Informacje

Popyt indywidualny będzie napędzał wzrost gospodarczy

br

  • Opublikowano: 16 lipca 2018, 10:23

  • Powiększ tekst

4,6 proc. ma wynieść tegoroczny wzrost PKB – wynika z lipcowego raportu o inflacji NBP. Oznacza to, że bank centralny podniósł swoją prognozę – wzrostu gospodarczego w tym roku - z marca, kiedy to szacunki wskazywały na poziom 4,2 proc.

W raporcie można przeczytać, że do korekty wzrostu PKB – w głównej mierze – przyczynił się wyższy od oczekiwań wzrost gospodarczy w I kw. tego roku. GUS informował, że PKB w I kw. tego roku wzrósł o 5,2 proc. w stosunku do I kw. 2017 r. We wcześniejszych szacunkach Urząd podawał, że wzrost ten wyniósł 5,1 proc. NBP w raporcie podaje, że „w konsekwencji w br. powyżej przewidywań z poprzedniej rundy prognostycznej ukształtuje się spożycie prywatne, na którego wysoki poziom wpływ będą miały optymistyczne nastroje gospodarstw domowych, raportowane w badaniach koniunktury konsumenckiej GUS.

Dane, które napłynęły od zamknięcia projekcji marcowej przyczyniły się do podniesienia prognozy tempa wzrostu PKB w br. Jednocześnie, z wyjątkiem 2019 r., nowe informacje wskazują na niższy przebieg ścieżki inflacji – czytamy w raporcie banku centralnego.

W projekcji zwrócono uwagę na osłabienie wzrostu gospodarczego w strefie euro i „w ślad za osłabieniem wzrostu gospodarczego w  strefie euro, w horyzoncie projekcji również dynamika krajowego PKB będzie się stopniowo obniżać z wysokiego poziomu odnotowanego na przełomie 2017 i 2018 r.” 

Choć główną składową wzrostu PKB pozostanie spożycie gospodarstw domowych, to w latach 2018-2019 nastąpi wzrost udziału inwestycji w PKB, związany z potrzebą odbudowy potencjału produkcyjnego polskiej gospodarki oraz napływem środków z budżetu UE – napisano w publikacji.

Inflacja CPI wzrośnie i w latach 2019-2020 przekroczy 2,5 proc. (cel inflacyjny NBP).

Złoży się na to  – oddziałujący z opóźnieniem – wzrost presji popytowej i kosztowej w polskiej gospodarce – czytamy w raporcie.

Z publikacji wynika, że głównym źródłem wzrostu gospodarczego - w najbliższych latach – pozostanie spożycie prywatne, a „relatywnie wysokiej konsumpcji będzie sprzyjać korzystny z punktu widzenia pracowników rozwój sytuacji na rynku pracy. W horyzoncie projekcji oczekiwany jest bowiem dalszy spadek stopy bezrobocia oraz utrzymanie się względnie wysokiej dynamiki wynagrodzeń”.

Do wzrostu spożycia gospodarstw domowych przyczyniać się będzie również niski poziom stóp procentowych obniżający koszt finansowania wydatków konsumpcyjnych kredytem. Jednocześnie program „Rodzina 500 plus”, który w latach 2016- 2017 podwyższał dynamikę konsumpcji, w br. będzie miał już jedynie niewielki wpływ na tempo jej wzrostu – napisano raporcie.

Według NBP, w bieżącym roku dynamika inwestycji osiągnie swoje maksimum w obecnym cyklu, a głównym źródłem wzrostu nakładów pozostanie sektor instytucji rządowych i samorządowych.

W kolejnych latach tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe obniży się, przy rosnącym udziale inwestycji przedsiębiorstw i malejącym – inwestycji mieszkaniowych – czytamy w publikacji.

Raport podaje, że wraz ze spowolnieniem dynamiki PKB w najbliższych latach oczekiwany jest wolniejszy przyrost popytu na pracę.

Ograniczeniem dla wzrostu liczby pracujących będzie także w coraz większym stopniu podaż pracowników. Zasób osób bezrobotnych, które mogłyby podjąć pracę jest niewielki, co odzwierciedla rekordowo niska i  malejąca stopa bezrobocia. W konsekwencji utrzymują się trudności przedsiębiorstw ze znalezieniem odpowiednich pracowników – podaje NBP w swoim raporcie o inflacji.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych