Wystrzał cen w 2025 roku. Sasin: Tusk = inflacja!
Centralna ścieżka projekcji NBP, opublikowana 5 lipca zakłada, że inflacja CPI w Polsce w tym roku wyniesie 3,7 proc., ale już w przyszłym roku wyniesie aż 5,2 proc., czyli tempo wzrostu cen podskoczy aż o 40 proc. Inflacja spadnie w okolice celu inflacyjnego dopiero roku 2026 i dopiero wtedy prezes Narodowego Banku Polskiego widzi przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Poseł PiS Jacek Sasin nie ma wątpliwości, że ten problem z inflacją zafundowała nam ekipa Donalda Tuska.
W piątek Narodowy Bank Polski opublikował Raport o inflacji, zawierający m.in. projekcję inflacji i PKB. Wynika z niego, że wg centralnej ścieżki projekcji inflacja CPI w Polsce w tym roku wyniesie 3,7 proc., w przyszłym roku wyniesie, 5,2 proc., a w roku 2026 sięgnie 2,7 proc. Z kolei inflacja bazowa ma według NBP wynieść w tym roku 4,2 proc., w 2025 r. 3,8 proc., a w 2026 r. 3,5 proc.
„W najbliższych kwartałach dynamika cen przejściowo wzrośnie, osiągając najwyższy poziom w I kw. 2025 r. W największym stopniu wpłynie na to ograniczenie działań chroniących dotychczas gospodarstwa domowe i firmy przed skutkami wcześniejszego wzrostu cen surowców na światowych rynkach, co najsilniej podniesie dynamikę cen energii” – czytamy w Raporcie o inflacji.
Skąd ten wzrost inflacji w prognozach NBP?
NBP w najnowszym Raporcie o inflacji odniósł się także do różnic między najnowszą projekcją inflacji, a poprzednią, opracowaną w marcu.
„Informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji marcowej przyczyniły się do obniżenia ścieżki prognozowanego tempa wzrostu gospodarczego oraz rewizji w górę prognozy inflacji CPI w latach 2024–2025. Jednocześnie nie zmieniły się istotnie oczekiwania dla tych zmiennych w 2026 roku. Porównanie dotyczy wariantu projekcji marcowej opracowanego przy założeniu utrzymania działań osłonowych w zakresie cen żywności i energii w całym jej horyzoncie, który w poprzedniej rundzie prognostycznej pełnił rolę scenariusza centralnego” - podano w raporcie.
Można się domyślać, że te informacje, które NBP musiał wziąć pod uwagę to przede wszystkim zniesienie przez rząd mechanizmów ochronnych w zakresie cen żywności (likwidacja zerowej stawki na żywność i przywrócenie stawki 5 proc.) oraz cen energii (likwidacja od 1 lipca tarcz ochronnych cen prądu i gazu dla odbiorców indywidualnych i małych firm).
»» Więcej o inflacji i pogarszającej się sytuacji gospodarczej czytaj tutaj:
Efekt Tuska: inflacja pójdzie w górę!
Budżet państwa - jesień będzie gorąca
Prezes NBP jasno: „Obniżka stóp? Najwcześniej w 2026 r.”
Sasin: Tusk = inflacja!
Na gorąco uwagi NBP skomentował poseł PiS, były wicepremier i szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin.
Pamiętacie te bzdury Tuska, że „PiS = inflacja”? Nie trzeba być Einsteinem, żeby wiedzieć, że za naszych czasów wzrost cen był spowodowany wojną i COVID-em. Po skutecznych działaniach rządu i Narodowego Banku Polskiego inflacja zaczęła jednak dynamicznie spadać - byliśmy aktywni i otoczyliśmy polskie rodziny wsparciem, choćby w zakresie rachunków za prąd i gaz. Jaki powód do wzrostu inflacji ma ta ekipa? Fatalne zarządzanie i katastrofalne decyzje - wyższy VAT na żywność i likwidacja tarcz ochronnych, mrożących ceny energii. To nie PiS równa się inflacja, to Tusk = inflacja! – napisał Jacek Sasin.
Oprac. Sek na podstawie PAP
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zapukają do Twojego domu i sprawdzą. Nowy obowiązek