Analizy

W tym tygodniu w centrum uwagi PKB, inflacja CPI i indeks PMI dla Polski

źródło: Mirosław Budzicki, Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 29 maja 2017, 08:05

  • Powiększ tekst

Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach 1,116 na EURUSD i 4,18 na EURPLN, czyli praktycznie na poziomach z końca sesji piątkowej. Generalnie waluta nasza pozostaje jeszcze dość mocna na co wpływ mają zarówno czynniki globalne, jak i impulsy lokalne

Rynek stopy procentowej

Ostatnie dni przyniosły wyraźne umocnienie notowań obligacji skarbowych w kraju. Przyczyn poprawy nastrojów należy upatrywać w kilku czynnikach. Przede wszystkim do sierpnia nastąpił generalny spadek podaży papierów skarbowych na krajowym rynku pierwotnym, a do tego prawdopodobny jest dalszy napływ kapitału inwestorów zagranicznych do Polski. Z kolei na świecie przedstawiciele banków centralnych nie zmienili istotnie dotychczasowej łagodnej retoryki, co wywołało spadek rentowności Bundów i US Treasuries. Ponadto wśród inwestorów widać globalny spadek oczekiwań inflacyjnych. Te wszystkie czynniki pojawiły się w momencie, kiedy rynek oczekiwał raczej na ewentualne sygnały, które mogłyby wywołać długo oczekiwaną przecenę przewartościowanych obligacji skarbowych.

Patrząc na czynniki lokalne nie widać dużego potencjału do dalszego spadku rentowności obligacji. W najbliższych dniach publikowane będą dane, które nie powinny istotnie zmienić sentymentu, a poznamy m.in. dane nt. PKB w I kw. 2017 r., wstępny wskaźnik CPI i indeks PMI. W pierwszym przypadku dane powinny potwierdzić wysoki wzrost gospodarczy (blisko 4,0% r/r), a ewentualny wpływ na rynek może mieć jedynie podanie struktury wskaźnika. Ewentualny szybszy wzrost inwestycji mógłby skutkować dalszymi korektami w górę prognoz PKB w tym roku. Z kolei inflacja powinna utrzymać się blisko 2,0%, co z kolei potwierdzać będzie stabilizację rocznego wskaźnika CPI w pobliżu 2,0%-2,2% w najbliższych miesiącach. Przy takim układzie danych makroekonomicznych spodziewać się można, że kwestią czasu będzie zaostrzenie nastawienia w polityce pieniężnej przez NBP. Ze strony niektórych przedstawicieli Rady już podobne sygnały w ostatnich dniach się pojawiły. Do wyraźniejszej zmiany retoryki RPP może jednak dojść dopiero po publikacji lipcowej projekcji inflacyjnej, która zapewne zostanie skorygowana w górę zarówno w odniesieniu do inflacji jak i PKB. W ten obraz wpisać się powinien planowany na ten tydzień wysoki odczyt indeksu PMI.

A zatem, to raczej nie informacje z kraju będą determinowały notowania polskich obligacji skarbowych w krótkiej perspektywie. Sygnałem do przeceny będzie raczej zmiana trendów na świecie. W tym tygodniu w Stanach Zjednoczonych publikowane będą dane nt. rynku pracy. Spodziewać się można mocnych danych, które powinny wzmacniać oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych w USA. Do tego warto pamiętać, że o słabszej aktywności amerykańskiej gospodarki w I kw. 2017 r. zadecydowały niekorzystne warunki pogodowe. Dlatego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że w najbliższych miesiącach dynamika wzrostu gospodarczego przyniesie wyraźniejsze odreagowanie, zaskakując inwestorów wyższymi odczytami. Pozytywne perspektywy gospodarki wzmacniać będzie dyskusja nt. złożonego w amerykańskim Kongresie projektu budżetu na 2018 r. Dlatego wydaje się, że przed zbliżającymi się posiedzeniami EBC i później Fed inwestorzy będą raczej ograniczać portfele aktywów bezpiecznych, tworząc tym samym presję na wzrost rentowności obligacji skarbowych.

Rynek walutowy

Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach 1,116 na EURUSD i 4,18 na EURPLN, czyli praktycznie na poziomach z końca sesji piątkowej. Generalnie waluta nasza pozostaje jeszcze dość mocna na co wpływ mają zarówno czynniki globalne, jak i impulsy lokalne. Niemniej ograniczenie skali zwyżek może wskazywać na zbliżający się moment korekty, który najprawdopodobniej sprowokowany będzie oczekiwanym odbiciem wyceny dolara na rynku globalnym w następstwie poprawiających się wyników gospodarczych USA.

