Wzrosła liczba niewypłacalnych firm
Liczba niewypłacalnych firm w Polsce wzrosła w lipcu o 7 proc. do 74 podmiotów wobec 69 w lipcu 2018 roku - poinformowała w piątek firma Euler Hermes, ubezpieczyciel należności handlowych.
Dodano, że od początku roku do końca lipca opublikowano informacje o 577 niewypłacalnych firmach wobec 580 w analogicznym okresie przed rokiem.
Z danych Euler Hermes wynika, że najwięcej niewypłacalności było w sektorze przemysłowym (22) i usługowym (21) oraz w handlu hurtowym (12). Z kolei największy wzrost liczby niewypłacalności zanotowano w województwach mazowieckim (wzrost o 9) oraz warmińsko-mazurskim (wzrost o 7).
„Tendencje w zakresie niewypłacalności świadczą o coraz trudniejszym otoczeniu handlowym, w jakim działają polscy przedsiębiorcy. Znaczny wzrost kosztów materiałów i pracy wywiera presję na już i tak niskie marże. Przetrwać mogą tylko te firmy, które dysponują silnymi finansami lub są w stanie szybko i skutecznie dostosować swój model biznesowy do tych wyzwań” - powiedział cytowany w komunikacie Paul Flanagan, prezes zarządu Euler Hermes w Polsce.
„Najbardziej zagrożone są firmy średniej wielkości, którym brakuje korzyści skali większych konkurentów i elastyczności mniejszych, niszowych graczy. Ponadto średnie przedsiębiorstwa są zazwyczaj słabo skapitalizowane i tym samym bardziej narażone na wstrząsy, takie jak utrata dużego klienta, jego niewypłacalność lub problemy z realizacją umów. Ich rynkowy staż i wcześniejsze osiągnięcia nie gwarantują dalszych sukcesów, dlatego tak istotne jest ścisłe monitorowanie płynności finansowej, a więc przede wszystkim kredytu udzielanego odbiorcom” - dodaje Flanagan.
Według Euler Hermes warto zwrócić uwagę na skalę działalności przedsiębiorstw, które w ubiegłym miesiącu znalazły się na liście opublikowanych niewypłacalności.
„Jak rzadko kiedy bowiem w poprzednim miesiącu struktura tych firm w poszczególnych sektorach jest tak jednolita: stosunkowo duzi, chociaż nie najwięksi producenci żywności (przedział obrotów 25-100 mln złotych w skali roku), trochę mniejsze, bardziej regionalne, chociaż nie najmniejsze firmy budowlane (średni obrót kilkanaście milionów złotych firm ogólnobudowlanych i nawet 30-50 mln złotych wśród firm prac wyspecjalizowanych). Małe hurtownie - bo trudno inaczej określić skalę działalności firm, które z natury powinny realizować duży obrót, a w ich przypadku zamykał się on w granicach kilku milionów złotych. Podobnie raczej mała była skala działalności niewypłacalnych firm usługowych doradzających biznesowi” - napisano w komentarzu.
PAP/ as/