Analizy
Najnowsze informacje o sile presji cenowej nie wypadły powyżej oczekiwań / autor: Pixabay
Najnowsze informacje o sile presji cenowej nie wypadły powyżej oczekiwań / autor: Pixabay

Dolar zachowuje siłę po danych o inflacji z USA

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

fintech Cinkciarz.pl

  • Opublikowano: 13 listopada 2024, 14:52

  • Powiększ tekst

Ceny konsumenckie w USA wzrosły w październiku o 0,2 proc. m/m. Dynamika CPI odbiła z cyklicznych minimów 2,4 proc. r/r do 2,6 proc. r/r. Szczególnie istotny w oczach Rezerwy Federalnej wskaźnik nieuwzględniający żywności i energii trzeci raz z rzędu zwiększył się o 0,3 proc. m/m. Inflacja bazowa pozostała na poziomie 3,3 proc. r/r.

Nowe inflacyjne dane stanowią jedynie tło dla ostrych, powyborczych przetasowań na rynkach finansowych. W walutowej stawce ich głównym beneficjentem jest oczywiście dolar amerykański. W minionych dniach impulsem do skoku dolara stała się m.in. informacja, że za politykę handlową w administracji Donalda Trumpa będzie odpowiadać Robert Lighthizer, znany z twardej polityki wobec Chin. Zwrot w kierunku protekcjonizmu nie jest wprawdzie szokiem, ale cementuje popyt na amerykańską walutę i pogrąża euro. EUR/USD w tym tygodniu runął w okolice 1,06, notując najniższe poziomy od wiosny. W rezultacie USD/PLN od trzyletnich minimów sprzed zaledwie siedmiu tygodni odbił na ok. 8 proc. Kurs dolara po wzroście o 30 groszy zbliżył się do tegorocznych szczytów 4,10 zł. Trwałe przebicie przez główną parę walutową testowanych obecnie barier zwiększyłoby ryzyko przedłużenia rajdu dolara o mniej więcej 1,5 proc.

Najnowsze informacje o sile presji cenowej na papierze nie wypadły powyżej oczekiwań i na papierze sprzyjają korekcie ostatniego 2,5-proc. skoku dolara, ale reakcja może nie być trwała. Po pierwsze, w minionych miesiącach zdecydowanie silniejszy wpływ na postrzeganie zamiarów Fed miały raporty z rynku pracy. Przede wszystkim jednak inwestorzy wybiegają w przyszłość, starając się przekuć oczekiwany wpływ wygranej Donalda Trumpa w strategie inwestycyjne. Powrót wojen handlowych, cięcia podatków i deregulacja łącznie powinny stymulować wzrost gospodarczy w USA oraz jednocześnie podbijać inflację. Perspektywa ta nie powinna odwieść władz monetarnych od trzeciej w cyklu obniżki stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu, ale bieżąca wycena cięć na 2025 r. stopniała do zaledwie dwóch ruchów po 25 pb.  

Bieżące oczekiwania mogą w niedostatecznym stopniu uwzględniać ryzyka związane z cyklicznym pogorszeniem koniunktury i stanowić średnioterminowe zagrożenie dla dolara. Dla porównania, w przypadku EBC dyskonto jest dwukrotnie wyższe. Może okazać się zatem, że dolar – podobnie jak w trakcie pierwszej kadencji Trumpa – nie będzie podlegać trwałemu trendowi wzrostowemu. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że w kolejnych tygodniach dolar cofnie się ze szczytów, a złoty odrobi część jesiennych strat. W rezultacie USD/PLN powinien cofać się w kierunku 4,0, a w przyszłym roku zadomowić poniżej tego pułapu.

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych