Mniej gazu z Rosji, ale do ideału jeszcze daleko
Udział importu gazu z Rosji w imporcie ogółem spadł w 2018 roku do niecałych 67 proc. Udział importu LNG w imporcie ogółem wzrósł do ponad 20 proc., informuje PGNiG
W 2018 roku PGNiG sprowadziło ze Wschodu o ponad 0,62 mld m3 mniej gazu ziemnego niż w roku 2017 (co stanowi spadek o 6,4 proc.). Import ze Wschodu wyniósł ok. 9,04 mld m³ w porównaniu z ok. 9,66 mld m3 w 2017 roku.
Import LNG (z Kataru, Norwegii i USA) w 2018 roku wzrósł o prawie 1 mld mszesc (wzrost o 58,2 proc.) i osiągnął ponad 2,71 mld mszesc (po regazyfikacji), w stosunku do roku 2017 kiedy sprowadzono ok.1,72 mld m3 LNG (po regazyfikacji).
Tym samym w 2018 roku import z kierunku wschodniego stanowił 66,8 proc. całej struktury importu PGNiG (w roku 2016 stanowił 88,9 proc.).
Import LNG stanowił zaś ponad 20 proc. struktury importu (w roku 2016 stanowił 8,4 proc.). Resztę importu pokrywa kierunek zachodni i południowy.
W całym 2018 roku PGNiG sprowadziło do Polski ok. 13,53 mld m³ gazu ziemnego. Zgodnie z prognozą krajowe wydobycie wyniosło 3,8 mld m³.
Klauzula take or pay zawarta w kontrakcie jamalskim podpisanym jeszcze w połowie lat ‘90 dwudziestego wieku, zobowiązuje PGNiG do płacenia Gazpromowi do końca 2022 roku za około 85 proc. ilości kontraktowych gazu, niezależnie od tego czy je do Polski sprowadzimy czy nie - powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes Zarządu PGNiG ds. handlowych.
Jak dodaje, zakupy takie musimy więc kontynuować jeszcze przez cztery lata, ale staramy się je zmniejszać do wymaganego kontraktem progu. Tym bardziej, że gaz w ramach kontraktu jamalskiego sprzedawany jest do Polski na nierynkowych warunkach – toczymy w tej sprawie od kliku lat spór przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie.
Dodatkowo ciągle działamy pod ryzykiem niezapowiedzianych przerw w dostawach ze Wschodu, z czym mieliśmy już wielokrotnie do czynienia. Naszym obecnym priorytetem jest więc równoległe budowanie alternatywnego, długoterminowego portfela bezpiecznych dostaw od roku 2023, opartego na rynkowych zasadach i cenach. Portfel ten oparty będzie zarówno o LNG jak i gaz z norweskiego szelfu sprowadzony gazociągiem Baltic Pipe – twierdzi wiceprezes PGNiG ds. handlowych.
PGNiG z sukcesem kontynuuje strategię uniezależnienia się od jednego dominującego dostawcy. Poza rozbudową portfela LNG Spółka przygotowuje się do rozpoczęcia zaopatrywania polskiego rynku w gaz wydobywany na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, którego transport gazociągiem Baltic Pipe przez Morze Północne, Danię i Morze Bałtyckie rozpocznie się pod koniec 2022 roku.
Jak informuje spółka, wyraźny wzrost importu skroplonego gazu ziemnego LNG w 2018 roku to przede wszystkim efekt dodatkowej umowy z 2017 roku z Qatargas. Po 2020 roku coroczny import z Kataru wynosić będzie nawet do 2,7 mld m³ po regazyfikacji.
Według PGNiG już w 2019 roku dotrą do Polski pierwsze dostawy LNG od Cheniere w ramach zawartych w 2018 roku długoterminowych kontraktów z dostawcami z USA. Dzięki kontraktom na zakup amerykańskiego LNG, w latach 2023 - 2042, PGNiG będzie dodatkowo corocznie dysponowało portfelem ponad 7,3 mld mszesc po regazyfikacji (około. 5,5 mln ton gazu skroplonego).