Niebezpieczny dualizm prawny na rynku aptecznym
Sprzeczne orzeczenia, groźba zamknięcia kolejnych aptek – tak wygląda rzeczywistość farmaceutów, którzy zdecydowali się na otworzenie apteki w ramach franczyzy. Dzieje się tak w wyniku decyzji, które często sprzecznie, podejmowane są przez dwie różne instytucje: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF). Eksperci są zgodni - taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w państwie prawa
W Polsce organem powołanym do zajmowania się sprawami związanymi z konkurencją jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Inspektorzy za nic mają jednak orzecznictwo UOKiK i wydają decyzję niezgodne z jego linią. Taki dualizm prawny jest jednak bardzo niebezpieczny – zamykane są apteki, zmniejsza się konkurencyjność i dostępność na rynku, a farmaceuci z dnia na dzień tracą pracę.
Konsekwencje tzw. dualizmu prawnego dla przedsiębiorców są daleko idące i nie jest to kwestia, która rodzi problemy dla tylko prawników czy teoretyków. Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą dostrzegają problemy związane z realnym stosowaniem przepisów, w różnych dziedzinach gospodarki – mówi mec. Maciej Zaborowski.
Franczyza od lat cieszy się dużą popularnością, szczególnie wśród małych podmiotów. Jako forma współpracy, w ramach której franczyzobiorca w zamian za opłatę franczyzową ma możliwość podjęcia działalności korzystając ze sprawdzonej już formuły, marki oraz szeroko rozumianego wsparcia ze strony franczyzodawcy. W przypadku młodych farmaceutów, którzy nie mają znaczącego kapitału, jest to jedyna szansa na posiadanie własnej apteki. Dlaczego więc Inspektoraty Farmaceutyczne chcą pozbawić farmaceutów możliwości decydowania o sposobie prowadzenia własnej działalności gospodarczej?
Samorząd aptekarski promuje tak zwane indywidualne apteki. Otwarte pozostaje pytanie czy indywidualne apteki rzeczywiście są niezależnymi placówkami. Polski rynek hurtowy leków zawojowało 3 wielkich hurtowników, którzy kontrolują aż 80 proc. handlu medykamentami. Indywidualni aptekarze nie mają siły negocjacyjnej z hurtowaniami, dlatego funkcjonują z nimi w programach partnerskich – jednak Inspektoraty Farmaceutyczne nie badają zależności w ich przypadku – są skupione jedynie na działalności aptek franczyzowych. Problem pozostaje nierozwiązany, co skutkuje również ostrożnością wśród inwestorów, którzy mogą zrezygnować z inwestycji na polskim rynku i wycofać się z Polski.
Dualizm na rynku aptecznym oznacza jedno – brak pewności co do możliwości prowadzenia działalności gospodarczej zgodnie z prawem. Jedną z najpoważniejszych konsekwencji, którą już widać, są rozważania inwestorów zagranicznych związane z wycofaniem się z rynku polskiego. Każdy inwestor szuka rynku, który jest stabilny, sprawdzony, z jasnym ustawodawstwem. W Polsce wielość tych przepisów i różnorodność wykładni, z całą pewnością nie daje poczucia stabilności i bezpieczeństwa prawnego przedsiębiorcom – dodaje med. Maciej Zaborowski.
Chociaż od decyzji WIF-ów można się odwołać do Głównego Inspektora Farmaceutycznego, to jednak szanse na zmianę decyzji są niskie. Co więcej, decyzje GIF stają się prawomocne i natychmiast wymagalne – w przypadku podtrzymania decyzji WIF farmaceuta jest zmuszony do zamknięcia apteki. W kolejnych krokach może rozpocząć procedurę odwoławczą w sądzie administracyjnym, jednak jest to długotrwały proces, który może trwać nawet kilka lat, co najczęściej doprowadza właściciela apteki do bankructwa. (AT)