Wody Polskie od rana kontrolowane przez CBA
Centralne Biuro Antykorupcyjne podjęło kontrolę w Państwowym Gospodarstwie Wodnym „Wody Polskie” - dowiedziano się dziś. Kontrola dotyczy przede wszystkim budowy narzędzi komputerowych dla powstającego systemu Informatycznego Systemu Ochrony Kraju (ISOK).
Jak dowiedziała się PAP kontrola u następcy Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej została wszczęta na początku lipca i zgodnie z ustawą o CBA, powinna być ukończona w ciągu trzech miesięcy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach kontrola może być przedłużona przez szefa CBA najdłużej o sześć miesięcy - przewiduje ustawa.
Dyrektor Biura Prezesa PGW „Wody Polskie” i rzecznik prasowy tej instytucji Sergiusz Kieruzel potwierdził w rozmowie z PAP, że kontrola CBA dotycząca ISOK trwa. „Współpracujemy z kontrolującymi nas agentami CBA i jesteśmy zainteresowani wynikami tej kontroli - zadeklarował. To projekt trwający od wielu lat i w pierwotnej wersji prowadzony w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej, dlatego po przejęciu go byliśmy nawet zainteresowani jej przeprowadzeniem” - zapewnił Kieruzel.
„Natomiast nie będziemy w żaden sposób komentować jej przebiegu czy czynności podejmowanych w jej trakcie przez CBA” - powiedział PAP. „Czekamy na jej wyniki” - dodał.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził PAP, że kontrolerów CBA interesuje umowa z lat 2009-18 między „Wodami Polskimi” (funkcjonującymi od początku 2018 r., których poprzednikiem był Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej) a firmą informatyczną Qumak SA. Wody wystąpiły w 2016 roku do firmy z wezwaniem zapłaty kary umownej 15,2 mln zł za odstąpienie od umowy z winy wykonawcy. Qumak według Wód Polskich miał nie wykonać ostatniego - piątego etapu budowy systemu ISOK. Niewykonanie w całości umowy przez Qumak grozi całkowitym cofnięciem dofinansowania z UE dla projektu - Wody Polskie tym samym mogłyby utracić ok. 200 mln zł.
Cały ISOK wart jest ok. 300 mln zł. Jest realizowany od 2010 roku z programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-13 finansowanego z funduszy Unii Europejskiej w ramach budowy elektronicznej administracji z dopłatą ok. 190 mln zł.
Dodatkowe środki Komisja Europejska przyznała w 2014 r. Z naszego budżetu oraz ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pochodzi jedna trzecia wszystkich środków - ok. 100 mln zł.
Żeby uratować unijne dofinansowanie Qumak i KZGW podpisały w ostatnich dniach 2017 r. porozumienie, które miało doprowadzić do ugody. Przed końcem lipca 2018 r. firma miała przekazać KZGW wszystkie produkty przewidzianych w tym porozumieniu, a Qumak otrzymać 28,3 mln zł brutto - równowartość wynagrodzenia za ostatni etap projektu ISOK.
Zgodnie z porozumieniem strony miały zrzec się też wszelkich roszczeń powstałych w związku z wykonaniem umowy oraz odszkodowawczych wynikających z niewykonania lub nienależytego wykonania kontraktu.
Określony w dokumentach przetargowych i pierwotnej umowie zakres prac okazał się nie być taki sam, jak zakres prac określonych w treści ugody dotyczący etapu piątego. Agenci CBA kontrolują te umowy, płatności i wykonanie prac w ramach całego projektu - wyjaśnił Kaczorek.
PAP/ as/