Księga problemów trapiących polską kolej
Polsce potrzebny jest kompleksowy dokument strategiczny, który określałby m.in. kryteria ekonomiczne rozwoju kolei - uważa b. minister transportu Tadeusz Syryjczyk.
Eksperci przedstawili "Białą Księgę" Railway Business Forum, wskazującą problemy trapiące polską kolej.
Były minister transportu i ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Tadeusz Syryjczyk powiedział na konferencji prasowej, że w Polsce nie ma dokumentu, który tworzyłby stabilne otoczenie programowo-polityczne dla transportu, w tym dla transportu kolejowego.
Z jednej strony jest szereg zatwierdzonych programów rządowych czy programów spółek kolejowych, niemniej jednak takiego dokumentu strategicznego ciągle jeszcze nie ma - ocenił.
Według Syryjczyka, dzięki takiemu kompleksowemu planowi przedsiębiorcy mogliby w kilkuletniej perspektywie ocenić, w jakim otoczeniu ekonomicznym by się poruszali, co - jego zdaniem - pozwoliłoby im lepiej rozwijać swój biznes, jak i cały rynek kolejowy.
- Istnieje potrzeba skoordynowania tych wszystkich dokumentów, ponieważ teraz jest to na niedostatecznym poziomie. Dzisiaj celem są kilometry linii czy liczba nowych dworców i peronów, a nie np. docelowy czas jazdy np. z Warszawy do Krakowa i określony standard tej podróży - dodał.
Według byłego ministra transportu stworzenie takiego masterplanu doprowadziłoby do powstania modelu ekonomicznego polskiej kolei, jak i koniecznych zmian prawnych.
Syryjczyk dodał, że w Polsce nie ma wciąż odpowiednich ram prawnych i finansowych do integracji systemu transportowego (kolejowego i drogowego) w dużych aglomeracjach.
- Potrzebny jest mechanizm wymuszający integrację kolei aglomeracyjnej z transportem miejskim, metrem, autobusami i tramwajami, ponieważ tam w istocie leży olbrzymi potencjał rozwojowy dla kolei. Teraz kolej z niewielkimi wyjątkami jest wyizolowana - zauważył.
Ekspert Railway Business Forum (RBF) Bogusław Kowalski dodał, że integracja systemu transportowego jest niezbędna również na poziomie krajowym.
Brak tego jest obecnie jedną z barier w podnoszeniu atrakcyjności przewozów pasażerskich - podkreślił. Wskazał, że podstawową kwestią jest zbudowanie tzw. wspólnego biletu, który umożliwiłby pasażerowi przejazd na danej trasie bez względu na to, ilu przewoźników ją obsługuje.
- Dzisiaj trzeba czasem kupić trzy różne bilety, a to jest niezrozumiałe dla pasażera i nie do zaakceptowania na obecnym poziomie rozwoju cywilizacyjnego - powiedział.
Jego zdaniem, powinien powstać też zintegrowany system informacyjny, w którym pasażer otrzymywałby spójną informację na temat możliwych połączeń czy przesiadek.
PAP