Nie myj mięsa w zlewie pod bieżącą wodą
Większość z nas przed przyrządzaniem drobiu myje go w zlewie pod bieżącą wodą. To błąd
Opierając się na analizach, wynika z nich, że ponad połowa z nas myje mięso przed obróbką. Według specjalistów niesie to za sobą zwiększone ryzyko zachorowania wywołane przed drobnoustroje.
Niewskazany nawyk
Mycie mięsa w zlewie jest, zaraz po niedogotowaniu i zanieczyszczeniach krzyżowych, główną przyczyną zatruć pokarmowych. W głównej mierze narażamy się na kontakt z bakteriami Campylobacter oraz Salmonella, bytującymi w dużym stopniu w surowym drobiu. Czytając informacje z australijskiej Rady ds. Informacji o Bezpieczeństwie Żywności, możemy dowiedzieć się, że tylko w tym kraju już co czwarta infekcja powodowana jest przez kontakt z mięsem drobiowym.
Na całym świecie kampylobakterioza oraz salmonelloza są najczęściej występującymi zatruciami. Ale czemu mycie mięsa jest tak szkodliwe?
Otóż myjąc go pod bieżącą wodą z kranu, rozpryskuje się ona po całej powierzchni i nie tylko. Taka woda skażona jest patogenami. Dodatkowo im większe ciśnienie oraz szybszy strumień, tym większa intensywność z jaką rozprzestrzeniają się zarazki. Najczęściej myjemy surowe mięso ze względu na chęć pozbycia się wszelkich, ewentualnych brudów oraz innych widocznych zabrudzeń. Jest to zupełnie niepotrzebne, gdyż nowoczesne metody przetwórcze w zupełności wystarczają, a dodatkowe mycie nie jest już konieczne.
Czy można temu jakoś zapobiec?
Niestety nie, o ile nie chcemy potem jeść mięsa z posmakiem środków dezynfekujących. Pojawiły się niesprawdzone informacje o zbawiennym działaniu soku z cytryny lub octu, ale to mity, więc lepiej ich nie stosować. W zamian stawiajmy na porządne i odpowiednio długie pieczenie, gotowanie czy smażenie. W ten sposób na pewno pozbędziemy się wszelkich patogennych mikroorganizmów.
Filip Siódmiak