gospodarcza naszego kraju. Nie będzie takich sytuacji jak za rządów PO i PSL, kiedy mieliśmy do czynienia z recesją" - odpowiedział Bochenek.
(PAP)