Wydarzeniem ostatnich dni była publikacja minutes Fed z majowego posiedzenia banku, która nieco rozczarowała brakiem wyraźnych jastrzębich akcentów. W rezultacie choć rynek nadal wysoko wycenia czerwcową podwyżkę stóp w USA, to jednak mocno spadły oczekiwania jego uczestników odnoście kolejnych w tym roku podobnych decyzji. Dolar przez ostatnie dni pozostawał więc pod presją, co jeszcze ograniczało spadki kursu EURUSD. Do tego minutes Fedu, podobnie jak komentarze po majowym posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej zwracały uwagę na spowalniające tempo wzrostu gospodarczego w USA. Mając to na uwadze publikowane w ostatnim czasie dane amerykańskie, w przeważającej mierze rozczarowujące, dodatkowo ciążyły dolarowi, szczególnie, że publikacje europejskie zaskakiwały pozytywnie. I tak, mocno rozczarował m.in. wstępny majowy wskaźnik PMI przemysłu USA spadając do poziomu 52,5 z 52,8 w kwietniu i wobec 53 oczekiwanych. Tymczasem w Europie analogiczny indeks dla Niemiec wzrósł do 59,4 z 58,2 w kwietniu i 58 oczekiwanych. Lepsze wyniki pokazała też cała strefa euro ze wzrostem przemysłowego PMI do poziomu 57. Z kolei PMI całego sektora wytwórczego z majowym wynikiem na poziomie 58,4 osiągnął najwyższą wartość od kwietnia 2011 roku, pokazując tym, że gospodarka europejska wciąż przyspiesza. W piątek rynek poznał zaś wstępny kwietniowy wynik dla zamówień na dobra trwałe i drugi szacunek PKB za Q1 2017. Zdaniem członków Fed słabsze dane odnośnie tempa wzrostu gospodarczego były przejściowe i w kolejnych miesiącach oczekują oni poprawy. Już piątkowe dane okazały się mocniejsze niż oczekiwał rynek. Kolejny szacunek dla PKB pokazał, że w pierwszym kwartale gospodarka amerykańska rozwijała się w tempie 1,2% wobec 0,9% oczekiwanych, zaś zamówienia na dobra trwałe spadły o 0,7% wobec -1,2% prognozowanych. Dane choć okazały się lepsze prowokując umocnienie dolara do euro to jednak na razie nie zmieniły ogólnego obrazu rynku głównej pary walutowej, stąd kurs EURUSD od połowy maja utrzymuje przedział wahań 1,116-1,126. Publikowane w tym tygodniu dane z amerykańskiego rynku pracy powinny pozytywnie zaskoczyć, czym będą wzmacniać oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych w USA. Trzeba też pamiętać, że o słabszej koniunkturze gospodarki amerykańskiej w ostatnich miesiącach głównie decydowały niekorzystne warunki pogodowe, co teraz powinno się zmienić i nie można wykluczyć, że piątkowe dane z wyższą od oczekiwanej dynamika PKB dadzą impuls do wyraźniejszej aprecjacji dolara.

Tymczasem podczas piątkowej sesji uwagę przykuwa też słabość funta szterlinga, po tym jak kurs GBPUSD spadł poniżej 1,28. Brytyjska waluta znajduje się pod presją sprzedających na skutek najnowszych sondaży wskazujących na malejąca przewagę Partii Konserwatywnej nad Partią Pracy. Rządy jednej partii po przedterminowych wyborach parlamentarnych zaplanowanych na dzień 8 czerwca miały być bowiem gwarantem do przeprowadzenia kluczowych reform i owocnych negocjacji dot. Brexitu. Tymczasem malejąca różnica (w tym momencie to 5 pkt wobec 20 pkt na początku dyskusji o wyjściu Wielkiej Brytanii UE) może tego już nie gwarantować. Z tego względu wraz z publikacją ewentualnych kolejnych sprzyjających laburzystom sondaży osłabienie funta może być kontynuowane i tak aż do czerwcowych wyborów. Notowania GBP są bowiem ściśle związane z oczekiwaniami zdobycia przez konserwatystów większości parlamentarnej. Tymczasem, w partię rządzącą biją zamach w Manchesterze, błędy w kampanii oraz słabnące dane z gospodarki.

W kraju, złoty od dwóch dni utrzymuje okolice 4,18 wspierany gołębimi sygnałami płynącymi z EBC i spadającymi obawami o mocno jastrzębią postawę Fedu w drugiej połowie roku. Ostatnio m.in. James Bullard wskazał na niepokojącą ścieżkę inflacji w USA. Zdaniem szefa Rezerwy Federalnej z St. Louis plan amerykańskiego banku centralnego dot. podwyżek stóp procentowych w nadchodzących latach jest zbyt agresywny. Bullard zauważył bowiem, że ceny w USA są o 4,6% niższe od poziomu wyznaczonego w latach 1995-2012, gdy inflacja rosła w tempie bardziej zbliżonym do rocznego celu Fed.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych