Nowy unijny obowiązek czyli więcej OZE
Unia Europejska zwiększa cel w zakresie produkcji energii ze źródeł odnawialnych i na koniec dekady ma pokrywać 42,5 procent potrzeb
Parlament Europejski najpewniej zaakceptuje wprowadzenie nowego celu, gdyż zaplanowano na sesji plenarnej głosowanie w sprawie nowelizacji w ramach Pakietu „Fit for 55” („Gotowi na 55”) - dyrektywy o odnawialnych źródłach energii ( tzw. REDIII). Dotychczas obowiązująca dyrektywa (REDII) zakłada, że w 2030 roku OZE powinny dostarczać 32 proc. potrzebnej energii elektrycznej w krajach Wspólnoty.
Nowy – wyższy cel to jeden z elementów szerszej strategii przyspieszającej dekarbonizację i ograniczenie emisji CO2 w Unii Europejskiej. Choć wydawać by się mogło, że wszelkie ustalenia w sprawie OZE to tylko formalność, gdzie wiele państw tzw. Zachodu popiera politykę klimatyczną, to jednak w przypadku nowelizacji dyrektywy tak nie było. Przez kilka tygodni ostateczne zapisy były blokowane przez kraje „proatomowe” w tym m.in. Polskę i Francję. A chodziło m.in. o uznanie energii z elektrowni atomowych za bezemisyjną i tym samym wodoru z niej wytwarzanego za „czysty”.
Choć z pozoru nowy cel dla Unii Europejskiej nie powinien być znaczącym wyzwaniem, to jednak oznacza wielkie inwestycje, według niektórych ekspertów – chodzi o instalacje o mocy nawet 100 GW rocznie. W czerwcowym raporcie Międzynarodowa Agencja Energii optymistycznie oceniła, ze w wielu krajach w Europie łączny udział tylko energii wiatrowej i fotowoltaicznej w całkowitej rocznej produkcji energii elektrycznej wzrośnie powyżej 40 proc. do 2024 r. Wymieniła Hiszpanię, Niemcy i Irlandię. Natomiast w Polsce – jak wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska z marca 2023 roku - moce zainstalowane OZE w krajowym systemie elektroenergetycznym wynoszą prawie 24 GW. Przekłada się to także na wzrost udziału czystej energii w ogólnej statystyce wytwarzania energii – w tym samym miesiącu b.r. wyniosła ona niemal 28 proc.. W 2022 roku przyłączono w Polsce 5,5 GW mocy OZE, a największy udział odnotowano w sektorze energetyki słonecznej i wiatrowej na lądzie. Szczególne przyspieszenie inwestycji jest widoczne w fotowoltaice, a Instytut Energetyki Odnawialnej przewiduje, że tylko w tym roku przybędzie farm słonecznych o mocy ponad 5 GW, zatem na koniec roku ich łączna moc sięgnie w kraju 18 GW
W efekcie aktualizacji dyrektywy projekty OZE zostaną uznane za „inwestycje o nadrzędnym interesie publicznym” a to oznacza m.in. uproszczenie procedur i skrócenie - maksymalnie do 12 miesięcy czasu na wydanie niezbędnych pozwoleń. Jeśli znowelizowana dyrektywa wejdzie w życie to oznaczać będzie także wyzwania dla ciepłownictwa i transportu, w obu sektorach udział OZE także ma wzrosnąć i to znacząco. Cel to na przykład na poziomie UE 49 proc. energii ze źródeł odnawialnych w budynkach.
Dla Polski, gdzie duża część ciepłowni pracuje wykorzystuje paliwa kopalne, to może stwarzać problemy.) Polski Komitet Energii Elektrycznej, skupiający firmy sektora, analizując zmiany w dyrektywie wskazał na potencjalne problemy. Zwrócił uwagę, że nowe przepisy „nie mogą rodzić ryzyka związanego z potencjalnym brakiem możliwości zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii i ciepła”.
Agnieszka Łakoma
Czytaj też: Łukaszewska-Trzeciakowska: Polska ma szansę stać się hubem energetycznym