TEMAT DNIA
Dokument o cięciach w wojsku nagle utajniony!
Nie cichnie burza wokół ujawnionego przez jedną z telewizji dokumentu, dotyczącego cięć w budżecie na obronność naszego kraju.
Prowadzący w MON interwencję poselską posłowie otrzymali potwierdzenie, iż dokument jest jak najbardziej prawdziwy! Sęk w tym, że wkrótce potem pismo owe… utajniono!
Czytaj i oglądaj więcej o cięciach na obronność:
A jednak będą cięcia? MON zaprzecza… szefowi MON!
Tusk okaleczy armię? „Cięcia o niemal 50 proc.”
Katastrofa budżetu wojska? Medialne dementi rządu
Generał obiecuje - cięć nie będzie!
Nie mówimy o żadnej redukcji wydatków obronnych oraz o żadnej redukcji budżetu resortu obrony narodowej - zapewnił w czwartek p.o. dyrektora departamentu budżetowego MON gen. bryg. Sławomir Kozicki. Przy trwających szacunkach budżet ten będzie wzrastał rok do roku - podkreślił.
W czwartek w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego odbył się briefing prasowy, którego tematem był - jak zaznaczono - trwający proces planowania budżetowego w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wcześniej MON stanowczo zaprzeczył informacjom podanym przez TV Republika, jakoby planowane były cięcia wydatków na obronność w wysokości 57 miliardów zł w latach 2025-2028.
„Nie mówimy o żadnej redukcji wydatków obronnych oraz żadnej redukcji budżetu resortu obrony narodowej. Ten budżet - przy naszych szacunkach aktualnych, które trwają - będzie wzrastał rok do roku” - zapewnił gen. bryg. Sławomir Kozicki, który w MON odpowiada za planowanie i wykonywanie budżetu resortu.
Aktualnie oczekujemy na potwierdzenie limitów wydatków obronnych przez Ministerstwo Finansów. Gdy takie limity otrzymamy, przystąpimy do realizacji czynności związanych z procesem planowania budżetowego.
Dokument nagle tajny
Słowa generała, czy dementi MON mogą jednak nie uspokoić opinii publicznej, zwłaszcza, że resort najwyraźniej nie utrzymuje transparentności wobec prowadzących w nim interwencję posłów.
Parlamentarzyści w osobach Andrzeja Śliwki, Pawła Jabłońskiego i Michał Moskal wkroczyli do MON, celem sprawdzenia prawdziwości ujawnionego przez TV Republikę dokumentu. Okazało się, że pismo było jak najbardziej prawdziwe, co potwierdził posłom dyrektor generalny resortu:
Mamy potwierdzenie od dyrektora generalnego MON, że pismo z MON do Sztabu Generalnego o cięciach w wysokości 57 mld złotych na polskie bezpieczeństwo to nie jest fake news.
Sęk w tym, że sytuacja bardzo gwałtownie się zmieniła - po pewnym czasie MON ogłosiło, że dokument o którym mowa jest tajny… i nie przedstawi go parlamentarzystom!
Jak wskazał poseł Śliwka:
Dyrektor generalny MON zamiast przynieść dokumenty, po godzinie powiedział, że nie potrafi skompletować dokumentów, które zostały wytworzone w ministerstwie. Dziwnym trafem, po godzinie okazało się również, że pisma mają charakter niejawny, pomimo że wcześniej dyrektor generalny mówił nam co jest w tych dokumentach. 🤷 Jako posłowie mamy z urzędu dostęp do informacji tajnych. Całkowita kompromitacja!
Sytuację będziemy nadal obserwować.
PAP/ X/ as/