
Iran troszczy się o ajatollaha
Decyzja USA o nałożeniu sankcji na najwyższego duchowo-politycznego przywódcę Iranu ajatollaha Alego Chameneia i innych przedstawicieli władz tego kraju trwale zamyka „ścieżkę dyplomacji” między Waszyngtonem i Teheranem - oświadczyło we wtorek irańskie MSZ.
Nałożenie bezużytecznych sankcji na najwyższego przywódcę Iranu oraz kierującego irańską dyplomacją (szefa MSZ Mohammada Dżawada Zarifa) to trwałe zamknięcie ścieżki dyplomacji - przekazał na Twitterze rzecznik resortu Abbas Musawi. - Zdesperowana administracja (prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda) Trumpa niszczy przyjęte mechanizmy międzynarodowe służące utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa na świecie - ocenił.
Irańskie media oceniły w poniedziałek, że nowe sankcje opierają się na „sfabrykowanych pretekstach”.
W poniedziałek Trump ogłosił, że jego kraj wprowadza nowy pakiet sankcji przeciw Iranowi. Objęto nimi m.in. najwyższego duchowo-politycznego przywódcę tego kraju ajatollaha Alego Chameneia, jego współpracowników i ośmiu dowódców irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Miała być to reakcja na „serię agresywnych zachowań ze strony irańskiego reżimu w ostatnich tygodniach, w tym zniszczenie amerykańskiego drona” z 20 czerwca.
Amerykański resort skarbu zapowiedział również, że kolejnymi sankcjami jeszcze w tym tygodniu zostanie objęty irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif.
W ostatnich tygodniach obserwowany jest znaczący wzrost napięcia między Waszyngtonem i Teheranem, do czego przyczyniły się zwłaszcza atak z 13 czerwca na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej oraz zestrzelenie amerykańskiego drona 20 czerwca.
W obu przypadkach USA winę przypisują Iranowi. Ten kategorycznie odrzuca oskarżenia o zaatakowanie tankowców, a w przypadku drona twierdzi, że zestrzelił ten bezzałogowy samolot, bo ten wtargnął w jego przestrzeń powietrzną. USA przekonują, że do zestrzelenia doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
PAP, MS