Język polski w oczach cudzoziemców - co jest najtrudniejsze?
Według danych Urzędu ds. Cudzoziemców ważne zezwolenia na pobyt w Polsce miało na początku roku prawie 423 tys. migrantów. To o ponad 50 tys. osób więcej niż rok wcześniej. Ponad połowa z nich (57 proc.) to osoby młode w wieku 20–39 lat. Często podejmują oni ważną decyzję: rozpoczęcie nauki języka polskiego. Jak wygląda ta przygoda?
Babbel, aplikacja do nauki języków obcych, zapytała uczących, co w nauce polskiego sprawia im najwięcej problemów.
Trzeba być wariatem, żeby chcieć nauczyć się polskiego
Bilal Satici pochodzi z Turcji i mieszka w Polsce od listopada 2013 roku. Jest przewodnikiem i tłumaczem, a poza tym pracuje w korporacji zajmującej się IT. Języka polskiego uczy się od 13 lat.
Zawodowo zacząłem posługiwać się polskim po 5 latach nauki. W tym momencie swój poziom oceniam na B2 lub C1 – wyjaśnia Bilal. W jego opinii na opanowanie języka germańskiego czy romańskiego potrzebujemy dwa lub trzy razy mniej czasu niż w przypadku polskiego. – Najtrudniejsze dla mnie było słowo “wywoływać” oraz każde inne, w którym występowało “w” oraz “ł”. Poza tym odmiana wyrazów według kilku zasad naraz, a także cała seria wyjątków gramatycznych - te elementy sprawiły najwięcej kłopotów. Trzeba być ambitnym wariatem podczas nauki tego języka – dodaje.
Czasami robię urokliwe “klapsy”
Arina Ispolatova 6 lat temu przyjechała do Polski z Kijowa po to, aby studiować turystykę i rekreację. Jednocześnie rozpoczęła pracę. Obecnie jest kierowniczką salonu z butami i zajmuje się stylizacjami i aktorstwem. Języka zaczęła uczyć się 7 lat temu, na rok przed studiami.
Najwięcej kłopotów sprawiają mi końcówki i ortografia. Często też pomijam słówko „się”, a czasami robię „urokliwe klapsy” jak na to mówią moi przyjaciele. Ostatnio na egzaminie z prozy zamiast „okrucieństwo”, powiedziałam „okruszeństwo” od okruszka – mówi Arina.
Karnet na siłownię sam formy nie zrobi
Marta, polonistka i nauczycielka języka polskiego jako obcego, wymienia trzy najważniejsze przyczyny rozpoczęcia przygody z językiem polskim. Przede wszystkim: lepsze odnalezienie się na rynku pracy. Możliwość swobodnej komunikacji zwiększa na to szanse.
Po drugie: chęć pozostania w Polsce na dłużej lub na stałe, kiedy to myśl o powrocie jest porzucana, mimo że wcześniej plany były zupełnie odwrotne. Jedna z najczęstszych przyczyn to miłość: rodzina, partner lub partnerka pochodzący z Polski lub pojawienie się dzieci. Wtedy to znajomość języka okazuje się koniecznością.
Szacuje się, że, aby osiągnąć poziom C1 w ogólnym ujęciu potrzeba 700-800 godzin nauki.
Oczywiste jest to, że samo “siedzenie” na kursie nie wyprowadzi nas na zaawansowany poziom, tak jak zakupienie karnetu na siłownię nie zbuduje kondycji – wyjaśnia Marta. Zaznacza też, że poziom C2 jest możliwy do osiągnięcia, ale wielu Polaków mogłoby egzaminu nie zdać.
W tym szaleństwie jest metoda
Recepta na sukces w nauce języków jest prosta. To odpowiednia motywacja w połączeniu z systematycznością. Jedni wolą uczyć się przez 45 minut w otoczeniu osób na tym samym poziomie, a drudzy wybierają innowacyjne rozwiązania, które potrafią wkomponować w napięty plan dnia. Badania naukowe dowodzą, że nasza możliwość koncentracji i zapamiętywania zdecydowanie się pogarsza po upływie mniej więcej 15 minut.
Dlatego czas, który poświęcamy na naukę, ma ogromne znaczenie. I powinien być spożytkowany we właściwy sposób.
Bardzo dużym ułatwieniem podczas nauki języka jest też przebywanie w gronie osób, które się nim posługują i brak lęku przed uczestnictwem w rozmowie. Błędy popełnia każdy, więc najważniejsze, aby się ich nie bać i dzięki nim uczyć się czegoś nowego.
Czytaj także: Miód będzie droższy w tym roku - jest go dużo mniej
gr