Czerwiec miesiącem prawdy dla rynków finansowych
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż dla rynków finansowych czerwiec może być miesiącem prawdy. Składa się na to kilka czynników, w tym m.in. posiedzenie Rezerwy Federalnej oraz referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w strukturach UE.
W przypadku posiedzenia FED szanse na podwyżkę stóp rosną praktycznie każdego dnia. W trakcie piątkowej sesji po raz pierwszy od dłuższego czasu rynek mógł usłyszeć przemowę Janet Yellen i trzeba przyznać, że w myśleniu szefowej FED widać pewną zmianę Po początkowym narzekaniu na wolną produktywność oraz wymaganą ostrożność padły wreszcie słowa na które czekały rynki, a dzięki którym dolar mógł kontynuować rajd: wygląda na to, że w ostatnich danych widać przyspieszenie wzrostu (a przecież Fed zarzeka się, że uprawia politykę wiedzioną przez dane) oraz że podwyżka stóp w kolejnych miesiącach może być zasadna. Yellen (jak na siebie) była więc dość jastrzębia, a słowa jej współpracowników z Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku potwierdzają, iż podwyżka stóp jest tuż za rogiem. O tym, czy będzie to czerwiec czy lipiec przesądzić powinny piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Z innych ciekawych wydarzeń warto zwrócić uwagę na serie publikacji z europejskich gospodarek. Rozpoczynający się tydzień to w końcu tydzień z posiedzeniem EBC, jednakże z uwagi na brak oczekiwań co do zmiany polityki monetarnej w strefie euro rynek zdaje się zwracać na nie mniejszą uwagę. Ważne będą jednak prognozy banku, które publikowane są co kwartał, a te mogą być nieznacznie lepsze, co byłoby pozytywne dla euro i całego bloku walut europejskich. Na tego typu scenariusz wskazują całkiem pozytywne dane o wzroście gospodarczym oraz wyższe ceny ropy, które powinny przełożyć się na wzrost inflacji, tak bardzo pożądany przez Europejski Bank Centralny.
Czerwiec zapowiada się więc na niezwykle gorący miesiąc, który zaczniemy od mocnego uderzenia, a potem... potem będzie tylko ciekawiej.