Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

GPW nadal w bardzo słabej formie

źródło: ING Securities

  • Opublikowano: 12 grudnia 2013, 11:30

  • Powiększ tekst

W tablicy wyników wczorajszej sesji przeważa kolor czerwony. Również sam przebieg notowań nie napawa optymizmem. Stronie popytowej nie udało się bowiem wykreować odreagowania w górę, a nastroje inwestycyjne na GPW popsuło otoczenie zewnętrzne i nieudany debiut akcji Energa.

Na wykresie WIG20 pęka wsparcie na poziomie 2.480 pkt.

Podczas wtorkowej sesji podaż zaatakowała ważny poziom wsparcia przy wartości 2.480 pkt. Tego dnia doszło do głębokiego zejścia i wyznaczenia minimum na poziomie 2.432 pkt. Jednak w końcówce wtorkowych notowań popyt przeprowadził desperacką próbę obrony tego poziomu. Indeks WIG20 wrócił na wsparcie, a decydująca rozgrywa została przełożona na środę. Wykres intraday barometru największych spółek GPW pokazuje, iż w dniu wczorajszym kupujący trzykrotnie próbowali rozpocząć większe odreagowanie w górę. Za każdym razem jednak indeksowi nawet nie udało się zbliżyć do pierwszego oporu opisanego psychologiczną wartości 2.500 pkt. Próby trwały do godzin południowych, a gracze starali się nawet szybko puścić w niepamięć nieudany debiut akcji Energa. Popyt skapitulował jednak, kiedy doszło do przeceny na rynkach Europy Zachodniej. Oliwy do ognia dolała jeszcze Wall Street, co skłania do ponownego formułowania negatywnych perspektyw dla naszego rynku.

AT sugeruje pozostawanie poza rynkiem

Wykres dzienny świecowy indeksu WIG20 prezentuje niewielki biały korpus, będący pozostałością po próbach wzrostu z pierwszej połowy sesji. Do świecy tej doczepiony jest jednak wysoki cień górny, świadczący o sporej aktywności podaży tuż pod poziomem 2.500 pkt. Obecny układ techniczny w połączeniu z pogarszającą się koniunkturą zewnętrzną z dużym prawdopodobieństwem będzie negatywnie oddziaływał na przebieg dzisiejszych notowań. W pierwszej kolejności na celowniku sprzedających jest obecnie poziom 2.450 pkt. Jeżeli, jednak rynek wpadnie w fazę silniejszej przeceny, będziemy musieli zerkać nawet w strefę 2.350-2.400 pkt. Te same założenia dotyczą również indeksu WIG. Nadal jest szansa, iż blisko trzytygodniowy impuls spadkowy znajdzie swój kres w okolicach poziomu 52,0 tys. pkt. co byłoby i tak sporą korektą w sytuacji nadal aktualnych perspektyw wzrostu gospodarczego naszego kraju. Jednak każde zejście poniżej 52,0 tys. pkt. będzie groziło spoglądaniem w rejon psychologicznej wartości 50,0 tys. pkt.

Indeks S&P500 poniżej 1.800 pkt.

Nie było natomiast specyficznych informacji, które są odpowiedzialne za wczorajszą przecenę na Wall Street. Siedem spośród dziesięciu sektorów wchodzących w skład indeksu S&P500 straciło na wartości ponad 1,0%. Bardzo słabo zaprezentowały się małe spółki, a indeks Russell 2000 odnotował deprecjację o 1,6%, wydłużając grudniową przecenę do 3,6%. Presję podaż odczuł również sektor finansowy (-1,5%) oraz ochrona zdrowia (-1,6%). Sygnały początku korekty spadkowej pojawiły się również na rynku Nasdaq, który stracił wczoraj 1,4%. Fatalnie zaczyna przedstawiać się sytuacja na indeksie S&P500. Na wykresie dziennym wyrysowany został układ przypominający głowę z ramionami. Wczoraj doszło również do przełamania ważnego technicznego wsparcia na poziomie 1.800 pkt. Sytuacja techniczna amerykańskich indeksów dawno nie była tak mocno negatywna. Mimo nadziei związanych z udaną końcówką roku, popyt będzie musiał sporo się napracować, aby utrzymać indeksy na obecnych poziomach.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych