Indeksy Europy Zachodniej weszły w fazę korekty
GPW w dniu wczorajszym nie wytrzymała negatywnej presji z otoczenia zewnętrznego. Napływające kolejno informacje dotyczące pogorszenia się sytuacji na europejskim rynku dług oraz zniżkujące indeksy giełd Europy Zachodniej, to główne katalizatory przeceny barometrów w Warszawie. Tym samym realizuje się opisywany przez nas scenariusz kontynuacji zapoczątkowanej w pierwszych dniach stycznia, korekty spadkowej na naszym rynku.
Miłe złego początki
Byki z GPW podjęły walkę w pierwszych minutach poniedziałkowej sesji. Kupujących skusiła perspektywa odreagowania na naszym rynku. Indeksowi WIG na początku wczorajszych notowań udało się powrócić ponad poziom dołka z 16 stycznia br. (46.862 pkt.). W tym czasie na blue chips trwała walka o utrzymanie strefy działania dwumiesięcznej linii trendu wzrostowego w przedziale 2.480-2.500 pkt. Jednak w kolejnych godzinach sesji, gracze zamiast kupować akcje, coraz częściej spoglądali na czerwieniące się indeksy Europy Zachodniej. Stopniowo coraz bardziej pogarszała się sytuacja na giełdzie we Frankfurcie. Na rynku walutowym doszło natomiast do silnej wyprzedaży pary walutowej euro/usd. W drugiej połowie poniedziałkowej sesji, podaż na GPW silniej przycisnęła. Indeks WIG20 za sprawą wysokiego czarnego korpusu, znalazł się poniżej wspomnianego technicznego wsparcia 2.480-2.500 pkt. otwierając sobie tym samym drogę w kierunku poziomu 2.400 pkt. W przypadku WIGu, po przełamanym wsparciu przy 46,8-47,0 tys. pkt., niżej najbliższy ważny poziom znajduje się przy wartości 46 tys. pkt.
Kryzys przypomniał o sobie
Do końca wczorajszego dnia bardzo źle działo się na giełdach Europy Zachodniej. Opisywana przez nas kilkakrotnie, napięta sytuacja i konsolidacja na indeksie DAX, ostatecznie zakończyła się zdecydowanym wybiciem w dół. Wczoraj barometr niemieckiego rynku akcji stracił na wartości 2,49% i wszedł fazę korekty spadkowej. Na tą chwilę możemy mówić o realizacji zysków aprecjacji trwającej od połowy listopada. Zdecydowaną przecenę zaliczyła również giełda nad Sekwaną (spadek francuskiego CAC o 3,01%). Katalizatorem negatywnego sentymentu była giełda w Madrycie. Ideks IBEX stracił wczoraj 3,77%. Gracze dyskontowali silną przecenę hiszpańskiego długu. Rentowność hiszpańskich papierów 10-cio letnich znacząco podniosła się osiągając najwyższy poziom od grudnia ub. r. (wczoraj 5,37%). Pogorszyły się również nastroje na rynku długu Italii. W obu krajach coraz więcej mówi się o kryzysie politycznym. W Hiszpanii, kłopot z łapówkami, ma premier M. Rajoy, natomiast we Włoszech niepewność dotyczy przedterminowych wyborów i ryzyka kontynuacji polityki Mario Montiego.
Dzisiaj pierwszy dzień posiedzenia
Ratunkiem przed pogłębieniem spadków na GPW może okazać się najbliższym czasie postawa Rady Polityki Pieniężnej. Dzisiaj rozpoczyna się posiedzenie szanownego gremium. Juro decyzja. W obliczu pogarszających się danych makro o stanie polskiej gospodarki, rosną oczekiwania, iż RPP nie będzie czekała do marca i już teraz zdecyduje się na kolejne cięcie stóp o 25 pb.