Informacje

politycy SP Jacek Ozdoba i Anna Maria Siarkowska / autor: Solidarna Polska
politycy SP Jacek Ozdoba i Anna Maria Siarkowska / autor: Solidarna Polska

Solidarna Polska: jesteśmy przeciw regulacjom kosztotwórczym

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 lutego 2023, 15:03

    Aktualizacja: 14 lutego 2023, 20:22

  • 1
  • Powiększ tekst

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r. oznacza m.in. większy koszt obowiązkowego ubezpieczenia OC. Solidarna Polska jest przeciwna regulacjom, które ograniczają wolność i są kosztotwórcze - podkreślili we wtorek politycy SP Jacek Ozdoba i Anna Maria Siarkowska

Na wtorkowej konferencji prasowej politycy SP przywołali opublikowany w poniedziałek 13 lutego raport think tanku Warsaw Enterprise Institute, poświęcony problematyce związanej z regulacjami UE dotyczącymi samochodów elektrycznych.

Przypomniano w nim, że unijne cele obejmują m.in. osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. czy ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomami z 1990 r. oraz że jednym ze środków ich realizacji zawartym w pakiecie Fit for 55 jest zakaz wprowadzania do obrotu nowych pojazdów z silnikami spalinowymi od 2035 r.

Ozdoba - poseł SP oraz wiceminister klimatu i środowiska - powiedział, że z raportu wynika, iż w przypadku wprowadzenia od 2035 r. zakazu sprzedaży samochodów spalinowych „jednym z kosztów, które wzrosną dla Polaków” będzie koszt obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Zaznaczył, że SP „nie jest przeciwko samochodom elektrycznym, tylko przeciwko wprowadzaniu takiego zakazu czy właściwie reguły, która zobowiązuje do pewnej transformacji”. „Solidarna Polska stanowczo mówi nie tego typu regulacjom, które ograniczają wolność i są kosztotwórcze” - powiedział Ozdoba.

Siarkowska, odnosząc się do unijnych regulacji, których celem jest ograniczenie emisji CO2 m.in. poprzez zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, stwierdziła, iż „nacisk na wymianę samochodów spalinowych na elektryczne w ramach obecnej sytuacji i obecnych możliwości, będzie generował dla obywateli koszt, którego niejednokrotnie nie będą w stanie ponieść”.

Im więcej będzie samochodów elektrycznych tym wyższe składki OC będziemy musieli zapłacić wszyscy, bo ich poziom zależy od samochodów ogółem, a nie od tego, czy ktoś ma tylko spalinowe, czy też elektryczne - powiedziała posłanka.

Dodała, że „składki OC będą każdego roku systematycznie rosnąć i w ciągu dziewięciu lat Polacy zapłacą za nie 15 miliardów więcej”.

Według posłanki SP, samochody elektryczne są drogie, a koszty ich napraw bardzo wysokie. „Elektromobilność jest bardzo kosztowną utopią” - powiedziała Siarkowska dodają, że „w obecnej sytuacji nie wystarczy nam chociażby metali ziem rzadkich, które są potrzebne do produkcji samochodów”.

Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski 27 października 2022 r. zawarły porozumienie dotyczące bardziej rygorystycznych norm emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Od 2035 r. w żadnym państwie członkowskim UE nie będzie można rejestrować nowych samochodów osobowych i dostawczych z silnikami spalinowymi.

Według autorów raportu Warsaw Enterprise Institute „uproszczone oszacowanie kształtowania się wysokości składek ubezpieczenia OC, uwzględniające inflację oraz wzrost liczby samochodów elektrycznych, wskazuje na sukcesywny wzrost cen o kilka-kilkanaście procent rok do roku; zgodnie z prognozą, w ciągu najbliższych lat wysokość składki może zostać zwiększona prawie dwukrotnie”.

Na skutek ogólnego wzrostu cen samochodów oraz zwiększania się udziału samochodów elektrycznych łączny wzrost kosztów ubezpieczeń OC może w 2031 r. wynieść ok. 15 mld zł więcej niż w 2022 r. - podano.

Autorzy raportu stwierdzili też, że m.in. polskie władze krytykują „restrykcyjne cele i krótki czas na ich osiągnięcie”, jednak podejmowane są działania mające na celu promocję elektromobilności, a jednym z nich jest program „Mój elektryk” przewidziany na lata 2021-2026.

Umożliwia on uzyskanie dopłaty do zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych. Budżet programu obejmuje 98 mln zł, a pojedyncza dotacja może wynieść od 18 750 zł do 27 000 zł. Przed rozpoczęciem programu w czerwcu 2021 r. było w Polsce 13 119 pojazdów elektrycznych, a po pełnym roku funkcjonowania dopłat, w sierpniu 2021 r. liczba ta wzrosła do 25 549. Mając na względzie, że około 3 100 samochodów zakupiono z rządowym dofinansowaniem to stanowią one mniej więcej 25 proc. nowych pojazdów w tym okresie - podano.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała w styczniu, że patrząc na rozwój elektromobilności uważa, iż zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku jest nierealny. Dodała przy tym, że w tej kwestii Polska jest w mniejszości w Unii Europejskiej.

Czytaj też: Elektryki nowym zagrożeniem? Mogą wpłynąć na stawki OC

PAP/KG

Powiązane tematy

Komentarze