TYLKO U NAS
Tęczowy osad na herbacie? Zobacz o co chodzi…
Po zaparzeniu naparu herbacianego i odczekaniu paru minut, na powierzchni herbaty może pojawić się szklano-tęczowa poświata, co u wielu osób może budzić obawy o jakość napoju. Czy powinno tak rzeczywiście być? Wyjaśniamy.
Co to za plama?
Na pierwszy rzut oka przypomina ona rozlaną benzynę lub kożuszek w barwach tęczy. Jest to nic innego, jak reakcja pomiędzy zawartymi w herbacie polifenolami, a węglanem wapnia obecnym w wodzie kranowej. Zalewając zatem napar wrzącą wodą dochodzi do procesu wyodrębnienia się frakcji polifenolowej i wymieszaniem z wyżej wspomnianym węglanem wapnia. Jest to więc mieszanka herbacianych związków organicznych z węglanem wapnia i innych soli pochodzących z wody.
Z reguły im twardsza woda (więcej rozpuszczonych związków wapniowo-magnezowych), tym zjawisko zachodzi szybciej oraz bardziej intensywnie. Nie jest to więc, jak sądzi wiele osób, nic szkodliwego dla zdrowia.
Jak zapobiec?
Mimo iż nie powinniśmy obawiać się tęczowej poświaty, to jednak dla sporego grona konsumentów może się to okazać zwyczajnie nieatrakcyjne sensorycznie. Aby temu zapobiec wystarczy wcześniej wodę przefiltrować bądź zastosować dodatek kwasu cytrynowego ograniczającego powstawanie osadu.
Filip Siódmiak
»» O diecie i zdrowiu czytaj też tutaj: