Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Bliska nominacja Yellen warta jedynie 90 minut sprzedawania USD

źródło: John J Hardy, Saxo Bank

  • Opublikowano: 9 października 2013, 20:03

  • 0
  • Powiększ tekst

Biały Dom wreszcie ujawnił decyzję Obamy o nominowaniu Janet Yellen na kolejnego prezesa Rezerwy Federalnej. W opublikowanym komunikacie podano, że oficjalnie decyzja ta zostanie ogłoszona dzisiaj o godz. 15:00 czasu nowojorskiego (godz. 20:00 czasu brytyjskiego).

Rynki zareagowały niezwykle krótkotrwałym ruchem – nastąpiła gwałtowna wyprzedaż dolara amerykańskiego, która następnie została zniwelowana. Co ciekawe jednak, USD/JPY odnotował zwyżkę - być może na fali krótkiego skoku na rynku kontraktów terminowych na akcje, który nastąpił po ogłoszeniu nominacji Yellen dzisiejszej nocy.

Jeśli chodzi o apetyt na ryzyko, wczorajszy dzień był w Nowym Jorku katastrofalny: na wykresie notowań całego dnia pojawiła się duża świeca „Marubozu” (odpowiadająca otwarciu notowań dziennych w okolicach szczytu i zamknięcia w okolicach dołka), przełamano też dość długą linię trendu, ciągnącą się aż od końca zeszłego roku. Jest to duży znak ostrzegawczy w kontekście apetytu na ryzyko, który trzeba wziąć pod uwagę. Np. wczoraj zauważyłem, że AUD/USD wychodzi ponad lokalny opór, ale z perspektywy czasu najwyraźniej wynikało to z uruchomienia zleceń stop, gdyż wkrótce kurs zawrócił znowu w dół, gdy nastawienie do ryzyka się pogorszyło.

Zaskakujące, że w obecnej sytuacji dolar australijski nadal jest tak mocny – moim zdaniem przy dalszych spadkach na rynkach aktywów ryzyko osłabienia jest duże. Fakt, że notowania dolara amerykańskiego są dziś rano mocniejsze sygnalizuje, że dalszy rozwój awersji do ryzyka będzie zasadniczo korzystny dla USD. Zastanawiam się jednak, czy nie okaże się on w końcu równie korzystny – albo nawet bardziej korzystny – dla jena japońskiego, jeśli ruch ten się rozciągnie (chociaż, jak wspomniałem niżej w odniesieniu do EUR/USD, zastanawiające jest, dlaczego jen nie zyskał więcej energii w tych warunkach...).

Co dalej?

Na froncie danych w USA dziś cicho, większość najważniejszych publikacji nadal  zawieszono do odwołania, chociaż dziś wieczorem jak zwykle zostanie opublikowany protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Traderzy będą przeglądać protokół w poszukiwaniu wzmianek o debacie wokół powodów, dla których nie ograniczono luzowania ilościowego. Od tego może zależeć, czy rynek zareaguje bardziej na wydarzenia w Waszyngtonie związane z zamknięciem administracji amerykańskiej oraz pułapem zadłużenia, czy będzie się koncentrował bardziej na danych ekonomicznych, kiedy w końcu zostaną one udostępnione. Z pewnością Fed nie ograniczy QE na posiedzeniu FOMC pod koniec miesiąca, a do końca roku zostało już tylko jedno posiedzenie. Wygląda więc na to, że jeśli decyzja o ograniczeniu QE w ogóle zapadnie, to stanie się to na posiedzeniu przypadającym na dwa dni przed wygaśnięciem prezesury Bernankego, pod koniec stycznia.

EUR/USD sprawia na mnie wrażenie „ciężkiego” i w czasie najbliższych kilku sesji może co najmniej testować wsparcie na 1,3450. Zeszłotygodniowe posiedzenie EBC powinno być dla tej pary bardziej pomocne, podobnie jak cała niepewność otaczająca pułap zadłużenia. Fakt, że tak się nie stało, zapowiada spadki, podobnie jak odrzucenie dwóch prób wyjścia ponad poziom 1,3600. Ale zobaczymy, czy para ta może zyskać jakiś impet, jeśli poziom 1,3500 się nie utrzyma. Publikacja danych dotyczących produkcji przemysłowej w Niemczech może dziś spowodować przyspieszenie tempa wydarzeń.

Dziś rano przypatrzcie się danym brytyjskim – niekorzystne dane dla produkcji przemysłowej mogą spowodować dalsze czyszczenie długich pozycji na GBP/USD, zwłaszcza po odrzuceniu wczorajszej wtórnej zwyżki.

John J Hardy, Saxo Bank

Najważniejsze dane ekonomiczne

•    Wielka Brytania – wskaźnik cen w sklepach wg BRC we wrześniu wyniósł -0,2% r./r. wobec -0,5% w sierpniu.
•    Australia – wskaźnik zaufania konsumentów Westpac w październiku wykazał 108,3 pkt. w porównaniu z 110,6 pkt. we wrześniu.

Powiązane tematy

Komentarze