Brytyjskie media o zwycięstwie PiS. Stereotypy w grze
Relacjonując wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Polsce, brytyjska prasa podkreśla skalę zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości, choć zarazem nie unika powtarzania stereotypów na temat tej partii.
Wynik podsumowuje burzliwe cztery lata w polskiej polityce. Prawo i Sprawiedliwość podporządkowało sędziów politykom i zredukowały media państwowe do klaki, wywołując w kraju i w Brukseli obawy, że Polska, niegdyś modelowe dziecko rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 r., dryfuje coraz bardziej w kierunku nieliberalnej formy demokracji - pisze „Financial Times”.
Jednak partia pozyskała także wielu Polaków dzięki hojnym programom pomocy społecznej, które poprawiły jakość życia biedniejszych obywateli, czujących, że zostali pozostawieni w tyle podczas szybkiego, ale czasami chaotycznego, 30-letniego przejścia od upadającej komunistycznej gospodarki planowej do szybko rozwijającej się demokracji wolnorynkowej - dodaje.
Gazeta przywołuje słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z ostatniego dnia kampanii, który mówił w Chełmie, że partia chce wyeliminować istniejący od dawna kompleks w Polakach związany z poczuciem, iż są biedniejsi, a co za tym idzie - gorsi. Pisze, że PiS obiecał kontynuowanie programów socjalnych, a także duże zwiększenie płacy minimalnej w ciągu czterech lat o 78 proc.
Oprócz zachęcania nowych wyborców wydatkami socjalnymi Prawo i Sprawiedliwość zyskało również poparcie głęboko konserwatywnego elektoratu, nieustannie atakując prawa osób LGBT. Przedstawia je jako obcą +ideologię+, która zagraża tradycyjnej polskiej rodzinie - pisze „FT”.
Również „Times” jako główną przyczynę sukcesu PiS wskazuje wprowadzone przez rząd programy socjalne. „W głęboko katolickim kraju, w którym korzyści z zerwania z komunizmem i przystąpienia do UE są nierównomiernie rozłożone, PiS odnalazł sprawną formułę wyborczą, łączącą radykalny konserwatyzm społeczny w połączeniu z fiskalną szczodrością” - ocenia gazeta.
Partia wcieliła się również w rolę obrońcy chrześcijańskiego stylu życia, który - jak przekonuje - jest zagrożony przez sekularyzm, liberalizm, muzułmańską imigrację, a przede wszystkim przez homoseksualizm” - dodaje.
„Times” pisze, że PiS prawdopodobnie wykorzysta zwycięstwo do skonsolidowania swojego wpływu na instytucje życia publicznego w Polsce i spekuluje, że następnym polem bitwy będą zapewne media.
W najmniej komentarzowy sposób o wynikach wyborów pisze lewicowo-liberalny „Guardian”, który jedynie opisuje wstępne rezultaty i cytuje wypowiedzi polityków po ich ogłoszeniu.
Jeśli jednak (wstępne wyniki) się potwierdzą, będą oznaczać istotny wzrost (poparcia) dla Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskało 37,6 proc. głosów w poprzednich wyborach w 2015 r. - nawet jeśli ich przewidywany odsetek głosów jest nieco niższy, niż sugerowały liczne sondaże przedwyborcze” - pisze „Guardian”.
Gazeta ta podkreśla też, że wybory okazały się sukcesem dla Lewicy, która wraca do parlamentu po czterech latach nieobecności, oraz dla skrajnie prawicowej Konfederacji, która najprawdopodobniej przekroczyła próg wyborczy.
PAP (Z Londynu Bartłomiej Niedziński)/gr