TYLKO U NAS
Państwo musi być gwarantem stabilnej i przewidywalnej polityki gospodarczej
Stabilność i przewidywalność to niewątpliwie najważniejsze elementy przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Oczywiście tak samo, a może nawet w jeszcze większym stopniu, dotyczy to prowadzenia działalności rolniczej – stwierdza na łamach rocznika „Polski Kompas 2023” Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi
Postawienie hali i uruchomienie w niej produkcji czy też handlu następuje bardzo szybko – może to być kilka miesięcy, góra rok. Równie szybko można zmienić przeznaczenie takiego obiektu.
Zupełnie inaczej jest w rolnictwie. Zmiana przeznaczenia specjalistycznych obiektów, jak chlewnia czy obora, nie jest już taka prosta. Swoje szczegółowe wymagania ma również produkcja roślinna. Zachowanie żyzności i produktywności danej gleby wymaga stosowania odpowiednich upraw, odłogowania i zmianowości. Dzięki temu nie następuje wyjałowienie gleby z powodu stosowania monokultury. Rolnik podejmuje decyzje o konkretnej produkcji roślinnej czy zwierzęcej na lata.
Należy także zauważyć, że rolnictwo zawsze było, jest i będzie bardzo uzależnione od warunków pogodowych. Najlepsze maszyny, urządzenia, najlepszy materiał siewny czy genetyczny oraz wiedza, doświadczenie i staranność nie zawsze wystarczą. Nawet kilka czy kilkanaście sekund gwałtownej nawałnicy czy gradobicia może zniszczyć cały potencjalny plon. A następne zbiory będą możliwe dopiero za rok. Zagrożeniem jest też susza, a z nią mamy coraz częściej do czynienia. Rezerwy wodne są ograniczone, spada poziom wód gruntowych. Nie mniej istotne zagrożenia związane są z produkcją zwierzęcą. Od kilku lat walczymy z wirusem ASF, wcześniej była choroba szalonych krów, czyli BSE, a w okresie wędrówek ptaków mamy do czynienia z „ptasią grypą”. Zagrożeń jest wiele. Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze skali problemów związanych ze skutkami gospodarczymi np. suszy czy chorób zwierzęcych.
W ostatnich latach doszły zupełnie nowe wyzwania. Jeszcze nie zdążyliśmy wyjść na prostą po ograniczeniach pandemicznych, a już musieliśmy stawić czoła skutkom rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Ta niczym niesprowokowana agresja wywołała poważne skutki gospodarcze na całym świecie. Jeszcze przed rosyjską napaścią odczuliśmy gwałtowny wzrost cen gazu, który przełożył się wprost na wzrost cen nawozów, w przypadku niektórych o kilkaset procent. To pokazuje skalę wyzwań. Jednocześnie jest dowodem na to, że nie sprawdza się teoria, iż wszystko ureguluje wolny rynek. Lata pandemii i rosyjska agresja świadczą o tym, że nie można zwolnić państwa z jego obowiązków. Całkowicie liberalna teoria splajtowała. Bez działań podejmowanych przez państwo skala trudności byłaby jeszcze większa i jeszcze bardziej niebezpieczna.
Najświeższym przykładem były decyzje podjęte przez tzw. państwa przyfrontowe w sprawie napływu produktów rolnych z Ukrainy. Miały być, szumnie zapowiadane przez przedstawicieli Unii Europejskiej, tzw. korytarze solidarnościowe. Niestety nic z tego nie zostało zrealizowane. Czas mijał i wymusił podjęcie z naszej strony bardzo radykalnych kroków. Dopiero one obudziły unijnych urzędników.
Są to jednak tylko działania doraźne. Powinniśmy się zastanowić nad pracami systemowymi. Wojna w Ukrainie się skończy. Opowiadamy się za wstąpieniem Ukrainy do Unii Europejskiej. Ale już dzisiaj musimy mieć jasne przesłanie, na jakich zasadach i w jakim tempie ten proces powinien przebiegać. Polska wraz z pozostałymi krajami bloku wschodniego musiała spełnić szereg warunków i dostosować wiele przepisów, zwłaszcza w zakresie rolnictwa. Dopiero w tym roku polscy rolnicy otrzymują dopłaty bezpośrednie na poziomie niewiele przekraczającym średnią unijną.
Wypracowywanie konkretnej ścieżki powinno już się rozpoczynać. Potencjał rolny Ukrainy jest ogromny. Ilość i jakość ziemi rolnej jest nieporównywalna z zasobami UE. Sprawia to, że stajemy przed zupełnie nowymi wyzwaniami. Skutki dotyczą zarówno strony ukraińskiej, jak i rolników unijnych. Dostosowanie się do wszystkich wymogów unijnych zajmie lata. Jednocześnie będzie musiało dostosować się rolnictwo unijne. Dla niego to także poważne wyzwanie konkurencyjne ze względu na wyjątkowo żyzne gleby w Ukrainie, która nie bez powodu nazywana jest spichlerzem Europy.
Przedstawione zagrożenia tym bardziej wymagają przewidywalnej polityki gospodarczej, i to nie tylko Polski, lecz całej Unii Europejskiej. Zmiany zachodzące w Europie wskazują na ścierające się postawy i poglądy polityczne, ideologiczne i gospodarcze.
Istnieje bardzo mocne lobby, które działa w sferze ochrony klimatu i środowiska naturalnego. Niestety zbyt często dochodzi do absurdalnych prób np. zakazania hodowli zwierząt gospodarczych w całej UE. Polska jest liderem w zakresie wdrażania systemów wsparcia dobrostanu zwierząt, ale jest przeciwna zakazywaniu hodowli zwierząt w gospodarstwach rolnych. Rolnictwo jest systemem naczyń połączonych, w którym produkcja roślinna musi być skorelowana z produkcją zwierzęcą i odwrotnie. Takiemu modelowi rolnictwa zrównoważonego przeczą fermy przemysłowe.
Rosnące wymagania środowiskowe muszą odpowiadać realiom. Europejski Zielony Ład powstawał w zupełnie innym otoczeniu, bez pandemii i wojny w Ukrainie. W obecnych warunkach powinien być zweryfikowany.
To wszystko pokazuje, jak bardzo skomplikowana jest aktualna sytuacja gospodarcza. Tym bardziej powinniśmy się starać, aby polityka gospodarcza była stabilna i przewidywalna.
Jak do tej pory podejmowane przez polski rząd działania potwierdzają takie właśnie podejście. Podstawowe wskaźniki makroekonomiczne dają twarde podstawy do twierdzenia o silnych podwalinach polskiej gospodarki, która mimo wymienionych zagrożeń bardzo dobrze się rozwija na tle innych gospodarek.
Utrzymujemy trend wzrostowy i szybko reagujemy na pojawiające się wciąż nowe zagrożenia. Swoją rolę spełniły tarcze antykryzysowe czy też kierowane do określonych grup wsparcie bezpośrednie.
Ta determinacja pokazuje, jak ważna jest rola państwa w gospodarce, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. Odpowiedzialny rząd nie może sobie pozwolić na stanie z boku i zdawanie się jedynie na siłę wolnego rynku.
Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi
Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2023” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne
»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2023”:
APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ
Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika