Widmo spowolnienia krąży nad Europą
Dzisiejsze dane PMI dla strefy euro wyraźnie rozczarowały. Same spadki głównych indeksów dla sektorów przemysłowego i usługowego nie są jednak tak niepokojące, jak dodatkowe informacje do danych i szerszy kontekst.
Zacznijmy od głównych indeksów: wskaźnik aktywności biznesowej w przemyśle strefy euro pokazał spadek z poziomu 53,2 we wrześniu do 52,1 w październiku, wobec oczekiwanego poziomu 53,0, tym samym znalazł się na najniższym poziomie od sierpnia 2016 r. Indeks aktywności w sektorze usługowym spadł z poziomu 54,7 we wrześniu do 53,3 w październiku, wobec oczekiwań na poziomie 54,5, spadając do najniższego poziomu od grudnia 2016 r. Wyraźnie rozczarowały również indeksy dla największej gospodarki strefy euro, czyli Niemiec. Negatywny rozrzut między oczekiwaniami, a faktyczną wartością wskaźnika aktywności w sektorze usług u naszych zachodnich sąsiadów, wyniósł ponad 2 pkt.
Patrząc na inne wskaźniki (chociażby ostatnie odczyty indeksów ZEW), można spodziewać się, że globalne ryzyka, w szczególności obawy o wojnę handlową, cały czas negatywnie wpływają na sentyment w strefie euro. Jednak ostre spadki indeksów opisujących aktywność w sektorze usług zdają się być zbyt silne, żeby można je było wyjaśnić jedynie przez wspomniane obawy. Obecne odczyty są zbieżne z kwartalnym wzrostem PKB strefy euro na poziomie 0,3% w czwartym kwartale br. Oznaczałoby to, że tempo ekspansji w końcówce roku może spaść do najniższego poziomu od ponad dwóch lat.
Czy to najgorszy moment, a sytuacja docelowo będzie ulegać poprawie? Niestety, patrząc na oczekiwania względem przyszłej sytuacji, które spadły do najniższego poziomu od 4 lat i zaczynają negatywnie przekładać się na dynamikę zatrudnienia, nie można być tego pewnym. Nowe odczyty sugerują, że należy być ostrożnym.
W kontekście prawdopodobnego, głębszego spowolnienia w strefie euro niewykluczone, że Europejski Bank Centralny znajdzie się w trudnej sytuacji decydując się na podwyżki stóp procentowych. Wzrost kosztów kredytu może bowiem negatywnie oddziaływać na gospodarki, które – patrząc na ostatnie dane – zaczynają łapać coraz większą zadyszkę.
Dzisiejsze odczyty przekładają się na gwałtowną wyprzedaż euro. Jednocześnie wzmacniają dolara amerykańskiego, w efekcie czego kurs EUR/USD spadł dziś do najniższego poziomu od połowy sierpnia. Z powodu zmiany układu na głównych parach traci również złoty.
EUR Kurs EUR/PLN we wtorek wzrósł o 0,1%, wahając się w widełkach 4,29-4,30. Wczorajszy dzień przyniósł lekkie umocnienie euro w relacji do dolara amerykańskiego i stabilizację w parze z funtem brytyjskim.
Kluczową informacją z wtorku było odrzucenie przez Komisję Europejską planu budżetu Włoch. Niewykluczone, że z uwagi na ogromną relację długu w relacji do PKB i brak działań mających prowadzić do jego redukcji, docelowo KE zdecyduje się nałożyć na kraj procedurę nadmiernego deficytu. Reakcja włoskich obligacji na informacje płynące z KE była umiarkowana, inwestorzy nie byli bowiem zaskoczeni bezprecedensową decyzją europejskich oficjeli.
Obecnie rynki czekają przede wszystkim na czwartkowe spotkanie Europejskiego Banku Centralnego. Niewykluczone, iż – patrząc na ostatnie informacje ze strefy euro, czy to gospodarcze, czy polityczne – inwestorzy będą oczekiwać bardziej gołębiego tonu wypowiedzi prezesa EBC, Mario Draghiego i będą kontynuować dzisiejszą wyprzedaż wspólnej waluty przed spotkaniem banku centralnego.
GBP Kurs GBP/PLN we wtorek wzrósł o 0,2 proc., wahając się w widełkach 4,85-4,88. Brytyjska waluta w parze z głównymi walutami zakończyła wczorajszy dzień na poziomach zbliżonych do tych na których go rozpoczęła. W trakcie dnia funt w pewnym momencie zyskiwał w związku z informacjami o tym, że Unia Europejska mogłaby zgodzić się na unię celną obejmującą całą Wielką Brytanię, co mogłoby rozwiązać kluczowe problemy związane z kwestią granicy z Irlandią Północną.
Powróciły jednak spekulacje dotyczące możliwego odsunięcia od władzy premier May. Nowe informacje sugerują, że może dojść do złożenia wniosku o wotum nieufności przeciwko premier przez zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Jeśli faktycznie dojdzie do otwartej próby podważenia pozycji premier, lub jeśli May przestanie piastować obecną funkcję, niemal na pewno odbije się to negatywnie na perspektywach osiągnięcia porozumienia z UE i przełoży na osłabienie brytyjskiej waluty.
USD Kurs USD/PLN we wtorek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 3,74-3,76. Ważony handlem indeks USD zakończył wczorajszy dzień łagodnym spadkiem w relacji do ważonego koszyka walut.
Wczorajszy dzień nie przyniósł wielu istotnych informacji ze Stanów Zjednoczonych. Warto wspomnieć, że ostatnia wyprzedaż akcji azjatyckich i europejskich była kontynuowana również w trakcie pierwszej części sesji amerykańskiej, jednak pod jej koniec główne indeksy odrobiły większość strat i zakończyły dzień jedynie na lekkim minusie, nieco łagodząc napiętą sytuację na rynkach finansowych.
Dziś opublikowane zostaną wstępne dane PMI dla przemysłu i usług Stanów Zjednoczonych w październiku, nieco później poznamy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości we wrześniu, na koniec dnia opublikowana zostanie z kolei “Beżowa Księga” FED. Oprócz tego w drugiej części dnia przemawiać będą członkowie FOMC: James Bullard, Raphael Bostic i Loretta Mester.