Informacje

bulion  / autor: Pixabay
bulion / autor: Pixabay

Kostki bulionowe? Lepiej unikać

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Student dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Pasjonat sportu i zdrowego odżywiania oraz aktywnego trybu życia. W wolnym czasie uwielbia poszerzać swoją wiedzę w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, czym dzieli się z czytelnikami w swoich felietonach

  • Opublikowano: 28 listopada 2022, 21:53

  • 0
  • Powiększ tekst

Współczesne gotowanie wygląda zupełnie inaczej niż na przykład 100 lat temu. Sprawę ułatwia nam dostęp do szerokiej gamy półproduktów, z których w szybki, łatwy i wygodny sposób jesteśmy w stanie przyrządzić wiele rozmaitych dań. Takie ułatwianie procesu gotowania niestety nie pozostaje bierne dla naszego zdrowia. Dlaczego lepiej unikać korzystania z kostek rosołowych oraz co wykorzystać w zamian?

Skład kostki bulionowej

Dużo osób nie wyobraża sobie gotowania, na przykład rosołu bez wykorzystania kostki rosołowej. Mimo swoich małych rozmiarów jest w stanie z powodzeniem polepszyć smak dania. Niestety jej skład budzi sporo wątpliwości ekspertów żywienia. Zacznijmy od ogromnych ilości soli, glutaminianu sodu, konserwantów, tłuszczy trans, rafinowanego cukru, a skończmy na polepszaczach smaku. Wystarczy tylko wrzucić kostkę do gotującej się wody, lub też wymieszać w naczyniu, bądź woreczku i gotowe. Aromatyczny i esencjonalny smak na wyciągnięcie ręki. Tak naprawdę jest to jednak dalekie od definicji prawdziwego gotowania, a to co dzieje się w naszych organizmach po spożyciu negatywnie odbija się na zdrowiu. Zwyczajowy skład jest dosyć długi i przeważnie jest to sól, glutaminian monosodowy, inozynian disodowy, skrobia kukurydziana, tłuszcze roślinne oraz z kurczaka, środki zapachowe, marchew, cukier, ekstrakt z drożdży, seler, pietruszka, bulion drobiowy oraz karmel amoniakalny, jako barwnik. O ile końcówka listy składników jest raczej normalna, o tyle pierwsze pozycje mogą dawać niepożądane efekty uboczne. Rozbierzmy sobie zatem poszczególne składniki i przyjrzyjmy się im dokładniej.

Sól

Nie ulega wątpliwości, że sód zawarty w soli pełni w organizmie wiele ważnych funkcji. Uczestniczy w zachowaniu odpowiedniego ciśnienia osmotycznego oraz zachowaniu prawidłowego stężenia elektrolitów. Obecnie na niedobór soli nie musimy narzekać. Jest ona nam wciskana praktycznie wszędzie, w konserwach, słonych przekąskach, wędlinach, nabiale, daniach fast food oraz instant. Na co dzień spożywamy jej zdecydowanie za dużo, co długoterminowo przyczynia się do rozwoju nadciśnienia oraz innych chorób sercowo-naczyniowych.

Tłuszcze roślinne

Skoro roślinne, to wydawać by się mogło, że to samo dobro. Otóż nie do końca. Oczywiście tłuszcze roślinne są niezwykle wartościowym dodatkiem każdej diety, jednak w kostkach bulionowych producenci dodają do nich uwodornione tłuszcze roślinne, czyli tłuszcze trans.

Glutaminian monosodowy

Stosuje się go jako wzmacniacz smaku. Znajduje się w większości dań typu instant, kostkach bulionowych i zupach w proszku. Naturalnie występuje w mięsach, rybach oraz warzywach. Uważany jest za nieszkodliwy, ale jego przedawkowanie może spowodować bóle i zawroty głowy, nudności, migreny oraz uderzenia gorącą. Szczególnie widoczne jest to w tzw. syndromie kuchni chińskiej, w której to używa się glutaminian sodu w każdej potrawie.

CZYTAJ TEŻ: A jednak! Rosja przerzuca sprzęt na Białoruś!

Inozynian disodowy

Także jest wzmacniaczem smaku. Znajdziemy go w przyprawach, sosach, daniach instant oraz konserwach. Również nie jest niebezpieczny, ale nie powinny go stosować osoby zmagające się z kamieniami nerkowymi.

Dla zachowania zdrowia oraz dobrego samopoczucia lepiej jest unikać tego typu dodatków. Zamiast soli używajmy więcej świeżych ziół, małych ilości soli oraz ulubionymi przyprawami.

Nie można jednak kategorycznie demonizować kostek bulionowych, o ile nie towarzyszą nam one przez cały czas. Bo kto nie lubi smaku rosołu, a nie każdy ma smykałkę do gotowania. Dlatego stosujmy je sporadycznie, w ramach dodatku do przygotowania dania. Jednak w większości korzystajmy z naturalnego bogactwa aromatycznych ziół i przypraw, dzięki którym nasze potrawy będą cieszyć nasze kubki smakowe.

Filip Siódmiak

CZYTAJ TEŻ: Prezes PKN Orlen: Lotos nie powinien współpracować z nieznanymi firmami

Powiązane tematy

Komentarze