Analizy

Widmo rosnącej inflacji w USA znów wraca / autor: Pixabay
Widmo rosnącej inflacji w USA znów wraca / autor: Pixabay

Ceny w USA jeszcze pod kontrolą

Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

główny analityk w InternetowyKantor.pl

  • Opublikowano: 14 listopada 2024, 15:33

  • Powiększ tekst

Wskaźnik inflacji konsumenckiej w USA przyspiesza. W tle tych wydarzeń trwa dyskusja o możliwych zmianach personalnych w Rezerwie Federalnej po wyborach. Kryptowaluty nie zwalniają tempa.

Ceny za oceanem rosną coraz szybciej

Widmo rosnącej inflacji w USA znów wraca. Wczorajszy odczyt wyniósł 2,6 proc., co oznacza wzrost o 0,2 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Warto spojrzeć również na dane inflacji bazowej, która wynosi 3,3 proc. i pokazuje, że problem wcale nie został zażegnany. Wyższy wskaźnik pokazuje, że wykluczenie najbardziej zmiennych elementów wręcz pogarsza sytuację. To właśnie taniejąca ropa, która jako jeden z nich nie jest wliczana do inflacji bazowej powoduje, że konsumencka znajduje się blisko celu.

Zmiana oczekiwań za oceanem

Wczorajszy odczyt inflacji, zamiast zbliżyć rynki do perspektywy obniżki stóp procentowych, przyniósł serię wystąpień członków Rezerwy Federalnej. Nie można też pomijać faktu, że w mediach pojawia się coraz więcej doniesień o tym, że nowy prezydent zamierza mniej dosłownie potraktować niezależność Rezerwy Federalnej. Trwają spekulacje na temat tego, czy dojdzie do dymisji Powella przez Donalda Trumpa. Teoretycznie prezes FED jest niezależny, ale można mu postawić zarzut działania na szkodę państwa lub nadużycia władzy. Byłby to kontrowersyjny precedens, aczkolwiek liberalne media oskarżają przyszłego prezydenta nie o takie plany. Na razie rynki przewidują, że Rezerwa Federalna ugnie się pod presją, a coraz więcej inwestorów wierzy w grudniową obniżkę stóp procentowych, pomimo proinflacyjnych obietnic wyborczych przyszłego prezydenta.

Kryptowaluty znów biją rekordy

Przed wyborami większość analityków wątpiła, że bitcoin osiągnie poziom 80 000 dolarów w tym roku. Dzisiaj z kolei spekulacje dotyczą tego kiedy osiągniemy poziom 100 000 dolarów. Wczorajszy ruch zatrzymał się w okolicach 93 500 dolarów i pobił dotychczasowy rekord o niemal 3 500 dolarów. W tym tempie ta psychologiczna bariera może pęknąć jeszcze w tym roku. Należy jednak pamiętać, że na rynku cena rośnie, gdy więcej osób przy danych poziomach chce kupić niż sprzedać. Podobnie działa to w drugą stronę – cena może spadać gdy kilku dużych graczy postanowi zrealizować zyski.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

13:30 – strefa euro – protokół z posiedzenia EBC, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych