Informacje

Nie ma zagrożenia dla wielkiej inwestycji Grupy Azoty

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 listopada 2019, 12:06

    Aktualizacja: 20 listopada 2019, 14:19

  • 0
  • Powiększ tekst

Kapitał ma narodowość – tę prawdę, zwalczaną w ostatnich dziesięcioleciach przez „ekspertów” pokroju Leszka Balcerowicza, przypomniał wczoraj po raz kolejny w swoim expose premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zapowiedział także dalsze procesy repolonizacyjne oraz realizację dużych, strategicznych projektów. Jak ważne są wszystkie te działania pokazuje przykład kluczowej inwestycji Grupy Azoty, czyli ultranowoczesnej fabryki do produkcji polipropylenu, który w 2022 roku uczyni z Polski liczącego się eksportera tego wykorzystywanego w wielu gałęziach przemysłu materiału.

Umowę na wybudowanie fabryki „Polimery Police” podpisano 11 maja 2019. Wykonawcą inwestycji został koreański Hyundai Engineering Co., Ltd. Jak ważne było to wydarzenie dla polskiej gospodarki podkreślali obecni przy podpisaniu kontraktu z Koreańczykami premier Mateusz Morawiecki oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a także prezydent Andrzej Duda, który skierował do uczestników wydarzenia specjalny list.

Budowa w Policach kompleksu chemicznego w celu produkcji polipropylenu, jednego z najbardziej uniwersalnych tworzyw, ma strategiczne znaczenia dla polskiej gospodarki. Dzięki temu przedsięwzięciu nasz kraj może zająć czołową pozycję w Europie w tej dziedzinie przemysłu chemicznego; z importera polipropylenu staniemy się jego znaczącym eksporterem – podkreślił w liście prezydent Andrzej Duda.

Nad Zalewem Szczecińskim powstaje jeden z najnowocześniejszych zakładów chemicznych tej części Europy, wykorzystujący najbardziej efektywne technologie. Polipropylen, który będzie tu produkowany, jest wszechstronnie wykorzystywany w różnych gałęziach przemysłu, a zapotrzebowanie na niego stale rośnie. Projekt Polimery Police jest zatem inwestycją kluczową nie tylko dla Grupy Azoty, ale również dla naszej gospodarki” – dodał premier Mateusz Morawiecki.

Jarosław Kaczyński podkreślił z kolei, że doprowadzenie do rozpoczęcia tak ważnej strategicznej inwestycji w Polsce nie było łatwe.

W naszej rzeczywistości, w rzeczywistości naszego kraju, różnego rodzaju decyzje, mimo że są jednoznacznie pozytywne, to jednak napotykają na różnego rodzaju kłopoty, często nawet na przeciwdziałanie – mówił prezes PiS.

Te wypowiedziane w maju przez prezesa PiS słowa z pewnością powinny zostać przypomniane w ostatnich dniach, kiedy niektóre media zaalarmowały, że realizacja inwestycji może być zagrożona z powodu działań rosyjskiego udziałowca Grupy Azoty.

Mowa o rosyjskiej spółce Acron, która posiada 20 procent akcji Grupy, w których posiadanie weszła w czasach rządów PO-PSL. W pewnym momencie wydawało się nawet, że Rosjanie dążą do przejęcia tego strategicznego z punktu widzenia polskiej gospodarki chemicznego giganta. Na szczęście do tego nie doszło, a jak wyglądałoby zarządzanie Azotami pod rosyjskim zarządem można się tylko domyślać po ostatnich działaniach Acronu.

Z pewnością o żadnym rozwoju i realizacji tak potężnej inwestycji jak Polimery Police nie byłoby mowy. Dowodzi tego sprzeciw, jaki rosyjski udziałowiec zgłosił na ostatnim walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które podjęło uchwałę o objęciu przez Grupę Azoty akcji w publicznej emisji „Polimerów”, która zakończy się 22 listopada. Uchwała została jednak podjęta, ale niektóre media wszczęły alarm jakoby sprzeciw Acronu miał poważne szanse na zablokowanie tej wielkiej inwestycji. Tymczasem w świetle prawa Rosjanie nie mają żadnych szans na skuteczne zatrzymanie budowy fabryki polipropylenu.

Żeby zaskarżyć skutecznie uchwałę, musi być ona bowiem niezgodna ze statutem, dobrymi obyczajami lub mieć na celu pokrzywdzenie akcjonariusza albo godzić w interesy spółki. W przypadku objęcia przez Grupę Azoty akcji w przedsiębiorstwie, które ma przed sobą znakomite perspektywy rynkowe nie zachodzi żadne z powyższych zdarzeń.

Polipropylen, który będzie produkowany w Policach to jedno z najczęściej stosowanych tworzyw sztucznych. Swoje zastosowanie ma w wielu gałęziach przemysłu. Wykorzystywany jest m.in. do produkcji części karoserii i wyposażenia samochodów, opakowań, zabawek, sprzętu medycznego, akcesoriów meblowych oraz wielu innych produktów codziennego użytku.

Jeżeli w otoczeniu rynkowym nie nastąpią istotne zmiany, to nakłady na inwestycję zwrócą się bardzo szybko. Instalacja rozpocznie produkcję w idealnej sytuacji na rynku – mówił niedawno dr Andrzej Niewiński, prezes Grupy Azoty Police.

Jak dodał Niewiński, lokalizacja inwestycji jest optymalna - ze względu na dostęp do morza, tani surowiec oraz oddziaływanie na rynek, który będzie w zasięgi przyszłej wytwórni (Polska, Niemcy, Słowacja, Czechy, Skandynawia).

Ten rynek jest obecnie szacowany na ok. 4,5 mln ton polipropylenu rocznie - stwierdził prezes Niewiński.

Produkcja polipropylenu pozwoli na zdywersyfikowanie przychodów Grupy Azoty Police – dodał wiceprezes Zarządu Grupy Azoty Police dr Włodzimierz Zasadzki.

W świetle powyższych prognoz nie można mówić o najmniejszych znamionach działania, które miałoby zaszkodzić Grupie Azoty. Jest dokładnie przeciwnie, co jednak musi rodzić pytania o intencje jakimi przy swoim sprzeciwie kierowali się rosyjscy akcjonariusze.

Akcjonariusze związani z grupą Acron dotąd byli bierni. Jednak nastąpiło pobudzenie jesienne i 8 listopada na walnym zgromadzeniu mieliśmy do czynienia z wnioskiem o utajnienie wszystkich głosowań. Po głosowaniach przedstawiciel tego akcjonariusza poprosił o dopisanie do protokołu, że zgłaszają sprzeciw. Nie mają jednak najmniejszych szans, by zablokować ten projekt – powiedział prezes Grupy Azoty dr Wojciech Wardacki, który przy okazji przypomniał, że już w latach 2011-2012 mieliśmy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia Grupy Azoty przez Rosjan, co miało niestety wielu zwolenników wśród polskich „elit”.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że właściwie nie ma znaczenia, czy Grupa Azoty sfinansuje budowę fabryki w Policach poprzez objęcie akcji spółki celowej czy też bezpośrednio. Grupa dysponuje po prostu zabezpieczeniem finansowym na pokrycie kosztów swojego udziału w inwestycji, co prezentuje na wszystkich konferencjach wynikowych. Można zatem stwierdzić, że sprzeciw Acronu jest tylko mało znaczącą „deklaracją siły” rosyjskiego udziałowca.

Przy okazji należy mocno podkreślić, że Grupa Azoty to jedno z naszych „sreber rodowych”, których utrzymanie w polskich rękach stanowi element racji stanu. Pod obecnym zarządem Grupa osiąga rekordowe wyniki, a uruchomienie w 2022 roku supernowoczesnej fabryki polipropylenu uczyni z niej liczącego się gracza na światowych rynkach chemicznych.

Grupa Azoty osiągnęła w III kw. 2019 roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 2 564 mln zł, czyli o 239 mln zł więcej niż w analogicznym okresie 2018 roku. Przychody ze sprzedaży po trzech kwartałach 2019 roku są rekordowe w historii Grupy.

Powiązane tematy

Komentarze