Informacje

Sudan / autor: PAP/EPA/MARWAN ALI
Sudan / autor: PAP/EPA/MARWAN ALI

Jest porozumienie pokojowe w Sudanie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 sierpnia 2019, 18:00

  • Powiększ tekst

Sudańska rządząca rada wojskowa oraz cywilna opozycja podpisały w sobotę ostateczną wersję porozumienia, które umożliwi powołanie tymczasowego rządu, mającego sprawować władzę do wyborów powszechnych, a następnie przekazanie jej cywilom.

Od czasu obalenia w kwietniu rządzącego od prawie 30 lat prezydenta Omara al-Baszira, Sudan pogrążony jest w politycznym chaosie. Władzę przejęła Tymczasowa Rada Wojskowa (TMC), która brutalnie rozpędzała protesty opozycji domagającej się szybszego powrotu do cywilnych rządów.

Zgodnie z zawartym porozumieniem do czasu wyborów - przewidzianych na koniec 2022 r. - krajem będzie rządzić rada składająca się z sześciu cywili i pięciu generałów, której najpierw przewodniczyć będzie wojskowy, a w drugiej części - cywil. Ponadto w przyszłym tygodniu ma powstać rząd, na którego czele stanie wskazany przez cywilów premier. Najprawdopodobniej będzie nim ekonomista Abdalla Hamdok.

Sobotnie porozumienie podpisali w imieniu Tymczasowej Rady Wojskowej gen. Mohamed Hamdan „Hemeti” Dagalo - formalnie jej wiceprzewodniczący, ale faktycznie lider i najbardziej wpływowy człowiek w Sudanie - zaś w imieniu opozycyjnego sojuszu Sił Wolności i Zmian (FFC) jeden z jego przywódców Ahmad al-Rabie. Wśród gości obecnych na uroczystości byli m.in. premierzy Etiopii - która pośredniczyła w rozmowach między obydwoma stronami - oraz Egiptu, a także prezydent Sudanu Południowego.

Będziemy co do litery przestrzegać tego, co uzgodniliśmy. Nawet bez tego porozumienia, musielibyśmy iść w tą stronę, bo to jest w interesie kraju - zadeklarował w rozmowie ze stacją BBC Hemeti. BBC zwraca jednak uwagę, że sudańska armia nie jest monolitem, a dodatkowo sytuację komplikuje to, że spore wpływy w kraju mają też różne paramilitarne bojówki oraz islamiści.

Antyrządowe protesty w Sudanie zaczęły się w grudniu zeszłego roku. Początkowo miały podłoże przede wszystkim ekonomiczne - ich przyczyną były braki w zaopatrzeniu w podstawowe produkty oraz szybko rosnące ceny. Z czasem jednak demonstranci zaczęli się też domagać ustąpienia Baszira, którego autokratyczne rządy powodowały, że izolowany na arenie międzynarodowej Sudan coraz bardziej pogrążał się w kryzysie.

Po odsunięciu od władzy Baszira, co nastąpiło 11 kwietnia, władzę przejęła TMC, ale protesty nie ustały, bo opozycja domagała się by wojsko przekazało rządy w ręce cywilów. W protestach, która miały miejsce już po obaleniu Baszira, zginęło ponad 100 osób.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych