Analizy

Dziś Fed zdecyduje o poziomie stóp procentowych w USA / autor: Pixabay
Dziś Fed zdecyduje o poziomie stóp procentowych w USA / autor: Pixabay

Flirt S&P500 z rekordami przed obniżką Fed

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 18 września 2024, 11:14

  • Powiększ tekst

Przebieg sesji na Starym Kontynencie będzie drugorzędny wobec wieczornej decyzji FOMC, przebiegu konferencji J. Powell’a i zaprezentowanych projekcji ekonomicznych.

Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję od wzrostów i do końca dnia pozostawały w trendzie bocznym – główne indeksy zyskały od 0,30 proc. (DAX) do 0,90 proc. (FTSE100). W niektórych przypadkach podejmowana była próba wybicia przed południem, a potem kolejna po danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, ale ostatecznie zakończyły się one niepowodzeniem. Same dane okazały się lepsze od oczekiwań, odnotowano wzrost o 0,1 proc. m/m (prognozy: -0,2 proc. m/m). Świetnie wyglądała sprzedaż online (1,4 proc. m/m). Dane miały uspokajający charakter, w żaden sposób nie potwierdzają scenariusza znaczącego spowolnienia amerykańskiej gospodarki w 3Q2024 mimo pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyła także mniej istotna produkcja przemysłowa za sierpień (0,8 proc. m/m). Wskaźnik GDPNow Fed z Atlanty został po publikacjach zrewidowany w górę do 3,0 proc. k/k saar (jest to prognoza wzrostu PKB w trzecim kwartale). Na rynku długu zobaczyliśmy wzrost rentowności amerykańskich 2-letnich obligacji skarbowych z 3,56 proc. w godzinach porannych do 3,62 proc., ale wyceny prawdopodobieństwa obniżki o 50 pb podczas dzisiejszego posiedzenia FOMC wciąż sięgają 55-65 proc..

Świetnie przebiegała sesja w Warszawie, gdzie WIG20 wzrósł o 1,75 proc., mWIG40 o 0,85 proc., a sWIG80 o 0,67 proc.. Bardzo mocno i przy dużych obrotach odbijało PZU (+5,80 proc.), świetnie zachoywało się też Dino (+3,86 proc.) i mBank (+3,53 proc.). W głównym indeksie spadały tylko Kęty (-1,12 proc.). Wśród średnich spółek gwiazdą był Synektik (+8,06 proc.).

Po dobrym otwarciu, lekkich spadkach i długiej walce na granicy poziomów neutralnych S&P500 zyskało 0,03 proc., a NASDAQ 0,20 proc.. Dobrze zachowywała się energetyka, choć zgaszenie odbicia ropy w dzisiejszych godzinach porannych stawia pod znakiem zapytania trwałość tego ruchu. Wzrosty notowań kluczowych spółek nie były wielkie – Amazon zyskiwał 1,08 proc., Microsoft 0,88 proc., zwyżki reszty Mag7 poza tracącą 1,02 proc. nVIDIą miały jeszcze mniejszą skalę. O 1,88 proc. spadało Eli Lilly.

W godzinach porannych wyraźnie rośnie Hang Seng, ale entuzjazm na reszcie azjatyckich giełd nie jest wielki. Otwarcie w Europie i Polsce zapewne będzie miało charakter neutralny z lekkim wskazaniem na spadki. Przebieg sesji na Starym Kontynencie będzie drugorzędny wobec wieczornej decyzji FOMC, przebiegu konferencji J. Powell’a i zaprezentowanych projekcji ekonomicznych. Debata o obniżce zamienia się w starcie tezy o tym, że Fed jest spóźniony (behind the curve) z tą, że poziomy S&P500 na granicy rekordów i dotychczasowe dane nie uzasadniają działań, które były charakterystyczne dla cykli zakończonych recesją. Nam bliższa jest ta druga, choć uważamy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by cięcia o 25 pb miały miejsce na wielu kolejnych posiedzeniach – jest to w naszej ocenie rozwiązanie, które będzie optymalne z perspektywy stabilności rynku, a obecny poziom stóp faktycznie wydaje się zbyt wysoki. Otworzenie drzwi do większych ruchów będzie jednak wzmagało presję inwestorów, nie jest też optymalne z perspektywy kalendarza politycznego. Nawet gdyby cykl miał przyspieszyć, lepszym terminem na ruch o 50 pb wydaje się grudzień.

Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych