Co dalej w sprawie 30-krotności?
Projekt ustawy, który w założeniu ma znieść limit 30-krotności składki na ZUS, został w ubiegłym tygodniu złożony w Sejmie jako projekt poselski PiS. Brak poparcia dla tego projektu zadeklarowali nie tylko przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, ale także koalicjant PiS ze Zjednoczonej Prawicy - Porozumienie Jarosława Gowina. Ugrupowanie Gowina przyjęło również uchwałę, która zobowiązuje posłów i senatorów wchodzących w jego skład do głosowania przeciwko projektowi. Dziś wieczorem poznamy też stanowisko SLD w tej sprawie.
Wielokrotnie mówiliśmy, że projekt który zakłada zniesienie limitu 30-krotności składki na ZUS zostanie przyjęty. Cały czas rozmawiamy na ten temat z koalicjantami i mam nadzieję, że się porozumiemy - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.
Co z poparciem koalicjantów?
Dworczyk pytany we wtorek w TVN24 o brak poparcia dla tego projektu przez swoich koalicjantów z Porozumienia powiedział, że demokracja i pluralizm ma to do siebie, że można się różnić w ocenach poszczególnych ustaw.
Dodał, że w sprawie zniesienia limitu 30-krotności „rzeczywiście mamy pewną rozbieżność”.
Cały czas rozmawiamy z koalicjantami i mam nadzieję, że się porozumiemy, a nawet gdybyśmy nie doszli do ostatecznego porozumienia przed głosowaniem, to liczymy, że w Sejmie znajdą się głosy, które poprą ten projekt, który jest projektem sprawiedliwym - podkreślił Dworczyk.
Dopytywany, czy oczekuje poparcia ze strony Lewicy szef KPRM odparł: „Nie oczekuję poparcia Lewicy absolutnie, oczekuję tego, żeby partie polityczne były konsekwentne i realizowały swoje programowe postulaty, które od lat mają wypisane na sztandarach”. „Postulaty równości wpisane są w program Lewicy od zawsze, w związku z tym byłoby czymś zupełnie naturalnym, gdyby liwidacja tego systemu degresywnego, który dzisiaj w Polsce mamy, znalazła uznanie parlamentarzystów Lewicy” - dodał.
Dziś ogłoszenie stanowiska lewicy
W poniedziałek wieczorem zebrał się klub Lewicy, by wypracować stanowisko w sprawie tego projektu. Zapytany we wtorek rano w TVP1, jaka jest decyzja klubu, Czarzasty stwierdził, że „obóz władzy nie ma pieniędzy”, a wszystkie pierwsze projekty wniesione do Sejmu przez PiS służą jednej rzeczy, czyli „jak znaleźć 10 mld zł na pokrycie wszystkich zobowiązań, które zostały złożone w kampanii wyborczej”.
Dodał, że klub Lewicy podjął w poniedziałek jednogłośnie decyzję ws projektu likwidującego limit 30-krotności przy składkach ZUS, ale ustalono, że przekazana ona zostanie dopiero podczas sejmowej debaty nad projektem - jego pierwsze czytanie zaplanowane jest na wtorek wieczór.
Wczoraj klub skończył się o 1 w nocy i ustaliliśmy, że poinformujemy o naszym stanowisku na sali sejmowej - powiedział Czarzasty. Zaznaczył, że jest zobowiązany decyzją klubu, żeby tylko takiej informacji obecnie udzielać.
Przyznał, że kwestia 30-krotności jest dla Lewicy problemem. Na uwagę, że głosowanie ws. projektu dotyczącego zniesienia limitu 30-krotności będzie „testem na lewicowość” odparł: „tak, oczywiście, to jest test na naszą lewicowość”. „I w związku z tym mieliśmy duży problem, żeby wypracować w tej sprawie stanowisko” - powiedział Czarzasty.
ak,PAP