Metan na cenzurowanym w UE
Państwa unijne wydobywające węgiel, ropę i gaz, do których należy także Polska, będą musiały spełnić nowe rygorystyczne wymagania, by ograniczyć emisję metanu. Te nowe normy obejmą również firmy sprowadzające surowce a zatem m.in. Grupę Orlen.
Portal Komisji Europejskiej poinformował dziś o porozumieniu, jakie przedstawiciele Europarlamentu zawarli z Radą w sprawie nowych przepisów ograniczających problem emisji metanu. W efekcie ustalono, że firmy działające na terenie UE, które eksploatują złoża, będą zobowiązane nie tylko „do pomiaru, monitorowania, raportowania i weryfikacji emisji metanu” ale także do „podejmowania działań mających na celu ich redukcję”. Także importerzy surowców będą musieli wykazać, że zostały one pozyskane w taki sposób, iż nie przekroczono norm unijnych. W praktyce chodzi o to, by jak najmniej metanu trafiało do atmosfery w czasie eksploatacji złóż oraz po jej zakończeniu a także o jak najszybsze wykrywanie i naprawę wycieków.
Wymagania stawiane firmom, które formalnie mają wejść w życie w 2030 roku (obowiązki raportowania wcześniej), są rygorystyczne. Zakazane będzie m.in. rutynowe odpowietrzanie i spalanie w tzw. pochodniach, a odpowietrzanie kopalń węgla energetycznego od 2027 r. tylko w ograniczonym zakresie. Firmy będą musiały również prowadzić inwentaryzację zamkniętych, nieaktywnych kopalni i odwiertów, by monitorować emisje metanu i ograniczać je.
Na przykład firmy naftowe i gazowe takie jak Grupa Orlen, której spółki wydobywają surowce w Polsce i na Szelfie Norweskim, będą musiały dokonywać „regularnych przeglądów swoich urządzeń w celu wykrywania i usuwania wycieków metanu na terytorium UE”.
Również firmy unijne sprowadzające paliwa kopalne z zagranicy mają podlegać nowym przepisom i muszą raportować Brukseli dane o emisji metanu. Te nowe wymogi będą miały mniejsze znaczenie w przypadku kontraktów już czyli dotychczas zawartych na dostawy gazu czy ropy, zatem mniej rygorystyczne podejście dotyczy choćby kontraktów importowych Orlenu (a wcześniej PGNiG) z koncernami z USA, Kataru i Norwegii.
Jednak umowy importowe od 2027 r. począwszy będzie można zawierać tylko z takimi dostawcami, którzy spełnią wymagania UE w zakresie metanu. Gdyby okazało się, że normy emisji zostały przekroczone przy wydobyciu ropy lub gazu, to te surowce nie będą mogły trafić do krajów unijnych.
Portal Euractive informując o ustaleniu nowych przepisów wskazał na fakt, że wcześniej podobne zobowiązania wprowadziły Stany Zjednoczone i Chiny, więc podczas Światowego Szczytu Klimatycznego w Dubaju, który ruszy 30 listopada, także Stary Kontynent będzie miał się czym pochwalić.
Nowe przepisy to na razie projekt, wejdą w życie po zatwierdzeniu przez ministrów państw członkowskich i Europarlament.
Agnieszka Łakoma