OPEC+ tnie produkcję – ruch polityczny, czy realne zagrożenie dla rynku?
Nowa decyzja OPEC+ wzbudziła dyskusję wśród analityków finansowych, jakie dokładne są plany grupy naftowej.
OPEC+ postanowiło wycofać się z sierpniowej decyzji o podwyżce produkcji o 100,000 bpd i tnie we wrześniu produkcję dokładnie o tą samą ilość. Jest to o tyle problematyczne, że wraz z sankcjami na Rosję, cały czas istnieje ryzyko nagłego wzrostu cen paliw.
Czy jest to znacząca zmiana w produkcji? Nie za bardzo. Już wcześniejszą podwyżkę o 100,000 wiele osób uznawało za raczej kosmetyczną, niż realną zmianę.
Na dobrą sprawę, dla całego rynku to nic nie znaczy. Wzrost w produkcji w zeszłym miesiącu również był niczym znaczącym – twierdzi Ellen Wald, prezes Transversal Consulting.
Ważniejsza jest jednak inna kwestia. Decyzja o cięciu, chociaż symboliczna w praktyce, jest istotną deklaracją polityczną, którą nie sposób zignorować.
Symboliczne znaczenie tej decyzji jest moim zdaniem o wiele ważniejsze. – dodaje Ellen Wald.
Jak zareagował rynek? Nieznacznie. W poniedziałek, wraz z ogłoszeniem decyzji (tj. 5 września 2022), ceny wzrosły o około 2,2 proc., jednak w dniu pisania artykułu (tj. 6 września 2022) spadły o 1,5 proc.
Nie oznacza to jednak, że ceny pozostaną na tym samym poziomie. OPEC+ jasno sygnalizuje, że jeśli zechce, to podniesie ceny ropy na rynku. Co ciekawe jednak, państwem, które było (podobno) przeciwne cięciom, była Rosja.
Dlaczego?
Ponieważ państwa G7 planują zamrożenie cen ropy rosyjskiej. Oznaczałoby to, że niezależnie od światowych cen ropy, Moskwa więcej nie zarobi i zostanie w tyle względem swoich konkurentów w branży naftowej.
Niestety jednak, na dzień dzisiejszy nie wiadomo, czy pomysł grupy G7 wejdzie w życie, a nawet jeśli, to czy Chiny i Indie również go poprą.
Warto jednak przyglądać się działaniom OPEC oraz OPEC+ i tym, jak mogą one wpłynąć na światowe ceny ropy naftowej. Surowiec ten jest kluczowy dla całości gospodarki, który wpływa na ceny wszystkich innych produktów.
Adrian Reszczyński
Źródło: Oilprice, CNBC
Czytaj też: Nowy trend wstrząśnie rynkiem pracy?