Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Inflacja sprzyja przebranżowieniu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 kwietnia 2022, 16:20

  • Powiększ tekst

Inflacja sprzyja myśleniu, aby zmienić pracę i tym zabiegiem zwiększyć swoje zarobki. Jednak czynników, które zwiększają chęć do zmiany branży jest więcej – choćby bardzo ważny aspekt mentalny, bo wypalenie zawodowe dosięga coraz większą grupę ludzi. Na polskim rynku pracy coraz aktywniejsze będą szczególnie kobiety z Ukrainy. Gdzie będą szukać możliwość godnych zarobków? Specjaliści przekonują, że niekoniecznie w wyuczonym zawodzie

Nawet Narodowy Bank Polski, który z reguły nie epatuje negatywnymi danymi gospodarczymi, nie pozostawia złudzeń. W 2022 roku inflacja utrzyma się na poziomie 10%, a niemal identycznie wzrost cen będzie kształtował się w 2023 roku. Uspokojenie ma przyjść dopiero w 2024 roku, gdy stopa inflacji wróci do akceptowalnego przez ogół społeczeństwa poziomu ok. 4%. Dane NBP to jedno, ale eksperci z instytucji prywatnych są mniej powściągliwi i przewidują jeszcze większe wzrosty i zaznaczają, że w dotychczasowych prognozach nie zawarto jednego czynnika – wojny i konsekwencji, które za sobą niesie. Nawet jeśli nie przekroczy ona granic Ukrainy. 

Presja inflacyjna pcha do zmian

Wzrost cen to mniej pieniędzy w portfelu, a pracodawcy wiedzą, że to właśnie na nich zostanie skierowany wzrok. Podwyżka, albo odejście ważnego pracownika, to coraz częstsza praktyka. Choć według Monitora Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad, aż 40% pracowników uważa, że nie będzie prosić o wyższe zarobki, ale zmieni pracę, gdy tylko otrzyma większe pieniądze na start w innej firmie. Gdy do tego dodamy, że według serwisu Pracuj.pl aż 85% pracowników zmieni pracę, gdy tylko w innej firmie będzie zarabiać więcej, to rysuje nam się nieciekawy obraz sytuacji pracodawców, a warto pamiętać, że ich stan finansowy też nie jest różowy. Wzrost cen energii czy niektóre rozwiązania Polskiego Ładu rzucają kłody pod nogi wielu firmom.

Presja inflacyjna jest ogromna. Trudno się dziwić, gdy z dnia na dzień zakupy są coraz droższe. O ile jednak specjaliści wysokiej klasy mają inną pozycję negocjacyjną, to cała reszta, która, choć wykonuje swoją pracę rzetelnie, to i tak jest w znacznie gorszej sytuacji. Od lat obserwujemy jednak pewien trend. Gdy na rynku pracy zaczynają się dziać nieco mniej przewidywalne sytuacje to pracownicy, szczególnie ci którzy osiągnęli finansowy sufit na obecnie zajmowanym stanowisku, inwestują w siebie poprzez kursy, które mają doprowadzić do przebranżowienia. W ostatnich latach widzieliśmy to choćby w momencie wybuchu pandemii, gdy wiele miejsc pracy zostało zamrożonych – opisuje Radosław Pawlak z Symetrii UX, która organizuje m.in. bootcampy, które mają pomoc w przebranżowieniu się w kierunku UX designera. Specjaliści od UX designu są jednymi z najbardziej poszukiwanych na rynku.

Nie tylko młodzi skłonni do zmiany branży

W grupie najbardziej dotkniętych problemami na rynku pracy spowodowanymi pandemią byli głównie młodzi ludzie, którzy pracowali w branżach gastronomicznej, kulturalnej czy też pracowali na stanowiskach biurowych, które zostawały wygaszane.

W tej grupie obserwowaliśmy największą chęć do zmian, bo i ryzyko w ich przypadku było niewielkie. Wiek, choć to nie jest kluczowe, również odgrywa rolę, bo adaptacja do nowych wyzwań jest nieco łatwiejsza. Decyzje podjęte szybko, ułatwiły im też sytuację na rynku pracy i otworzyły nowe perspektywy finansowe – zaznacza Radosław Pawlak z Symetrii UX.

Tak jak choćby w przypadku UX designera, gdyż mediana zarobków oscyluje wokół 8 tys. złotych i do tego pułapu można dojść w ciągu ok. dwóch lat. 

Aktywnie poszukują nowych rozwiązań również specjaliści, którzy mają kilkunastoletnie doświadczenie, ale są zawodowo wypaleni. Jak pokazują choćby brytyjskie badania Censuswide aż 40% pracowników jest gotów zmienić pracę, aby poprawić nie tylko swój status materialny, ale też aspekt mentalny. 

Posiadane oszczędności pozwalają im na kilka miesięcy przerwy i zdobycie nowych umiejętności, które dadzą odpowiednie narzędzia, aby sprostać nowym wyznwaniom – komentuje Radosław Pawlak.

Polski rynek pracy zmienią Ukrainki?

Ekspert z zespołu Symetrii zauważa jeszcze jedną grupę, która może stać się ważną częścią polskiego rynku pracy.

Uchodźcy z Ukrainy zapewne w dużej części będą chcieli jak najszybciej wrócić do swojego kraju. Jednak już dziś obserwujemy ich zainteresowanie pracą. Nie tylko dorywczą, niekoniecznie związaną z ich wyuczonym zawodem, ale choćby osoby z branży IT już przesyłają swoje zawodowe portfolio. Możemy być pewni tego, że część z nich zostanie w Polsce na dłużej. Szczególnie ci, którzy pochodzą z terenów najbardziej dotkniętych wojną i najbardziej zniszczonych miast – przekonuje Pawlak z Symetrii UX.

Co oczywiste, dziś w Polsce żyją głównie kobiety i dzieci zza wschodniej granicy, ale szczególnie branża IT jest na nie otwarta. Z siódmej edycji raportu „UX i Product Design w Polsce”, w którym autorzy przepytali blisko 700 osób (co jak sami podali stanowi „znaczną część” branży UX w Polsce), wynika, że najchętniej na zmianę branży decydują się kobiety. Świadczy o tym fakt, że blisko 75% osób, które mają staż krótszy niż dwa lata w zawodzie UX designera, stanowią właśnie kobiety.  

Czytaj też: Inflacja bije nowe rekordy

Mat.Pras./KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych