Informacje

Marcin Jastrzębski, prezes LOTOS SA / autor: fot. materiały prasowe
Marcin Jastrzębski, prezes LOTOS SA / autor: fot. materiały prasowe

Budowanie paliwowej alternatywy

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 28 listopada 2017, 10:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Polska ma wszelkie atuty i kompetencje, aby stać się regionalnym energetycznym hubem i w pewnym stopniu stanowić alternatywę dla rosyjskich nośników energii pierwotnej – wskazuje Marcin Jastrzębski, prezes zarządu LOTOS SA na łamach „Polskiego Kompasu 2017”

Realizacja postulatów bezpieczeństwa państwa znajduje swe odzwierciedlenie w polityce bezpieczeństwa energetycznego. Obszar ten współcześnie ma bardzo dynamiczny charakter, ponieważ nieustannie jest dostosowywany do procesów zachodzących w środowisku międzynarodowym. Zacieśnianie się związków między państwami w otoczeniu zarówno lokalnym, jak i w skali globalnej, w ramach procesów europeizacji, globalizacji oraz przez współpracę bilateralną sprawia, że samodzielne zapewnianie bezpieczeństwa energetycznego przez państwa staje się znacząco utrudnione, wobec czego kwestie związane z przedmiotowym obszarem są w dużym stopniu realizowane nie tylko poprzez działania własne, lecz również kooperację.

Z tego względu kluczowym wyzwaniem dla Polski jest realizacja odpowiedzialnej strategii bezpieczeństwa energetycznego, którego immanentną częścią będzie dywersyfikacja dostaw paliw węglowodorowych.

Paliwa i geopolityka

Na tym tle szczególnie istotnym problemem wydaje się problematyka importu ropy naftowej. Surowiec ten, który bez wątpienia jest produktem kluczowym (patrząc przez pryzmat rozwoju gospodarczego państwa), w realiach Polski od lat jest sprowadzany w przeważającym stopniu z kierunku wschodniego. Na przestrzeni lat doszło zatem do swojego rodzaju paradoksu, w którym Federacja Rosyjska, a więc jeden z najważniejszych „graczy” na europejskim rynku surowcowym, sprzedawał stronie polskiej ropę, która w ponad 90 proc. pokrywała zapotrzebowanie krajowej gospodarki.

Sytuacja ta wydaje się dalece niepokojąca, jeśli weźmie się pod uwagę to, że Rosja w dużym stopniu pokrywa także krajowy popyt na gaz ziemny, a więc drugi element tzw. energetycznej triady, co pozycjonuje ją jako strategicznego partnera w obszarze współpracy gospodarczej. Fakt ten jednak, jeśli zauważy się chociażby określone działania strony rosyjskiej w obszarze geopolityki, w oczywisty sposób implikuje pewne zagrożenia w obszarze stabilności i bezpieczeństwa dostaw. Wobec tego niezbędne są działania na rzecz znalezienia alternatywy dla rosyjskich dostaw surowców energetycznych.

W tym aspekcie kluczowe znaczenie odgrywają elementy strategicznej infrastruktury energetycznej, w tym przede wszystkim: terminal LNG im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu oraz gdański naftoport, które pozwalają na sprowadzenie nośników energii pierwotnej drogą morską, a co za tym idzie, mają korzystny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne nie tylko polskiego państwa, lecz również całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Należy bowiem rozważyć to, że Polska ma wszelkie atuty i kompetencje, aby w przyszłości stać się regionalnym energetycznym hubem, dzięki czemu w konsekwencji podpisania koniecznych porozumień transnarodowych mogłaby być w pewnym stopniu przeciwwagą dla pozycji Federacji Rosyjskiej, a co za tym idzie, stanowić alternatywę dla rosyjskich nośników energii pierwotnej.

Należy jednak rozumieć to, że fundamentem takiej współpracy nie może być jedynie ograniczanie współpracy z wybranym partnerem zagranicznym czy dostawcą surowców energetycznych za wszelką cenę. Obserwowane w kulturze bezpieczeństwa państw środkowoeuropejskich determinanty wynikające z negatywnych doświadczeń historycznych współpracy zarówno ze Wschodem, jak i z Zachodem mogą bowiem współcześnie stanowić czynnik istotnie ograniczający możliwość umacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski. Niemniej łączenie państw wokół wspólnoty interesów, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne, w nieodległej perspektywie może mieć decydujący wpływ na zdolność realizacji ich interesów. Z tego powodu kooperacja na szczeblu międzynarodowym stanowi szczególne wyzwanie w procesie konstruowania uniwersalnej definicji bezpieczeństwa energetycznego państwa oraz ustalania zakresu polityki prowadzonej przez poszczególne państwa w tym obszarze.

Trudności te dają się także zauważyć w procesie budowy międzynarodowych ram zapewniania bezpieczeństwa energetycznego. Pomimo tych niewątpliwych trudności kluczem dla zapewnienia optymalnego poczucia stabilności energetycznej państwa będzie współpraca z partnerami zewnętrznymi, których immanentną częścią będzie globalny handel paliwami, co wydaje się kluczowe, jeśli weźmiemy pod uwagę kwestię coraz bardziej realnej perspektywy wyczerpywania się światowych źródeł nośników energii pierwotnej

W poszukiwaniu krajowych źródeł

Aktywność na forum międzynarodowym i dążenie do dywersyfikacji dostaw paliw węglowodorowych przy wykorzystaniu dostaw od nierosyjskich partnerów nie powinny być jedynymi aktywnościami w obszarze bezpieczeństwo surowcowego. Zasadniczymi w tym aspekcie są także działania na rzecz rozwoju segmentu upstream, który w jeszcze większym stopniu zwiększy bezpieczeństwo energetyczne państwa. Z tego względu wiele polskich koncernów energetycznych podejmuje liczne projekty mające na celu uniezależnienie kraju od importu nośników energii.

W tym aspekcie duże znaczenie odgrywają także działania Grupy LOTOS, która od lat prowadzi intensywne działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Jednym z ich elementów są bez wątpienia inwestycje, dzięki którym firma pozyskuje paliwa węglowodorowe z własnych złóż zlokalizowanych na Litwie, Morzu Bałtyckim oraz na szelfie norweskim. Przykładem najnowszego tego rodzaju projektu jest współpraca z Grupą PGNiG w kontekście rozpoczęcia wiercenia otworu poszukiwawczego na koncesji Kamień Pomorski. Według szacunków na obszarze przygotowywanych prac w gminie Golczewo (woj. zachodniopomorskie) może być nawet 7,5 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. LOTOS jako czołowy polski koncern zaangażowany w kwestię pozyskania surowców energetycznych, mający wieloletnie doświadczenie w górnictwie morskim, rozszerza swoje kompetencje w zakresie poszukiwań i wydobycia węglowodorów na lądzie, co będzie szczególnie istotne w kolejnych projektach typu on-shore.

Warto nadmienić, że w przyszłości wszelkie projekty w przedmiotowym obszarze przejmie spółka LOTOS Upstream, której powstanie jest konsekwencją realizacji strategii firmy na lata 2017–2022, w szczególności programu reorganizacji kapitałowej segmentu poszukiwawczo-wydobywczego, który od miesięcy jest sukcesywnie wdrażany.

Celem nowo utworzonego podmiotu jest umocnienie pozycji LOTOSU w segmencie poszukiwawczo-wydobywczym na Morzu Północnym i basenie Morza Bałtyckiego oraz zwiększenie produkcji węglowodorów, do poziomu 30–50 tys. boe (z ang. barrel of oil equivalent) dziennie, zgodnie ze strategią firmy. Należy podkreślić, że zgodnie z założeniami opublikowanej w grudniu 2016 r. strategii rozwoju do roku 2022 LOTOS na wydobycie węglowodorów planuje wydanie minimum 3 mld zł. W 2018 r. zapadnie decyzja o alokacji kolejnych 3 mld zł pomiędzy najatrakcyjniejsze ekonomicznie projekty we wszystkich segmentach działalności grupy kapitałowej.

Technologiczne inwestycje

Duże znaczenie ma także finalizacja projektu EFRA (skrót od: Efektywna Rafinacja), która w praktyce będzie oznaczać powstanie na terenie gdańskiej rafinerii kompleksu instalacji na bazie technologii opóźnionego koksowania („delayed coker”), co w praktyce oznacza zwiększenie produkcji wysokomarżowych i pożądanych na rynku produktów rafineryjnych, takich jak olej napędowy, gaz płynny (LPG) oraz benzyna do pirolizy, z jednoczesną likwidacją produkcji deficytowego ciężkiego oleju opałowego.

W tym aspekcie należy dodać, że poza zakładanym wzrostem marży rafineryjnej projekt EFRA pozwoli na nowo spojrzeć na optymalizację przerobu surowca przy uwzględnieniu w dostawach szerszego wachlarza gatunków ropy naftowej. Dzięki jego finalizacji LOTOS będzie bardziej elastyczny, jeśli chodzi o ropy cięższe, co zwiększy możliwości dywersyfikacji źródeł dostaw oraz wpłynie pozytywnie na możliwość pozyskiwania kolejnych dostawców surowca na globalnym rynku paliw. Prace inwestycyjne mają zakończyć się w 2018 r., dzięki czemu Grupa LOTOS umocni swą pozycję w technologicznej elicie światowych rafinerii, stając się jedną z najnowocześniejszych tego typu instalacji na Starym Kontynencie.

Utrzymywanie bezpieczeństwa energetycznego na odpowiednim poziomie jest niewątpliwie warunkiem koniecznym do rozwoju gospodarczego państwa. Dlatego tak istotnym wyzwaniem wydaje się zwiększenie wysiłków nie tylko w obszarze współpracy międzynarodowej, lecz także zbudowanie państwowych aktywów, które w określony sposób będą kreować politykę bezpieczeństwa energetycznego Polski. W tym obszarze duże wysiłki podejmowała, podejmuje i bez wątpienia będzie podejmować Grupa LOTOS, która w zdecydowany sposób dąży do wzmocnienia pozycji Polski na coraz bardziej globalnym oraz wielowektorowym rynku paliw węglowodorowych.

Marcin Jastrzębski, prezes zarządu LOTOS SA

Publikacje „Polskiego Kompasu – rocznika instytucji finansowych i spółek akcyjnych” od trzech lat spotkają się z ogromnym uznaniem i zainteresowaniem w środowisku finansowym i biznesowym. Pełne wydanie edycji Polskiego Kompasu 2017 w formacie PDF dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

Powiązane tematy

Komentarze