Informacje

autor:  	PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
autor: PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

W Rosji pałują

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 września 2018, 11:27

  • Powiększ tekst

W czasie protestów przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego, które w niedzielę odbyły się w wielu miastach Rosji, policja pobiła trzech dziennikarzy i zatrzymała 14 przedstawicieli mediów - poinformował rosyjski Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Mediów.

W Petersburgu Gieorgij Markow został uderzony pałką w żebra, a następnie kaskiem w głowę, a fotoreportera portalu Mediazona Dawida Frenkela uderzono w dłoń, w której trzymał aparat. Dziennikarkę niezależnej telewizji Dożd Marię Borzunową uderzono w żebra.

W Omsku zatrzymano dwóch dziennikarzy niezależnej „Nowej Gaziety” Likę Kedrinską i Gieorgija Borodianskiego. Trzech dziennikarzy zatrzymano w Jekaterynburgu. W związku z zatrzymaniem kolegów Jekaterynburscy dziennikarze skierowali do miejscowego zarządu MSW list otwarty, w którym wezwali policję do przeprosin. Odnosząc się do zaistniałej sytuacji, przedstawiciel MSW obwodu swierdłowskiego Walerij Goriełych oświadczył, że dla policji nie ma różnicy między pracownikami mediów i protestującymi.

Radio Echo Moskwy poinformowało też o poszkodowanej fotoreporterce agencji informacyjnej Rosbałt Aleksandrze Połukiejewej, u której zdiagnozowano wstrząśnienie mózgu. Dziennikarka w czasie demonstracji w Petersburgu znalazła się między protestującymi i funkcjonariuszami oddziałów specjalnych policji (OMON). Została kilka razy uderzona w głowę - podała agencja Rosbałt. Poszkodowana przekazała portalowi Fontanka, że nie pamięta chwili uderzenia, gdyż na kilka sekund straciła przytomność.

Rzeczniczka MSW Rosji Irina Wołk wskazała, że wyjaśniane są okoliczności zatrzymań dziennikarzy na akcjach protestu.

Z danych organizacji OWD-Info, monitorującej zatrzymania w Rosji wynika, że na niedzielnych demonstracjach zatrzymanych zostało 1018 osób, z czego 452 osoby w Petersburgu.

Protesty, do których wezwał opozycjonista Aleksiej Nawalny, a które odbyły się pod hasłami sprzeciwu wobec podniesienia wieku emerytalnego, zorganizowano w około 90 miastach Rosji. W wielu z nich, w tym w Moskwie i Petersburgu, władze nie wydały zgody na zgromadzenia. Tego samego dnia w Rosji odbywały się wybory regionalne i lokalne różnego szczebla.

Od czasu ogłoszenia przez rząd Rosji w połowie czerwca niepopularnej decyzji o podniesieniu wieku emerytalnego w kraju odbyło się wiele protestów i pikiet. Z sondażu niezależnego ośrodka Centrum Lewady wynika, że ok. 90 proc. Rosjan jest przeciwnych podniesieniu wieku emerytalnego. (PAP)SzSz

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych