
NASDAQ na minusie od początku roku
Sesja w Europie wypadła w poniedziałek dużo słabiej niż można było mieć nadzieję obserwując rano wskazania kontraktów futures. DAX zredukował swoje zwyżki o około połowę, by finalnie zyskać na fali wyników wyborczych dość skromne 0,62%, po drodze dwa razy testując poziom neutralny. Najsilniejszy poza nim spośród głównych indeksów IBEX wzrósł o 0,47%. FTSE MiB zyskało 0,13%. FTSE100, Stoxx600 i CAC40 spadały, giełda w Paryżu straciła 0,78%. Wzrosty w całości wymazał kurs euro – EURUSD, który rano testował poziom 1,0525, kończył dzień w okolicy 1,0470, tam też znajduje się rano.
Poniedziałkowa sesja potwierdza nasze obawy, że euforia na GPW się zakończyła, a ubiegły wtorek wyznaczył lokalne maksimum. WIG20 spadał wczoraj o 2,38%, mWIG40 o 1,39%, jedynie sWIG80 wzrósł o 0,23%. Na plusie nie zamknęła się ani jedna spółka głównego indeksu, kolejny dzień z rzędu największe ujemne kontrybucje wnosiły PKO (-3,35%) i Pekao (-3,74%), tabelę WIG20 zamykał Alior (-3,91%). mWIG-owi najsilniej ciążyły Millenium (-3,06%), Żabka (-2,11%) i ING (-1,88%), ale miał też gwiazdę w postaci Grenevii (+19,07%), która reagowała na podwyższenie ceny na wezwaniu. S&P500 spadło w poniedziałek o 0,50%, a NASDAQ o 1,21%, drugi z indeksów znalazł się tym samym na ujemnym poziomie YTD. Magnificent7 traciły koszykowo 1,51%, o 10,54% spadał Palantir, o 4,89% Broadcom, o 3,48% Micron, o 2,94% Dell. Spośród sektorów głownego indeksu na plusie zamykały się te defensywne – ochrona zdrowia, finansowy i dobra podstawowe.
Dziś rano tracą rynki azjatyckie, Hang Seng ponad 1,62%, zachowanie Alibaby wydaje się sugerować, że także na chińskiej technologii euforia dobiega końca. Trudny dzień mają za sobą kryptowaluty, Bitcoin naruszył dołki z trzeciego lutego i zbliża się do testu 90 tys. USD, spadki kluczowych altcoinów (Ethereum, Solana, Ripple) były wczoraj dwucyfrowe. Notowania kontraktów na amerykańskie indeksy są na razie neutralne, tych na europejskie wręcz odbijają, ale obawiamy się, że ewentualne wzrosty z otwarcia okażą się krótkotrwałe. W trakcie dnia nie poznamy istotnych danych poza indeksem Conference Board. Rynek zaczyna w naszej ocenie dyskontować scenariusz, w którym wolta prezydenta Trumpa w kwestii ceł nałożonych na Kanadę i Meksyk nie oznacza porzucenia planów ich rzeczywistego wprowadzenia wobec szeregu państw (naszym zdaniem przede wszystkim UE) z początkiem kwietnia.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion