Urlop z bólem brzucha? Nie warto...
Najgorszym sposobem na popsucie sobie wyjazdu na urlop jest nieustannie towarzysząca nam uporczywa biegunka. Skurcze i bóle brzucha, nudności, a także ciągła potrzeba odwiedzania toalety to ostatnia rzecz jakiej byśmy chcieli podczas wyjazdu. Na szczęście są sposoby, aby uniknąć tej nieprzyjemnej dolegliwości.
W trakcie urlopu zazwyczaj mniej dbamy o higienę, pomijamy mycia rąk, czy stosowania środków antybakteryjnych. Korzystamy z możliwości skosztowania potraw, których nie jemy na co dzień i w rezultacie nie mamy wpływu na jakość i sposób przygotowania posiłków. Wiele lokali gastronomicznych nie przestrzega wszystkich norm sanitarnych, a jedzenie w nich serwowane może być niewłaściwie przechowywane oraz przygotowywane. Odwiedzamy również lokalne targowiska, na których kupujemy i spożywamy nieumyte owoce i warzywa.
Biegunka podróżnych
To zespół dolegliwości żołądkowo-jelitowych, najczęściej dotykający dzieci oraz osoby starsze. Turyści podróżujący do strefy tropikalnej są w tej sytuacji w największej grupie ryzyka, zwłaszcza w krajach afrykańskich, Ameryki Łacińskiej oraz Indii. Nie bez znaczenia ma też długość pobytu. Wyjazd powyżej 3 tygodni oraz nocowanie w niskobudżetowych lokalizacjach o wątpliwym standardzie znacząco przyczyni się do wystąpienia zatrucia pokarmowego. Ponieważ do zakażenia dochodzi pod wpływem złej jakości oraz nieodpowiedniej obróbki żywności, szukając lokalu gastronomicznego nie warto wybierać tych najtańszych oraz zlokalizowanych w nieciekawej, rzadko uczęszczanej okolicy. Szczególną uwagę należy zwrócić na niemyte, czy nieobrane owoce i warzywa. Unikajmy jedzenia surowego, lub niedogotowanego mięsa, ryb oraz owoców morza. Będąc za granicą nie pijmy wody z kranu, nie prośmy o kostki lodu do napojów i starajmy się pić tylko przegotowaną wodę.
Lepiej być przezornym
Zdecydowanie lepszym wyborem będzie zastosowanie kilku wskazówek, niż doprowadzenie do cierpień gastrycznych w czasie urlopu. Przede wszystkim dbajmy o właściwą higienę. Jak najczęściej myjmy ręce, zwłaszcza po skorzystaniu z toalety oraz przed każdym posiłkiem. Kupione owoce i warzywa myjmy i obierajmy przed zjedzeniem. Nie wiemy przecież jak były uprawiane i przechowywane.
Pijmy wodę, albo przegotowaną, lub butelkowaną, zakupioną w sklepie. Do walizki dobrze byłoby spakować probiotyki. Przywrócą one naturalną mikroflorę jelitową, będą chronić jelita przed niepożądanymi bakteriami oraz wspomogą proces trawienia. Ostatnie badania pokazały, że przyjmowanie drożdży Saccharomyces boulardii przed wyjazdem oraz w trakcie w dużym stopniu zmniejsza ryzyko wystąpienia biegunki. W aptece możemy kupić ten szczep drożdży w postaci leku Enterol.
Wybierając się na urlop, czy to zagraniczne, czy krajowe zawsze trzeba przestrzegać podstawowych zasad higieny. Dodatkowo warto zabrać ze sobą probiotyki. Unikniemy w ten sposób możliwych komplikacji żołądkowo-jelitowych oraz zapewnimy sobie przyjemny wypoczynek.
Czytaj także: Cukrzyca typu 2 - przyczyny, objawy. Oto jak jej zapobiec
Filip Siódmiak