Obligacje nie są dla każdego, ale rok był rekordowy
W 31 publicznych emisjach obligacji przeprowadzonych na podstawie prospektu wzięło udział 15 tys. inwestorów, którzy złożyli zapisy na obligacje warte 3,042 mld zł
Liczba inwestorów dotyczy w zasadzie 23 emisji, bo w przypadku ośmiu przeprowadzonych przez Getin Noble Bank nie ujawniono liczby składanych zapisów. Dlatego średnia wartość złożonego zapisu nie uwzględniająca emisji GNB to 177 tys. zł. Jeśli zastosujemy zasadę Pareta, to średnia dla 20 proc. zapisów o największej wartości przekroczyła 700 tys. zł, a dla pozostałych 80 proc. było to ponad 40 tys. zł – kolejne potwierdzenie elitarności inwestycji w obligacje, choć jest to forma dostępna dla każdego.
W porównaniu do wyników 2016 r. (33 emisje publiczne, 16,5 tys. inwestorów plus ci z – również ośmiu – emisji GNB, zapisy warte 3,067 mld zł) rekord padł w jednej, za to kluczowej kategorii. Wartość emisji wyniosła 1,849 mld zł. To mniej niż szacowaliśmy przed rokiem (2,3 mld zł), ale i tak więcej niż w 2016 r. (1,52 mld zł). Skoro wartość emisji była wyższa, a liczba inwestorów mniejsza, siłą rzeczy rekordowa okazała się także wartość średniego zapisu.
Skoro o tym mowa – najwyższy średni zapis pojawił się w emisji Alior Banku, aż 1,69 mln zł. Był to jednak efekt ograniczenia kręgu inwestorów do tych, którzy mogli pozwolić sobie na zakup obligacji za przynajmniej 400 tys. zł (taka była ich wartość nominalna). Na drugim miejscu pod względem wartości średniego zapisu uplasowały się obie emisje Orlenu (ponad 360 tys. zł). Orlen był też emitentem, który ściągnął z rynku najwięcej środków (400 mln zł). Najmniejszy średni zapis stał się udziałem emisji Kredyt Inkaso – było to 32 tys. zł. Pod względem nadsubskrypcji to emisja Alior Banku nie miała sobie równych – popyt przekroczył wartość oferty ponad trzykrotnie. Z kolei najlepsze rozproszenie emisji uzyskał PCC Rokita – w grudniowej ofercie na 1 mln zł oferowanych papierów przypadło 32 inwestorów (to rynkowy rekord), co może zaważyć na późniejszej płynności obligacji na Catayst. Najsłabiej pod tym względem wypadł Alior Bank (1,8 inwestora na 1 mln zł emisji). Największą liczbę inwestorów przyciągnęła oferta GPW (1197). Rekord PKN z 2013 roku (2027 inwestorów w jednej emisji) wciąż nie został zatem pobity.
Obligacje na podstawie prospektów oferowało łącznie 11 emitentów, co jest wynikiem rekordowym (przed rokiem było ich ośmiu), z czego trzech debiutowało na rynku z ofertą tego typu – GetBack, MCI PrivateVentures FIZ oraz Kredyt Inkaso. Jedynym emitentem, który otworzył i zakończył program w trakcie 2017 r. było Echo Investment, które z trzech emisji pozyskało 100 mln zł. GPW pozyskała 60 mln zł z jednej emisji także domykając prospekt, ale trudno mówić w tym wypadku o programie.
Na rynek trafiło także 17 tzw. małych emisji publicznych przeprowadzanych na podstawie memorandów (być może liczba ta była większa, a nie wszystkie emisje szeroko oferowano) o łącznej wartości 118,5 mln zł. W ich wypadku łączna wartość zapisów sięgnęła 80 mln zł. Inaczej niż w przypadku emisji prospektowych, tylko pięciokrotnie emitentom udało się pozyskać maksymalną wartość oferty, dwukrotnie natomiast z emisji rezygnowano ze względu na słaby popyt.
Emil Szweda, Obligacje.pl