Techniczne umocnienie zdało egzamin
Nie mają łatwego życia inwestorzy operujący na rynku terminowym. Przebywający od kilku tygodni indeks WIG20 w strefie konsolidacji powoduje sporą zmienność nastrojów. Te same emocje, choć w nieco mniejszym stopniu dotyczą graczy inwestujących w akcje. Indeks WIG w dniu wczorajszym obronił ważne techniczne wsparcie przy psychologicznym poziome 50,0 tys. pkt. Dzięki temu GPW odreagowała w górę. Jednak cały czas warszawskiemu parkietowi nie sprzyja otoczenie zewnętrzne, co automatycznie stanowi czynnik ryzyka dla scenariusza utrzymania poziomu 50,0 tys. pkt. przez indeks WIG.
Czy mocna wiara we wzrosty, wystarczy do kontynuacji hossy?
Większość indeksów GPW w dniu wczorajszym zyskała na wartości. Przebieg notowań był korzystny dla posiadaczy akcji. Po słabym, lecz nie panicznym otwarciu wywołanym wtorkową przeceną na Wall Street, do głosu doszła strona popytowa. Odnotowany wolumen obrotów był wyższy w porównaniu z dniem poprzednim. Dodatkowo na wykresie świecowym zarówno indeksu WIG, jak i WIG20 powstały białe korpusy z dolnymi cieniami. Wahania te miały miejsce w okolicach ważnych technicznych wsparć (2.350 pkt. dla WIG20 i 50,0 tys. pkt. dla WIGu). Teraz tylko byki muszą potwierdzić aspirację do kontynuacji głównego trendu wzrostowego. Wydaje się, iż na chwilę obecną, zadanie to nie będzie jednak łatwe. Po pierwsze, bowiem nie sprzyja nam otoczenie zewnętrzne. Indeksy Wall Street, oraz giełdy Europy Zachodniej coraz bardziej pogrążają się w spadkowej korekcie. Po drugie natomiast, sądząc po rynkowych opiniach wśród graczy coraz bardziej zauważalne jest jednostronne przekonanie, iż dalszy ruch naszego rynku w górę, jest tylko kwestią czasu. Taki powszechny optymizm, w przeszłości nie stanowił dobrego prognostyka dla posiadaczy akcji, przynajmniej w krótkim terminie.
DAX jednak coraz niżej
Wczoraj w końcówce sesji na niemieckim rynku akcji, doszło do załamania notowań. Indeks DAX przełamał poziom 8.550 pkt. i przetestował okolice 8.500 pkt. Emocje towarzyszące temu ruchowi potwierdza wysoki wolumen obrotów. Do zmienności tej dochodzi po uprzednim wybiciu indeksu z obszaru kilkutygodniowej konsolidacji w przedziale 8.550-8.750 pkt. Sytuacja techniczna DAXa staje się zatem coraz bardziej niekorzystna. Staraniom o powrót dobrej koniunktury nie pomagają nawet dobre dane makro. Wczoraj opublikowano dynamikę produkcji przemysłowej w Niemczech. Wynik +1,4% w ujęciu m/m był lepszy od oczekiwań (+1%).
Na Wall Street nadal duża zmienność
Tymczasem indeksy amerykańskie niejednoznacznie zakończyły środową sesję. Lekko w górę skierował się indeks Dow Jones, natomiast Nasdaq, który dopiero co rozpoczął spadkową korektę, zaliczył trzecią z rzędu deprecjację. Tematem przewodnim nadal pozostaje limit zadłużenia. Termin decyzji mija 17 września. Już teraz jednak wśród globalnych ekonomistów pojawiają się opinie, iż brak porozumienia w sprawie podwyższenia limitu zadłużenia, nie spowoduje niewypłacalności Ameryki. Rynek może natomiast obawiać się stopniowego wygaszania QE3. Z opublikowanych wczoraj minutes po ostatnim posiedzeniu wynika, iż większość członków FED oczekuje, iż redukcja skupu obligacji nastąpi jeszcze w tym roku. Kolejne posiedzenia zaplanowane są na koniec października i połowę grudnia. Z informacji ze spółek warto wspomnieć, iż trwa sezon publikacji wyników za III kw. br. Kolejne ważne raporty, banków JP Morgan i Wells Fargo, zapowiadane są na piątek.