Analizy

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Pozytywne nastroje wyparowały bez śladu

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 6 marca 2020, 09:18

  • Powiększ tekst

Pozytywne nastroje z wczorajszego poranka wyparowały bez śladu. Kolejne doniesienia o koronawirusie przez cały dzień dołowały europejskie giełdy. W miarę gdy łączna liczba zarażonych zbliża się do 100 tys. osób, liczba przypadków w UE przyrasta w niepokojącym tempie. We Włoszech wzrosła w ciągu 24 godzin do 3858, czyli niemal o 30%, ale najbardziej niepokojące jest jej niemal podwojenie (do 545) w Niemczech. Także we Francji zachorowań jest już więcej niż w Japonii. DAX stracił wczoraj 1,5%, a FTSE MiB nawet 2,6%. Załamanie nie ominęło Warszawy, WIG20 spadł o 2,1%, mWIG40 o 0,7%, a sWIG80 o 0,4%.

Rynek amerykański kontynuuje szaloną zmienność. Choć w dobre dni odbija silniej niż jakikolwiek inny, wczoraj za jednym zamachem stracił prawie wszystkie zyski ze środy. S&P500 spadło o 3,4%, a NASDAQ o 3,1%. Z wyścigu prezydenckiego wycofała się Elizabeth Warren, co jest pozytywną informacją dla Bernie’ego Sandersa niezależnie od tego, czy kandydatka przekaże mu swoje poparcie. Może to być kolejny pretekst do spadków, chociaż niezależnie od jej działań z całą pewnością poprze go duża większość jej elektoratu. Rentowności 10-latek nie zatrzymują się, zbliżając się do poziomu 0,9%. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, złoto naprawiło swoje zachowanie z ubiegłego tygodnia, kosztując w momencie publikacji komentarza 1672 USD za uncję i będąc na dobrej drodze, by jeszcze dzisiaj wyznaczyć nowe szczyty. Bardzo interesująca sytuacja ma miejsce na rynku ropy. OPEC zdecydowało się na cięcie wydobycia ropy o 1,5 mln baryłek dziennie pomimo sprzeciwu Rosji. Z jednej strony jest to cios wizerunkowy dla Władimira Putina, wydającego się ostatnio głównym rozgrywającym w kartelu, do którego jego państwo nie należy, z drugiej rynek sygnalizuje bardzo wyraźnie, że podobny ruch bez błogosławieństwa cara jest niezbyt wiarygodny. Ceny WTI zbliżają się do 45$ za baryłkę po gwałtownym spadku.

Nikkei straciło 2,7%, Hang Seng spada w momencie pisania komentarza o 2,4%. Dwuprocentowych spadków możemy spodziewać się na starcie sesji w Europie, także kontrakty na amerykańskie indeksy są na minusie. Koniec tygodnia powinien niestety sprzyjać pogłębieniu spadków. Pozytywnie zaskoczyły informacje o styczniowych niemieckich zamówieniach w przemyśle (5,5% m/m vs. konsensus 1,4% m/m), ale wszystkie informacje sprzed koronawirusa wydają się niezbyt interesować rynki. Potencjał do uspokojenia sentymentu miałyby dziś bardzo dobre odczyty z amerykańskiego rynku pracy za luty lub zapowiedź dalszych działań stymulacyjnych w Europie.

Kamil Cisowski

Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego

Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych