UE ogłasza koniec kryzysu energetycznego!
Nadeszło nowe polecenie z Brukseli: wszyscy Europejczycy mogą odetchnąć z ulgą. Komisja Europejska z zadowoleniem ogłasza koniec kryzysu energetycznego
Choć nie wprost, ale jednak. Urzędnicy w Brukseli uznali, że pora zakończyć stosowanie nadzwyczajnych rozwiązań, które kosztowały setki miliardów a może nawet bilion euro, a które miały ochronić odbiorców czyli mieszkańców państw Wspólnoty przed nadmiernym wzrostem cen energii po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę i - wywołując wojnę - wywołała również kryzys surowcowy. Od stycznia 2024 koniec z dotacjami do rachunków, zamrożeniem cen prądu i gazu czy obniżką podatków – takie polecenie wydała Komisja Europejska. I oczekuje, że rządy państw należących do unii będą - zamiast na ulgach dla ludzi i biznesu – skupią się na innym celu czyli na zielonej zmianie i ratowaniu klimatu. Dlatego praktycznie wszystkim krajom Komisja Europejska zaleca, by przyśpieszyć inwestycje w odnawialne źródła energii, zmniejszyć emisję dwutlenku węgla, ograniczyć zużycie węgla, gazu i ropy. Jednocześnie Bruksela sugeruje, że szykując reformę rynku energii elektrycznej odpowiednio zadba o konsumentów czyli nas wszystkich i oczywiście o ceny prądu.
Choć nie brakuje - także w Polsce - sceptycznych ocen tej reformy, to Komisja zapewnia, że ma ochronić odbiorców przed skokami cen i będzie dobra dla rynku. Pozostaje mieć nadzieję, że te zapowiedzi Bruksela skutecznie wcieli w życie nie będzie problemu ubóstwa energetycznego w Europie. Oby tylko nie okazało się, że reforma nie przynosi efektów, a z powodu ostrej zimy gaz znów znacząco zdrożeje i wraz z nim energia elektryczna oraz ciepło. Bo wówczas nastąpi powtórka z 2022 roku i znów usłyszymy płynące z Komisji Europejskiej polecenia – zalecenia, by przykręcać w domach kaloryfery, brać „krótki prysznic” i zmniejszyć zużycie prądu.
Agnieszka Łakoma