Opinie

Wdrożenie CBDC dla sektora bankowego może oznaczać diametralne zmiany / autor: Pixabay
Wdrożenie CBDC dla sektora bankowego może oznaczać diametralne zmiany / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

Pieniądz cyfrowy banku centralnego

Prof. Małgorzata Zaleska

Prof. Małgorzata Zaleska

Członek korespondent PAN, Przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN, Dyrektor Instytutu Bankowości SGH była członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, była prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych. Jest członkiem Rady Programowej "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 5 stycznia 2022, 14:50

  • 4
  • Powiększ tekst

Wdrożenie CBDC dla sektora bankowego może oznaczać diametralne zmiany w zakresie pozyskiwania źródeł finansowania, marginalizację roli depozytów i transformację z modelu bankowości uniwersalnej do specjalistycznej (inwestycyjnej) – stwierdza na łamach „Gazety Bankowej” prof. Małgorzata Zaleska, przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN

W przestrzeni publicznej oraz wśród ekspertów ekonomicznych dominują dwa zagadnienia, pomijając sytuację geopolityczną i pandemię COVID-19. Po pierwsze są to zmiany klimatyczne lub inaczej obrona środowiska, zrównoważony rozwój, „zielony świat”. Po drugie cyfryzacja nazywana czwartą rewolucją przemysłową. O konsekwencjach ekonomicznych, także dla banków centralnych, płynących z ochrony klimatu wspomniałam w jednym z wcześniejszych felietonów. Teraz czas na odniesienie się do jednego z wielu elementów cyfryzacji świata finansów, którym jest wdrażanie koncepcji cyfrowego pieniądza banku centralnego (CBDC - central bank digital currency).

Zainteresowanie tą formą pieniądza ze strony banków centralnych wyraźnie wzrosło po upublicznieniu koncepcji wdrożenia Libry (obecnie Diem) przez Facebook. O ile bowiem istnienie „lokalnych” kryptowalut nie ma istotnego znaczenia systemowego, o tyle wprowadzenie własnej waluty przez globalnego giganta już tak, bowiem może stworzyć m.in. równoległy system płatności.

Zanim przejdziemy do określenia konsekwencji wdrożenia cyfrowego pieniądza banku centralnego, ważne jest zdefiniowanie tego pojęcia. Dotychczasowe definicje Banku Rozrachunków Międzynarodowych (środek wymiany i przechowywania wartości) oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (środek płatniczy) wydają się niepełne i dopiero ich połączenie lepiej odzwierciedla istotę omawianego pieniądza. Tym samym trzeba dalej pracować nad precyzyjnym określeniem pojęcia CBDC.

Ważne jest także to o jakim rodzaju pieniądza mówimy, tzn. czy dedykowanemu płatnościom detalicznym (np. ludności, przedsiębiorstw) czy hurtowym (np. na rynku międzybankowym). Z pewnością zaś formuła odniesiona do płatności detalicznych oznaczałaby zdecydowanie większą rewolucję niż dotycząca tylko płatności hurtowych. W pierwszym przypadku bank centralny mógłby chociażby prowadzić rachunki wspomnianych podmiotów i gwarantować te środki, co oznaczałoby m.in. spadek znaczenia systemów gwarantowania depozytów.

Konsekwencje wdrożenia CBDC są bez wątpienia daleko idące m.in. z punktu widzenia społeczeństwa, sektora bankowego i samego banku centralnego.

Wdrożenie CBDC dla sektora bankowego może oznaczać diametralne zmiany w zakresie pozyskiwania źródeł finansowania, marginalizację roli depozytów, co w konsekwencji prowadzi do istotnego zwiększenia roli emisji papierów wartościowych przez banki. Tym samym oznacza to transformację z modelu bankowości uniwersalnej do specjalistycznej (inwestycyjnej). Wiąże się to także ze zmniejszeniem roli banków, m.in. jako pośredników i oznacza spadek ich niektórych wyników finansowych przy wzroście ponoszonego ryzyka.

Zarówno dla banków, jak i banku centralnego wdrożenie CBDC oznacza równocześnie istotny spadek kosztów emisji i obrotu pieniądza tradycyjnego, choć samo wdrożenie koncepcji CBDC wiąże się z kosztami oraz wyzwaniami w zakresie mitygacji m.in. ryzyka prawnego i IT (cyberbezpieczeństwo), które będzie wymagało z pewnością wsparcia ze strony zewnętrznych firm informatycznych.

Dla banków centralnych wdrożenie CBDC oznacza zaś wzrost ich znaczenia, prawdopodobnie dalsze zwiększenie ich bilansów, większe możliwości kształtowania polityki pieniężnej (nawet prowadzenia polityki luzowania ilościowego skierowanej bezpośrednio do osób fizycznych, a nie poprzez rynki finansowe/finanse publiczne). Miałoby to także wpływ na politykę gospodarczą, co w przypadku zdarzeń nadzwyczajnych (np. pandemia COVID-19) ułatwiłoby dystrybucję środków pomocowych. Nie można też zapominać o konsekwencjach społecznych i wyzwaniu zapewnienia pełnej anonimowości transakcji. W skrajnych przykładach podaje się możliwość wprowadzenia ograniczania nabywania konkretnych dóbr przez określone osoby (np. alkoholu przez alkoholików). Ograniczenia w zakresie płatności CBDC mogą być nawet szersze, bowiem nie można wykluczyć datowania możliwości wykorzystania cyfrowego pieniądza do konkretnego dnia, co przekłada się dalej na poziom konsumpcji (wspomaga ją) i poziom oszczędności, w tym emerytalnych (ogranicza je), a także na rynek pracy (ograniczenie możliwości oszczędzania wpływałoby bowiem na konieczność ciągłej pracy w celu pozyskania środków finansowych na życie). Powyższe rozważania nie wyczerpują oczywiście analizy konsekwencji wdrożenia CBDC. Pełna identyfikacja korzyści i wyzwań związanych z wdrożeniem CBDC jest przy tym konieczna w celu podjęcia świadomej decyzji co do przyszłych cyfrowych form pieniądza.

Prof. Małgorzata Zaleska, Dyrektor Instytutu Bankowości SGH, Przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN, Członek korespondent PAN

Więcej informacji i komentarzy ze świata finansów i gospodarki czytaj w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” (nr 01/2022), dostępnym także jako e-wydanie, także na iOS i Android

Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, kliknij tutaj

Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria
Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria

Powiązane tematy

Komentarze