Analizy

Jen / autor: Fratria
Jen / autor: Fratria

Jen najsłabszy od dekad

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 27 marca 2024, 09:33

    Aktualizacja: 27 marca 2024, 10:41

  • Powiększ tekst

Wtorkowa sesja rozpoczęła się w Europie na plusach, a jakiekolwiek zawahanie było widoczne tylko w ciągu pierwszych 1-2 godzin handlu. Finalnie wszystkie główne indeksy zamknęły się wzrostami o skali od 0,14% (FTSE MiB) do 0,67% (DAX). Publikowane wczoraj dane z USA nie zmieniają w istotny sposób percepcji 1Q2024 za oceanem. Zamówienia na dobra trwałe w lutym były nieznacznie lepsze od oczekiwań (1,4% m/m), wskaźnik zaufania Conference Board słabszy (104,7 pkt. vs. prognozy 106,9 pkt.). Estymator wzrostu PKB w USA (Atlanta Fed GDPNow) ustabilizował się jakiś czas temu w okolicy 2% k/k saar. Rynek wydaje się pozytywnie odbierać taką dynamikę, która jest wprawdzie niższa od tego, czego można było oczekiwać w połowie kwartału, ale stanowi za to argument za ewentualnym rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych w bliskiej przyszłości.

WIG20 wzrósł wczoraj o 1,89%, mWIG40 o 0,54%, sWIG80 o 0,56%. Są to doskonałe wyniki na tle otoczenia zewnętrznego, w połączeniu z dość wysokim obrotem (1,39 mld zł) dające nadzieję, że słabość GPW powoli dobiega końca. Spośród komponentów głównego indeksu na minusie zakończył dzień wyłącznie CD Projekt (-1,99%). O 3,53% drożał Orlen, o 3,22% LPP, WIG_Banki wzrósł o 2,07%.

Pomimo wzrostowego początku sesji S&P500 spadło wczoraj o 0,28%, a NASDAQ o 0,42%. 2,57% traciła nVIDIA, 1,49% Broadcom, 1,42% Meta Platforms, słabo zachowywały się też ważne komponenty DJIA i S&P500 z innych sektorów, przede wszystkim Boeing (-2,04%). Coraz więcej wskazuje natomiast, że lokalny dołek w połowie miesiąca wynaczyła Tesla (+2,92%), która radzi sobie coraz lepiej nawet w niesprzyjającym otoczeniu.

W godzinach porannych rośnie Nikkei, spada natomiast Hang Seng. Nowe dołki wyznacza jen, który jest obecnie najsłabszy od 1990 r. względem dolara. Ryzyko interwencji wydaje się rosnąć po ostatnich wypowiedziach ministra finansów. Sytuacja w Japonii staje się coraz ciekawsza – deprecjacja trzeciej najważniejszej waluty świata, która względem USD sięga już niemal 30% w ciągu ostatnich 3 lat, była niewątpliwie ważnym czynnikiem na drodze do wyrwania kraju ze spirali deflacyjnej, obecnie jednak wydaje się powoli wymykać spod kontroli i zaczyna oddziaływać na jakość życia Japończyków. Zakup japońskich akcji, będący na razie najlepszą decyzją, jaką można było podjąć na tej klasie aktywów w tym roku, staje się narastająco inwestycją z gatunku „wysokie potencjalne zyski, wysokie ryzyko”. Z danych CFTC wynika, że ilość spekulacyjnych pozycji krótkich na kursie USDJPY cały czas rośnie i osiągnęła nie widziane od lat poziomy. Najbliższy miesiąc może przynieść przesilenie w zakładzie „sprzedawaj jena, kupuj Nikkei”.

Kontrakty futures na indeksy amerykańskie i europejskie odbijają po wczorajszych stratach, ale z uwagi na słabe zamknięcie Wall Street można podejrzewać, że sesja w Polsce i Europie rozpocznie się w okolicy poziomów neutralnych. Dzień nie będzie obfitował w istotne dane, jedynymi ciekawszymi będzie pierwszy marcowy odczyt inflacji z Europy pochodzący z Hiszpanii (prognozowany jest wzrost z 2,8% r/r do 3,1% r/r). Podana zostanie także wielkość zapasów ropy i destylatów w USA, wypowiadał się będzie C. Waller z FOMC.

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.